Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Pozytywne aspekty nerwicy
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Temat ten założyłem po to by wypisać jak nerwica w znaczeniu pozytywnym zmienia nasze życie,jaka wartosc dodana została wprowadzona do naszego funkcjonowania w codziennym życiu.Mi nerwica przyniosła jedna ważna rzecz dla mnie czyli otwartość na innych ludzi.Kiedys byłem osoba bardziej zamknięta na ludzi na relacje z innymi,teraz czuje ze potrzebuje kontaktu z druga osoba przez to ze chce zmieniać otoczenie myślowe.Pomoglo mi to bardzo w zyciu zawodowym jak i w codziennym życiu.
Ostatnio zmieniony 18 października 2017, o 13:53 przez Nipo, łącznie zmieniany 1 raz.
- rit
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 265
- Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 11:51
Mi na pewno przyniosła zwrócenie uwagi na problem i dużą dozę empatii co do ludzi, których dotknęły takie lub inne zaburzenia 

„Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas” – Epikur
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Ja się nauczyłam dystansu do codziennych spraw i do własnych reakcji, czego mi ogromnie brakowało wcześniej. Poza tym nerwica zmusiła mnie do podróży wgłąb własnej psychiki, zrozumienie kierujących mną mechanizmów okazało się bardzo oczyszczające. Plusem było też trafienie na to forum i możliwość konfrontacji z ludźmi zmagającymi się z takimi samymi problemami
Bezcenne! Nerwica zmieniła moje życie na plus! 


"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- rit
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 265
- Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 11:51
Im dłużej o tym myślę, tym więcej mi pozytywów przychodzi na myśl. Świetny temat, bo czasami fajnie jest się zmusić do myślenia o dobrych rzeczach
Tym razem napiszę o tym, że dzięki nerwicy przekonałam się, że mimo, że są dobrzy i źli psychologowie, to niektórzy naprawdę wiedzą co robią i są świetni w swoim fachu. I co najważniejsze, naprawdę potrafią pomóc. A kiedyś myślałam, że psycholog to niepotrzebny zawód

Tym razem napiszę o tym, że dzięki nerwicy przekonałam się, że mimo, że są dobrzy i źli psychologowie, to niektórzy naprawdę wiedzą co robią i są świetni w swoim fachu. I co najważniejsze, naprawdę potrafią pomóc. A kiedyś myślałam, że psycholog to niepotrzebny zawód

„Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas” – Epikur
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 301
- Rejestracja: 11 września 2016, o 10:05
Dzięki nerwicy stałem się może bardziej wrażliwy na cierpienie innych,ale generalnie nie widzę w niej żadnych pozytywów.
Jest ona dla mnie ciągle balastem,który utrudnia mi życie,odbiera wolność i przeszkadza mi być takim, jakim chcę.
Jest ona dla mnie ciągle balastem,który utrudnia mi życie,odbiera wolność i przeszkadza mi być takim, jakim chcę.
"Pamiętaj,że mamy do czynienia jedynie z myślami a myśli mogą zostać zmienione.Gdy zmieniamy nasze myślenie,zmieniamy naszą rzeczywistość"
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 29
- Rejestracja: 20 maja 2015, o 09:54
Zadziwiające, ale nerwica bardzo poukładała mi życie i być może uratowała mnie. A mam ją już ponad 14 lat
Od przeszło 10 lat nie piję alkoholu, a piłam bardzo ryzykownie. Jak powiedziano mi wprost, że lęki mogą wynikać z nadmiernego paroletniego picia, poszłam na odwyk. Co prawda moja nerwica i agorafobia nie ma w podłożu jedynie picia, ale wtedy w to uwierzyłam
Nerwica sprawiła, że zaczęłam wymagać od siebie znaczniej więcej niż przed tem. Wyprowadziłam się z domu. Wyszłam za mąż. Pokończyłam studia, zmieniałam parę razy pracę, za każdym razem z własnego wyboru, na lepszą. Nerwica pchała mnie do przodu, aktywizowała, zmuszała do wysiłku. Co mi nie powiedziano, albo nie wyczytałam, że pomoże przy nerwicy - robiłam. Często na ostatnich nogach, ale żyłam, wśród ludzi. Czułam i czuję nadal, że jak sobie odpuszczę, to będzie tylko gorzej. A bywa różnie..
Przeszłam wiele terapii. Jestem o wiele bardziej świadoma siebie i otoczenia. Od paru lat mam normalne kontakty z najbliższą rodziną. Poznałam wielu wartościowych ludzi.
O wiele bardziej szanuję innych ludzi i mam zrozumienie dla słabości i problemów innych. A od niedawna zaczęłam iść w stronę duchowości i wiary.
A i tak myślę, że to nie wszystko, co dobre.
Dzięki za temat. Zmusił mnie to zmiany nastawienia. Ostatnimi czasy nerwica męczy i wcale mi się nie podoba, że jest


Od przeszło 10 lat nie piję alkoholu, a piłam bardzo ryzykownie. Jak powiedziano mi wprost, że lęki mogą wynikać z nadmiernego paroletniego picia, poszłam na odwyk. Co prawda moja nerwica i agorafobia nie ma w podłożu jedynie picia, ale wtedy w to uwierzyłam

Nerwica sprawiła, że zaczęłam wymagać od siebie znaczniej więcej niż przed tem. Wyprowadziłam się z domu. Wyszłam za mąż. Pokończyłam studia, zmieniałam parę razy pracę, za każdym razem z własnego wyboru, na lepszą. Nerwica pchała mnie do przodu, aktywizowała, zmuszała do wysiłku. Co mi nie powiedziano, albo nie wyczytałam, że pomoże przy nerwicy - robiłam. Często na ostatnich nogach, ale żyłam, wśród ludzi. Czułam i czuję nadal, że jak sobie odpuszczę, to będzie tylko gorzej. A bywa różnie..
Przeszłam wiele terapii. Jestem o wiele bardziej świadoma siebie i otoczenia. Od paru lat mam normalne kontakty z najbliższą rodziną. Poznałam wielu wartościowych ludzi.
O wiele bardziej szanuję innych ludzi i mam zrozumienie dla słabości i problemów innych. A od niedawna zaczęłam iść w stronę duchowości i wiary.
A i tak myślę, że to nie wszystko, co dobre.
Dzięki za temat. Zmusił mnie to zmiany nastawienia. Ostatnimi czasy nerwica męczy i wcale mi się nie podoba, że jest


-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 121
- Rejestracja: 25 października 2016, o 22:43
dzięki nerwicy zaczęłam dojrzewać emocjonalnie ( lepiej późno niż wcale ). Zaburzenie zmusiło mnie do konfrontacji z codziennością, zauważyłam jak często uciekam w swój świta i alienuję się, wiem też że zaburzenie służy tylko odwróceniu uwagi od rzeczywistosci. Zauważyłam sporo błędnych schematów myślenia... Sporo dowiedziałam o sobie np widzę jak często odgrywam w życiu jakieś role zamiast poprostu być sobą. Co prawda nie radzę sobie ze sobą jeszcze zbyt dobrze, ale jeśli chodzi o stany nerwicoowo-lękowe to jest super, gorzej z tym co je wywołało i aby ponownie nie wpaść w to dziadostwo zmieniam powoli podejscie do życia... Fajny temat pozwala dostrzec pozytywy nawet w najgorszej sytuacji. Myślę, że przejście przez nerwice jest taką szkołą zycia... później nic już nie jest takie samo
to co czyni nas wrażliwymi - czyni nas pięknymi