Znacie to uczucie kiedy lęk jest tak silny że macie wrażenie ze zwariujecie? czujecie ze zaraz nadejdzie atak paniki?
wpuśccie ten lęk do środka !
W nerwicy wszystko chcemy robić szybko, nie umiemy usiedzieć w miejscu, mamy potrzebę machania kończynami, stukania palcami, kołysania się, przerywania czynności, no po prostu ciągłego ruszania się. Trudno nam usiedzieć na tyłku, obejrzeć film, poczytać książkę bo czujemy ze zaraz coś się stanie.
i własnie.. tu warto się zatrzymać ! dosłownie się zatrzymać.
Kiedy czujesz ze napięcie jest ogromne usiądź ,puść ręce swobodnie i nie ruszaj się. Pozwól lękowi wejść do Twojego ciała i zrobić z Tobą co chce. Kiedy już to zrobisz poczujesz pewnie mrowienie, uczucia ciepła itd- to właśnie ten lek który chodzi po Twoim ciele. Posiedź tak nieruchomo, 5,10 minut, a w którymś momencie poczujesz jak napięcie schodzi, natrętne myśli znikają. Lęk zrobił z Tobą co miał zrobić i .. odszedł ! Ale uwaga.. nie ciesz się ze odszedł, niech Ci będzie obojętne czy on jest czy go nie ma, po prostu wróć do swoich czynności

Mnie to zawsze bardzo pomaga, zwłaszcza rano gdy napięcie jest największe.
