Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Prosba o porade/ za szybka poprawa? xd
Regulamin forum
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
- Miesinia
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 649
- Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57
Ja rozumiem april,tylko ze Kurde to nie jest frustracja ja nie klne pod nosem,ze jest tak a nie inaczej, owszem,zauważam różnice,bo jak mam jej nie zauważyć,ale chodzi mi bardziej o fizyczne odczucie, ja bym to porownala do próby wyrwania sie z czegoś, robię coś,staram sie, a w środku coś buzuje, kiedyś sie nakrecalam " a co bedzie,jak dam radę,jak ogarne,a jak sie stanie to,a jak tamto,a jak dostanę myśli itp" ,a teraz zostało tylko to...jakby wielki stres? Dlatego sobie pomyślałam ze to może pozostałość po nakrecaniu,kontroli...niewiem sama
To jest wszystko bujda!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 314
- Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06
Ja chyba jestem na podobnym etapie co Miesinia. Tak mi sie wydaje.
- Wiemy co nam jest
- Wiemy zenam przejdzie
- Mega napiecie DD nie ma
- ALE CHOLERA COS NIE GRA
Ja tak jak wałkuje to mam w glowie bez przerwy mysli natretne: jak to jest ze widze ze inni widza, co inni widza, a jesli jestesmy samymi oczami, jak ja wygladam skoro sam siebie nie widze. A jesli oni nie mysla tak jak ja i widza cos inaczej. Moze nie maja swiadomsoci takiej jak ja i ich mysli sa inne. Moze ja mam wieksza swiadomosc albo cos. Chociaz wiem ze tka nie ma Ale skad mam wiedziec, nigdy nie sprawdze ich mysli i tego co widza przed oczami. To jest taka glupia gonitwa mysli. Ale np. nie mam problemu z praca, wykonywaniem czynnosci. Bo to jest spoko, najgorsza ta gonitwa mysli. A pozniej a jesli te mysli to choroba, psychoza albo cos chociaz wiem ze nie, bo Wy mi to mowiliscie i psychiatra Ale tesknie za soba wczesniejszym, kiedy moglem miec relaks i cieszyc sie z dni wolnych od pracy itd.
Wiem ze pisze to poraz setny pewnie Ale jak wiekoszsc z nas chce porac setny potwierdzenia: "to normalne przy DD nie boj sie minie."
- Wiemy co nam jest
- Wiemy zenam przejdzie
- Mega napiecie DD nie ma
- ALE CHOLERA COS NIE GRA
Ja tak jak wałkuje to mam w glowie bez przerwy mysli natretne: jak to jest ze widze ze inni widza, co inni widza, a jesli jestesmy samymi oczami, jak ja wygladam skoro sam siebie nie widze. A jesli oni nie mysla tak jak ja i widza cos inaczej. Moze nie maja swiadomsoci takiej jak ja i ich mysli sa inne. Moze ja mam wieksza swiadomosc albo cos. Chociaz wiem ze tka nie ma Ale skad mam wiedziec, nigdy nie sprawdze ich mysli i tego co widza przed oczami. To jest taka glupia gonitwa mysli. Ale np. nie mam problemu z praca, wykonywaniem czynnosci. Bo to jest spoko, najgorsza ta gonitwa mysli. A pozniej a jesli te mysli to choroba, psychoza albo cos chociaz wiem ze nie, bo Wy mi to mowiliscie i psychiatra Ale tesknie za soba wczesniejszym, kiedy moglem miec relaks i cieszyc sie z dni wolnych od pracy itd.
Wiem ze pisze to poraz setny pewnie Ale jak wiekoszsc z nas chce porac setny potwierdzenia: "to normalne przy DD nie boj sie minie."
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."
"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"
"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."
"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"
"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 79
- Rejestracja: 29 sierpnia 2013, o 19:11
Tak normalne kanik. Skoro na forum dajmy na to 300 osob tak ma i maja dd to ty tez. Ty jestes standardowym wrecz przykladem.
Miesinia no sama wiesz w sumie najlepiej jak u Ciebie jest. Chociaz jakbys mnie spytala to mysle ze w tym tkwi Twoj problem. Wiesz co robic, wiesz zeby spychac to jak chlopaki mowia na drugi plan ale jednak DD jest ciagle w twej uwadze. Jak nie dlatego ze po prostu meczy chociaz to ci juz wychodzi lepiej to dlatego ze sa sytuacje ze wysilasz sie a zarazem kontrolujesz DD a to meczy i powoduje stres a stres ten czyli napiecie powoduje wiecej mysli i utrzymuje DD.
Teraz jak cos bedzie trzeba robic to rob to na spontanie. A wydaje mi sie ze przed tym cos tam jednak sie boisz, ze nie wyjdzie, ze wyjdziesz na wariatke, ze wszyscy sie dowiedza i instynktownie zwracasz uwage na dd i probujesz byc zwyczajna. A to rodzi problem.
Miesinia no sama wiesz w sumie najlepiej jak u Ciebie jest. Chociaz jakbys mnie spytala to mysle ze w tym tkwi Twoj problem. Wiesz co robic, wiesz zeby spychac to jak chlopaki mowia na drugi plan ale jednak DD jest ciagle w twej uwadze. Jak nie dlatego ze po prostu meczy chociaz to ci juz wychodzi lepiej to dlatego ze sa sytuacje ze wysilasz sie a zarazem kontrolujesz DD a to meczy i powoduje stres a stres ten czyli napiecie powoduje wiecej mysli i utrzymuje DD.
Teraz jak cos bedzie trzeba robic to rob to na spontanie. A wydaje mi sie ze przed tym cos tam jednak sie boisz, ze nie wyjdzie, ze wyjdziesz na wariatke, ze wszyscy sie dowiedza i instynktownie zwracasz uwage na dd i probujesz byc zwyczajna. A to rodzi problem.
- Miesinia
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 649
- Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57
Możliwe Bora,ze podswiadomie ten lęk jeszcze siedzi,chociaż go juz nie czuje. Dlatego w stresie reaguje taka emocja. Bo jak emocjonalne wydarzenie mija, czy ten stres,to wszystko wraca do normy sprzed. Akceptacja,więcej akceptacji...
Zasmiecilismy wątek dankana, może pasowaloby przerzucić nasze posty do " wątpliwości.....":) Sorki dan!
Zasmiecilismy wątek dankana, może pasowaloby przerzucić nasze posty do " wątpliwości.....":) Sorki dan!
To jest wszystko bujda!
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
Sorry myszki, ale nie umiem przenosić jeszcze postow
Możliwe Yaya, bo ją łapie właściwie mocniej w okresach gdzie jest dużo ludzi i chce być aż za idealna a tak się nie da Dlatego jak ja, jak miałam gorsze dni szłam i rozmawiałam albo z Wami, albo z narzeczonym i robiło się lepiej.
U mnie już też jest coraz lepiej, ale jeszcze mi nieźle potrafi dokopać, szczególnie na zewnątrz lub przy rozmowie z najbliższymi. Ale tak to jest, było tak tragicznie, a to co jest teraz to pikuś a my nie umiemy tego dostrzec, bo chcemy żeby było jak dawniej
I tak bardzo się do tej realności tęskni- czasami aż za bardzo
I fakt, kontrola męczy, niby ja się już tak nie kontroluję, ale w pewnych momentach zastanawiam - DD? czy już nie?
Możliwe Yaya, bo ją łapie właściwie mocniej w okresach gdzie jest dużo ludzi i chce być aż za idealna a tak się nie da Dlatego jak ja, jak miałam gorsze dni szłam i rozmawiałam albo z Wami, albo z narzeczonym i robiło się lepiej.
U mnie już też jest coraz lepiej, ale jeszcze mi nieźle potrafi dokopać, szczególnie na zewnątrz lub przy rozmowie z najbliższymi. Ale tak to jest, było tak tragicznie, a to co jest teraz to pikuś a my nie umiemy tego dostrzec, bo chcemy żeby było jak dawniej
I tak bardzo się do tej realności tęskni- czasami aż za bardzo
I fakt, kontrola męczy, niby ja się już tak nie kontroluję, ale w pewnych momentach zastanawiam - DD? czy już nie?
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
- Miesinia
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 649
- Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57
Nie idealna,ja nie chce być idealna,ale w środku chce być sobą poprostu. Jak miałam przeswit, to nie miałam tego stresu czy ciul wie co to jest tylko wszystko wiedziałam,byłam spokojna,w głowie mialam prawidłowe myśli,pomysly,a jedyne co czułam to radosne podniecenie więc to wina zaburzenia, jak zejdzie to nie bedzie z tym problemu:)a póki co pozostaje mi to ignorować,bo skoro nikt niewie,to nie mogę usiąść i powiedzieć " obslugujcie sie sami bo ja mam napięcie". W ten sposób to bym nic nie robiła:)
Ja jak niewiem czy mam dd tzn ze je mam, bo jak go nie ma to poprostu wiesz:)
Ja jak niewiem czy mam dd tzn ze je mam, bo jak go nie ma to poprostu wiesz:)
To jest wszystko bujda!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 314
- Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06
czlowiek juz jest tak zamotany ze sam nie wie :/ i mysli i wszystko i juz czeka na ten spokoj.
Moja mama jak dostala DD, chociaz o tym nie wiedziala co to jest, to tez mowi, ze schodzi powoli, a pozniej kiedys sie obudzila i jakis taki spokoj, normalnosc i pozniej tylko zeby to nie wrocilo ale wiedziala ze jest dobrze.
Moja mama jak dostala DD, chociaz o tym nie wiedziala co to jest, to tez mowi, ze schodzi powoli, a pozniej kiedys sie obudzila i jakis taki spokoj, normalnosc i pozniej tylko zeby to nie wrocilo ale wiedziala ze jest dobrze.
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."
"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"
"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."
"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"
"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."
- April
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 704
- Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47
Mi jak zeszlo za pierwszym razem to nawet nie wiedzialam kiedy, po prostu stopniowo schodzilo i jak zeszlo to w ogole nie martwilam sie, ze wroci. Nie wiedzialam co to bylo i myslalam, ze jak przeszlo to na dobre, ale jak juz dostalam drugi raz to paradoksalnie bylo trudniej, bo wiedzialam ze moze w kazdej chwili wrocic, a jeszcze nie wiedzialam jak sobie z tym trzeba radzic.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 314
- Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06
Ja czekam jak zejdzie ten pierwszy raz i bedzie mi lzej wtedy a moze akurat nie wroci. Ale za drugim razem wydaje mi sie ze powinnas wlasnie miec latwiej, jeszcze jak forum wspiera to juz w ogole powinno byc ok.
Grr... a ja teraz przypadkiem trafilem na cos tam o schizofremi i na chwile w glowie sie otwarlo: ale jesli to schizofremia, no w sumie DD tez pasuje do tego i w ogole... człowiek jest glupi
Grr... a ja teraz przypadkiem trafilem na cos tam o schizofremi i na chwile w glowie sie otwarlo: ale jesli to schizofremia, no w sumie DD tez pasuje do tego i w ogole... człowiek jest glupi
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."
"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"
"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."
"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"
"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 314
- Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06
Trafiłem gdzies na to ze w schizofreni mozna miec deperonalizacje, poczucie niepanowania nad psychika. Bo deralizacja powiem Wam szczerze to niefajna jest ;D haha. Jeszcze jak depersonalizacja i obcosc ciala to grr...
ale ok, juz koniec narzekania Ale ogolnie to w głowie jak wszyscy wiemy, to mamy meksyk i burdel...
ale ok, juz koniec narzekania Ale ogolnie to w głowie jak wszyscy wiemy, to mamy meksyk i burdel...
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."
"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"
"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."
"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"
"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Okey ale zobacz trafiles gdzies na jakis wpis i w zasadzi eod razu zapominasz o tym co piszemy tu na forum w kazdym wpisie
Czemu to osoba ze schizofrenia nie mialaby miec DD? Przeciez to jest taki sam czlowiek jak ty i stany odrealnienia nie sa mu obce, moze nawet miec takze ataki paniki
Natomiast sama choroba schizofreni jest ZUPELNIE ROZNA! Schizofrenii nie diagnozuje sie po DD ANI NERWICACH Tylko po stanach psychotycznych badz np. zachowaniach ktore wykraczaja grubo poza przyjete normy.
Schizofrenie (szczegolnie nieleczona) WIDAC.
Natomiast osoba w schizofrwenii takze ma lęki, inne niz nerwicowe o czym pisze wojtek w tym temacie strach-przed-schizofrenia-psychoza-wyja ... t4051.html (3 post).
Wiec badz tak mily kaniku drogi i nie opowiadaj jakis wpisow z jakiegos forum jak tutaj masz materialy na blache wypisane od ludzi, ktorzy wiedza co mowia
Czemu to osoba ze schizofrenia nie mialaby miec DD? Przeciez to jest taki sam czlowiek jak ty i stany odrealnienia nie sa mu obce, moze nawet miec takze ataki paniki
Natomiast sama choroba schizofreni jest ZUPELNIE ROZNA! Schizofrenii nie diagnozuje sie po DD ANI NERWICACH Tylko po stanach psychotycznych badz np. zachowaniach ktore wykraczaja grubo poza przyjete normy.
Schizofrenie (szczegolnie nieleczona) WIDAC.
Natomiast osoba w schizofrwenii takze ma lęki, inne niz nerwicowe o czym pisze wojtek w tym temacie strach-przed-schizofrenia-psychoza-wyja ... t4051.html (3 post).
Wiec badz tak mily kaniku drogi i nie opowiadaj jakis wpisow z jakiegos forum jak tutaj masz materialy na blache wypisane od ludzi, ktorzy wiedza co mowia
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 314
- Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06
Wiem wiem, mi chodzi tylko o to, że nie dużo trzeba aby wpaść znów w chwilowe "ale" ale tak czy siak dzięki za przywołanie mnie do pionu ;D
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."
"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"
"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."
"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"
"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
A wiec kochani od dwoch dni wrocily mi uczucia i nic na razie sie nie odcina na nowo Czyli innymi slowy czuje sie po prostu dobrze! Ale na spokojnie czekam na dalszy rozwoj! Ale czuje ze to jest to!
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html