Chodzi o konieczność wystąpienia przed sporą ilością osób. Taki występ publiczny.
(czeka mnie to w najbliższych tygodniach)
Jak wiadomo wiąże się to ze stresem, który jest reakcją organizmu na taką trudniejszą sytuację. A u każdego ta reakcja przecież wygląda inaczej, jest mniej lub bardziej silna. No i inaczej się objawia.. u wielu z nas objawia się somatycznie-dobrze wiecie o co biega. Przykładowo latający mikrofon

takie typowe. Psuje wszystko. Rzecz w tym jak się tego pozbyć albo zmniejszyć? Istnieje trik który to zminimalizuje lub stanie się tak, że nie bd widać? I to nie jest tak, że się o tym myśli. Przeciwnie- człowiek jest skupiony na tym żeby wszystko dobrze poszło, a to jak na złość się dzieje.. no lol
