Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Problem z życiem

Dział poświęcony depresji, dystymii, stanom depresyjnym.
Zamieszczamy własne przeżycia, objawy depresji i podobnych jej zaburzeń.
Próbujemy razem stawić temu czoła.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Debora
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 30 grudnia 2014, o 11:32

30 grudnia 2014, o 20:49

A mianowicie od roku siedzę w domu i nie mogę wstać z łóżka. Niby normalnie się czuję, trochę dziwnie, fakt, czasem łapie większe doły, ale z reguły nie jest tragicznie. Po prostu czuję się jak na jakiejś zacince. Nie jestem wstanie nic zrobić... Tak, jakby moje łóżko było moją celą. Nie jestem w stanie sprzątać, przez kochane ocd, praktycznie nic już nie jestem w stanie robić bez natrętnych myśli i brudu na moim ciele. Mam chłopaka, ale nie mam od niego wsparcia wcale. Nie dziwię się mu, że ma mnie dosyć, ale teraz, kiedy staram się stać na nogi, zaczęłam chodzić na terapię etc., on się na mnie wyżywa, źle odnosi, buczy, etc. To też sprawia, że jest mi jeszcze ciężej... Myślę o rozstaniu z nim. Do psychiatryka jak na ten czas iść nie mogę, nie mam ubezpieczenia. Macie jakieś rady? Jak wstać na nogi? Chciałabym zacząć żyć, ale nie wiem jak.
konto dezaktywowane
Zbanowany
Posty: 204
Rejestracja: 27 listopada 2014, o 14:51

30 grudnia 2014, o 21:10

Podobnie jak ja,mój pokój to mój azyl,cały dzień w łóżku i czasem do miasta a wtedy walka eh...
Awatar użytkownika
Bajkopisarz
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 183
Rejestracja: 21 listopada 2014, o 19:53

30 grudnia 2014, o 21:14

Ja mam już przebłyski tego, że coraz lepiej łapię dzień pełnymi garściami. Z tego co zauważyłem, trzeba pomalutku stawać na nogi, wymyślać sobie zadania, nawet bezsensowne, byle coś robić. I trzeba się naumieć cieszyć z małych rzeczy. Piję Yerba Mate, polecam daje ta herbata energetyczne doładowanie na cały dzień i przy odrobinie dobrej woli pomaga sprawić, że chce się chcieć :) I kupiłem sobie komplet do biegania. Jutro pierwszy dzień się przebiegnę z rana, zobaczę jak to wpłynie na moje samopoczucie i na ogólną sprawność.
( : Marzenia spełniają się z Bożą Pomocą, lecz nawet Jej, należy podać pomocną dłoń : )


************************1....2....3....4....1....
******************4. Rób KAIZEN (ciągłe udoskonalania)
************3. Obserwuj GAMBATSU (wady, niedociągnięcia)
******2. Szukaj MUDA (aspektu życia do udoskonalania)
1. Spójrz na GEMBA (Siebie, otoczenie)
Awatar użytkownika
Debora
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 30 grudnia 2014, o 11:32

30 grudnia 2014, o 21:17

To się cieszę, że jakoś stajesz na nogi. Trzymam za Ciebie kciuki!
Awatar użytkownika
Bajkopisarz
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 183
Rejestracja: 21 listopada 2014, o 19:53

30 grudnia 2014, o 21:20

Ja też się cieszę, "widzę szczyt, a za szczytem zaszczyt za zaszczytem" i teraz chcę od siebie coraz więcej. Wiesz, że to mnie nie wykańcza, tylko nakręca jeszcze bardziej i dodaje pozytywnej energii :) Ja Tobie też tego życzę. I tak sobie myślę, może problem leży w sferze uczuć? Chyba nic tak nie rozstraja naszego ciała i duszy, tak jak potrafi to zrobić toksyczny związek. Co Ty o tym myślisz?
( : Marzenia spełniają się z Bożą Pomocą, lecz nawet Jej, należy podać pomocną dłoń : )


************************1....2....3....4....1....
******************4. Rób KAIZEN (ciągłe udoskonalania)
************3. Obserwuj GAMBATSU (wady, niedociągnięcia)
******2. Szukaj MUDA (aspektu życia do udoskonalania)
1. Spójrz na GEMBA (Siebie, otoczenie)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

1 stycznia 2015, o 14:57

W tych paru zdaniach poruszasz dosc wiele kwestii. I dlatego w sumie warto zdac sobie sprawe, ze raczej nie przestawisz tego wszystkiego naraz o 180 stopni.
Jak bajko napisal, w sumie warto przemyslec kwestie kroku za krokiem.
Ja tez nie dziwie sie partnerom osob zaburzonych, ze w ktoryms momencie maja dosyc, bo najzwyczajniej w swiecie ich takze nasze zaburzenia ograniczaja.
Natomiast nie musisz od razu rozstawac sie. W swoim pierwszym poscie napisalas o boderlajn, jest to kwestia sklrajnosci reakcji w emocjach. Wiec zwroc uwage, ze ta chec rozstania moze z tego wynikac, ze pare razy partner cos powiedzial niemilego a ty od razu chcesz sie rozstawac.
Wiec kontynuuj terapie jesli zaczelas, bo mysle ze to dobra opcja jest.
Ale takze zainteresuj sie lektura ksiazek o schematach i nawykach osobowosci boderlajn, jesli rzeczywiscie ja masz zdiagnozowane (nie pezez sama siebie ;) ) bo warto nabyc swiadomosc czym tak naprawde to zaburzenie osobowosci jest.
Swiadomosc jest istotna dla zmiany reagowania skrajnymi emocjami na kazda wrecz duperele.

Druga rzecz OCD, tutaj kwestia jest uswiadomienie sobie iluzji i irracjonalnosci tych obaw. I nastepnie dzialanie krok za krokiem przeciw temu, ale nie w sposob walki czy szarpania sie ale omijania tego bo to zwyczajnie jest iluzja, ni emusimy tak naprawde z tym WALCZYC. Mowilem o tym w tym nagraniu, jak mowilem o omijaniu drzewa :D segment-2-jak-sobie-radzic-z-obawami-i- ... t5333.html

A takze zwroc uwage, ze te natrectwa moga byc tematami zastepczymi dla tego, ze sobie z czyms emocjonalnie nie radzisz.Wowczas rowniez nie mozna im pozwalac aby byly dla nas wazniejsze niz zycie i aby staly sie naszym ograniczeniem.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ