Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
DD a praca -porady
-
- Świeżak na forum
- Posty: 7
- Rejestracja: 28 maja 2017, o 11:42
Witam DD mam od 2 miesiecy . Od okolo miesiaca po przeczytaniu wielu tematow ogladnieciu filmow vicotra o dd akceptuje ten stan pozwalam mu trwac i ignorowac mysli . Mam teraz pytanie do was iz postanowilem znalesc prace i zaczynam od piatku gdyz z poprzedniej zostalem zwolniony iz choruje na cukrzyce typu 1 i lekarz zabronil mi pracy na zmiane nocna . Mam pytanie do was jak funkcjonujecie w pracy , jakie slowa sobie mowicie iz gdy jest nasilony tlum ludzi to dd jakby mi sie poglebia. Lekow nie mam wyleczylem sie z nich zostalo mi same DD choc jest ono bardzo nasilone choc staram sie je akceptowac w pelni. Pozdrawiam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 390
- Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33
Powiem Ci tak, że jeśli masz DD dwa miechy na razie to nie masz na co narzekać. Doskonale wiem co znaczy mieć silnie nasilone objawy, szczególnie w tłumie. No co tu dużo mówić, to że chcesz znaleźć pracę to jest bardzo dobry krok. Na pewno powoli Ci to mniej myśleć o dd itd. Wiadomo, że tak do końca nieraz nie da się zapomnieć o objawach bo są non stop, ale dobrze przynajmniej na początek kierować trochę uwagi na pracę, potem będzie tylko coraz lepiej. Co do siebie mówić ? Nic szczególnego, po prostu staraj wykonywać swoje obowiązki jak najlepiej z DD. Wiesz ja generalnie uważam że to, że idziesz już do pracy to jest duży krok z którego możesz być dumny. Praca, życie z tym nie jest proste, ale taka próba jaką chcesz podjąć to najlepsze rozwiązanie do wyzdrowienia, skierowania uwagi na coś inne niż DD. Mimo tłumu itp. musisz funkcjonować najlepiej jak potrafisz z pełnym wyrozumieniem dla siebie.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 436
- Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30
Nowy 7, a Ty jak sobie teraz radzisz?
Azzoum, a powiedz mi jak to jest, ze nie masz lekow, a masz dd? Tzn. Masz te objawy matrixowe bez leku? Ja je odczuwam z lekiem I ogolnie gdzie bym nie spojrzala, tam czai sie mysl natretna hehe
Azzoum, a powiedz mi jak to jest, ze nie masz lekow, a masz dd? Tzn. Masz te objawy matrixowe bez leku? Ja je odczuwam z lekiem I ogolnie gdzie bym nie spojrzala, tam czai sie mysl natretna hehe
-
- Świeżak na forum
- Posty: 7
- Rejestracja: 28 maja 2017, o 11:42
Ogolnie mowiac no nie czuje w sumie zadnego leku tylko mam te DD i jak naprzyklad jest duzy tlum ludzi nasila mi sie sen na jawie jakby jakbym snil a moj wzrok nie moze sie skupic tak jakbym widziala za lustrem jakims ale nie mam przy tym atakow paniki zadnych , a musze podjac normalne zycie zeby pomoc rodzicom
-
- Świeżak na forum
- Posty: 6
- Rejestracja: 19 grudnia 2016, o 17:34
mam to samo, też mam DD bez lęków. Spróbuj jednak z tą pracą, praca odciąga i się o tym nie myśli, chociaż na chwilę.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 336
- Rejestracja: 8 lutego 2017, o 15:03
Nie macie lęku, albo nie czujęcie lęku, ja sam już sie pogubiłem czy go nie czułem, bo prawda jest taka, że go nie czułem(później go wywołałem jak dd schodziło, bo wolałem czuć LĘK niż NIC - błąd teraz męcze się z nerwicą też), ale myśli pare bylo lękowych, ale tak tego nie klasyfikowałem jak dostalem dd, ba nawet ataku paniki nie miałem przed dd.
Raczej przegrzanie umysłu, nie wiem depresja ? nie wiem. W sumie sam wyłączałem emocje jak pstyrczkiem, aż... no. ;]
Przeczytałem, że wiele w dd tzn. jak nie masz nerwicy już, natrętów, etc. akceptacja jest a dalej nei schodzi bardzo długi czas, to trzeba poprzerabiać jakieś mini traumy nawet samemu, podejść do nich inaczej, napisać historie w zeszycie, próbować przezyć te emocje, albo opisać co się czuło.
Najlepiej łączyć metody.. zresztą każdy robi jak uważa.
Praca, powinna Ci pomóc, ale z tym uważaj i nie straszę mi nie pomogła wręcz przeciwnie, ale już sie przyzwyczaiłem. Progress w pracy jest ba nieoderalni mnie żadne większe interakcje, rozmowy nie wiem, za dużo bodźców nie ma takeij możliwośći, ale bardzo jestem zmeczony po pracy (kiedyś nigdy się tym nie spinałem, ale cóz)
Ważna jest sama kwestia podejścia i typ pracy, najlepsza chyba była by umysłowo-fizyczna w DD
Próbuj i pamiętaj dystans i też cokolwiek usłyszysz na forum, próbuj na sobie, czy działa, ja czasami za ślepo trzymam się schematów
albo w drugą strone, ciężko mnie przekonać, a powinno się próbować. Nie zmieniam pracy, na lżejsza, bo mam obawe ze gdzieś indziej może być za dużo nowych rzeczy, ty zaczynasz od zera znów to możesz kombinować 
Raczej przegrzanie umysłu, nie wiem depresja ? nie wiem. W sumie sam wyłączałem emocje jak pstyrczkiem, aż... no. ;]
Przeczytałem, że wiele w dd tzn. jak nie masz nerwicy już, natrętów, etc. akceptacja jest a dalej nei schodzi bardzo długi czas, to trzeba poprzerabiać jakieś mini traumy nawet samemu, podejść do nich inaczej, napisać historie w zeszycie, próbować przezyć te emocje, albo opisać co się czuło.
Najlepiej łączyć metody.. zresztą każdy robi jak uważa.
Praca, powinna Ci pomóc, ale z tym uważaj i nie straszę mi nie pomogła wręcz przeciwnie, ale już sie przyzwyczaiłem. Progress w pracy jest ba nieoderalni mnie żadne większe interakcje, rozmowy nie wiem, za dużo bodźców nie ma takeij możliwośći, ale bardzo jestem zmeczony po pracy (kiedyś nigdy się tym nie spinałem, ale cóz)
Ważna jest sama kwestia podejścia i typ pracy, najlepsza chyba była by umysłowo-fizyczna w DD

Próbuj i pamiętaj dystans i też cokolwiek usłyszysz na forum, próbuj na sobie, czy działa, ja czasami za ślepo trzymam się schematów


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 390
- Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33
@Szpagat bardzo slabo sobie radze. 3 lata styka, lękow nie mam. Biore bioxetin od 2-3 miesiecy w dawce 40 mg, obecnie 20 i myslenie i wszystko wylaczone. Mimo to dd nie schodzi nigdy nic, nawet na troche. Powiem wiecej jest gorzej, duzo gorzej i ja juz nie wiem co robic. Tyle czytania, wiedzy o dd a to i tak jest non stop. Jak tu sie nie poddawac. Jeszcze teraz bede w klasie maturalnej. Po prostu super. Wszystko nawet to wyjscie z dd stalo sie dla mnie obojetne, nie czuje nic, emocji nie mam. Swiadomosc i kontrola tez coraz gorzej mam wrazenie.