Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

proszę oceńcie

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
maartini
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 25 października 2016, o 22:43

10 listopada 2016, o 23:01

Hej,

chciałabym zapytać co sądzicie o moim przypadku. Zawsze byłam dość strachliwa, nieśmiała i porównywałam się do innych. Kilka lat temu w wyniku bardzo dużego stresu i obwiniania się dostałam ataków paniki, wydawało mi się że jestem bardzo złą osobą, zaczęłam panicznie bać się noży ( że zrobię nożem komuś krzywdę), wydawało mi się że obcy ludzie dziwnie na mnie patrzą i najgorsze- że zaraz zwariuję. To trwało jakieś 3 miesiące, nie byłam u żadnego lekarza, jakoś czułam że sobie mimo wszytsko radzę, chodziłam do pracy jak zombi, dni zlewały się w jedno. Jakoś z tego wyszłam, przeczytałam gdzieś w necie, że są inne osoby mające takie objawy i jakoś zrozumiałam że muszę puszczać te wszystkie natrętne myśli przez głowę i naprawdę było dużo lepiej.

teraz znów znajduję się w stresującej sytuacji, zmieniłam miejsce zamieszkania i otoczenie, na początku było super - czułam, że to mój czas, jednak poznałam chłopaka do którego coś poczułam, ogólnie skomplikowane, wywołało to we mnie fale emocji z którymi nie umiałam sobie poradzić, znów zaczęłam się gorzej czuć. Ten chłopak jest już w innym mieście właściwie urwaliśmy kontakt, a ja się czuję mega zagubiona i wystraszona. Znów pojawiły się lęki że jestem chora psychicznie, że mam schozofrenie, później alzhaimera, że ogólnie jestem zła, że do niczego się nie nadaję. Nie chodzę po lekarzach raczej zawsze dość szybko odzywa się we mnie głos że to tylko strach, że jak mam zwariować to i tak zwariuję. Jednak gdy skończy mi się jeden lęk, zaczyna mi się następny. Przerobiłam już tyle lęków że masakra. Aktualnie czytam to forum i moje objawy się zmniejszają, jednak cały czas jestem zamyślona i roztargniona, mega dużo myślę. Zastanawiam się kim jestem, wydaje mi się, że nie mam żadnych konkretnych cech charakteru, że jestem nikim. Ogólnie najgorsze jest to, że ja często w życiu miałam takie fazy, na przemian jestem wesoła, a później obwiniam się i cały czas krytykuję.
Mam też bardzo duże problemy z pamięcią i koncentracją. Wszytsko mi się jakby miesza, wszystkie dni są podobne. Denerwuję się na siebie za to że nie wiem właściwie kogo lubię, kogo nie, to jest tak że każdą swoją relację podważam i wydaje mi się że nic nie czuję do nikogo.

Ogólnie jestem teraz pod opieką psychoterapeutki i próbujemy odbudować moje poczucie własnej wartości, ale niewiem w sumie do końca czy to działa. Pracujemy w nurcie humanistycznym i nigdy nie zostałam jakoś zdiagnozowana więc nie wiem czy mam nerwicę, czy wszysc ludzie mają takie myśli, proszę powiedzcie mi co myślicie. Dodam, że miewam dni w miarę OK, cały czas pracuje ( chociaż to chyba praca jest największym czynnikiem stresogennym w moim życiu ). Najbardziej teraz przerażają mnie moje problemy z pamięcią, czasem nic nie mogę sobie przypomnieć.
Może prawda jest taka, że ja całe życie byłam trochę znerwicowana? może to właśnie jest mój charakter i zawsze będę taka mega roztargniona i zamyślona? Czy myślicie, że jestem w stanie się zmienić? i Czy problemy z pamięcią to może być nerwica?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

11 listopada 2016, o 10:08

Zaburzenia lekowe a znerwicowanie to są dwie różne rzeczy.
Owszem można być takim człowiekiem, który ma większe i szybsze reagowanie emocjami na rozmaite czasem nawet błahe wydarzenia. I być ogólnie mówiąc znerwicowanym.
natomiast co do zaburzenia lękowego (potocznie mówiąc nerwicy) to ma ono miejsce wtedy gdy właśnie np. obawiamy się noży i zaczynamy się ich bać, tego, ze zrobimy komuś krzywdę i wkoło tym zaczynamy żyć.
Oczywiście z zaburzenia można wyjść, przekonując umysł emocjonalny, ze jednak nic nam nie grozi - po częsci sama to opisałaś.
A ja polecam Nasze nagrania mówiące o tym temacie - odburzanie-wedlug-divovica.html

Co do znerwicowania to cóż, nie zawsze musisz byc roztargniona i zamyslona ale potrzeba tu sporo pracy nad spostrzeganiem problemów, stresów i niepowodzeń ;) Trzeba ustawicznie korygować to jak patrzymy na własne porażki, jak patrzymy na siebie, jak patrzymy na trudne wydarzenia życiowe.
Zwykle mówi się wtedy - ale to nie jest łatwe. Nie jest. Ale w zasadzie czyż może być jakkolwiek lepsze życie niż takie gdzie nie wykancza nas psychicznie każde wydarzenie, każda krytyka, każde niepowodzenie? ;)
Dlatego warto się starać. Na pytanie jak to zrobić, nie da sie odpowiedzieć w jednym poście tak do konca :)
Fajnie więc zaglądać do blogów, książek mówiących o emocjach, o porażkach, o innym nastawieniu do życia. Ale czytać to wszystko należy z pewnym dystansem :) Bo czytamy, czytamy, czytamy i włązi do do podświadomości, a kiedy jeszcze próbujemy, z czasem zaczynamy tak reagować. Wiem to w sumie po sobie.

Myślę więc, ze każdy człowiek jest w stanie poprawić jakość swojego życia.
A problemy z pamięcia jak najbardziej mogą wynikać i z nerwicy i "wiecznego" stresu. Ośrodki pamięciowe są bardzo silnie połączone z układem emocji, dlatego też problemy z pamięcią to po prostu wręcz standard.

Aha i doradzam nie czytać o schizofrenii, bo jej nie masz ;) A przez niewłaściwe interesowani esię tematem popadniesz tylko w wieksze obawy i lęki.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
maartini
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 25 października 2016, o 22:43

11 listopada 2016, o 13:50

Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. I to tak szybką. To forum stało się dla mnie bardzo ważne, kilka rzeczy już wcześniej wiedziałam, ale to co robicie - filmiki, nagrania, wsparcie i pocieszanie jest naprawdę super :)

Jeśli chodzi o schizofrenie to nie jest już na topie, więc spoko. Wczoraj poczytałam o osobowości psychopatycznej i trochę zaczęłam sobie wkręcać, ale u mnie racjonalizacja i wyśmiewanie działają już dość szybko :)
O emocjach i uczuciach powinni uczyć w szkole. Jestem dorosła (przynajmniej tak wskazuje metryka), a dopiero uczę się rozpoznawać emocje i słuchać swoich uczuć, tak naprawdę nie znam samej siebie.

Już po części obejrzałam Wasze nagrania, mam problemy ze skupieniem uwagi, więc pewne rzeczy mi umykają bo odpływam myślami, ale też sporo wyniosłam. Na pewno do nich wrócę ( właściwie to odpalam jak tylko skończę tego posta)

Od jakiegoś czasu próbuję zmienić nastawienie do siebie i wydarzeń z mojego życia, OMG to NAPRAWDĘ nie jest łatwe !! Dajesz mi jednak nadzieję że może to przynieść realne wyniki, bo bardzo w życiu przeszkadza mi ciągle analizowanie, myślenie, "przeżywanie" w głowie porażek.

Dzięki jeszcze raz i powodzenia w szerzeniu swojej wiedzy na temat zaburzeń ! :)
ODPOWIEDZ