Hej, nie było mnie tu parę lat bo czułam się w miarę dobrze. Mialam kontrolę nad atakami paniki i nerwica. Nie pozwalałam im panować nade mną, i jak czasem przychodziły gorsze dni to dawałam sobie odpocząć i pozwalałam się sobie tak czuć.
10 dni temu w sobotę zaczęłam się bardzo źle czuć, miałam pierwszy raz od paru lat gorączkę i okropne bóle w całym ciele, zrobilam test I był negatywny, w niedzielę zrobilam kolejny i wyszedl pozytywny. Zaczęło się, oprócz czucia się źle z powodu choroby, panikowałam cały czas, bałam się o mojego chlopaka który też miał koronę, bałam się o swoje zdrowie i spędziłam jakiś tydzień nie robiąc nic oprócz leżenia w łóżku i spania na przemian z oglądaniem bajek i filmów i martwieniem sie. Słabo jadłam bo było mi niedobrze. Po kilku dniach bol i goraczka ustąpiły a pojawił się duszący kaszel oraz katar i od czasu do czasu lekki bol gardla.
Dzwoniłam na poradę lekarska prawie codziennie zeby dowiedzieć się czy silne zawroty głowy, kłucie w piersi i każdy inny objaw to normalne.
Martwiło mnie też ze około 3 dni przed tymi pierwszymi objawami miałam silniejsze zawroty głowy niż zwykle (mam je czasem w gorsze dni albo np przed okresem) i te zawroty utrzymują się do dziś.
Przedwczoraj pojechałam do lekarza bo pol dnia czułam kłucie z boku klatki piersiowej oraz dziwne uczucie w przelyku i tam gdzie klatka się zaczyna.. cos jakby taka pustkę, jakbym miała zadyszkę. Lekarz sprawdził saturacje która wynosiła 97 i powiedział że to dobrze i osluchal mnie i powiedział że wszystko słychać normalnie.
Wczoraj był 9 dzień odkąd zaczęły się pierwsze objawy i większość dnia spędziłam w dobrym humorze, starałam się dobrze jesc wkoncu, trochę poczytałam i czułam się lepiej, dopóki około godziny 18 nie naszło mnie uczucie ze wszystko jest dziwne i ja się dziwnie czuje i że boję się że będę chciała sobie coś zrobić i co jak już zawsze będę się tak czuła. Dostałam porządnego ataku paniki i nie mogłam się uspokoić. Nie wiedziałam co robić. Mialam uczucie że wszystko jest nie tak i ze boje się. Wkoncu yoga i medytacja które znalazlam na YouTube mnie trochę uspokoiły. Zaczęłam myśleć że po tak ciężkich kilku dniach, nie dziwne ze tak się czuje.
Dzisiaj natomiast jak się obudzilam, czułam się dziwnie, tak jakby kręciło mi się w głowie, głową była ciężka i wszystko było dziwne. Leżę od rana w łóżku, wcisnęłam w siebie tylko troszkę śniadania i nic nie chce robić. Boję się wstać do toalety bo czuje się dziwnie. Oprócz tego mam takie uczucie w klatce piersiowej jakbym cały czas chciała coś odkaszlnac i jest to nieprzyjemne, takie jakby wibrowanie. Rano dosyć dużo kaszlalam. Czuje się źle i nie wiem czy to przez wirusa. Czuje się jakbym miała jakas depresję, nie chce wychodzić z łóżka.
Czy ktoś miał tak po przebytym wirusie? Czy przeszło to kiedyś? Czuje się źle i nie wiem co robić.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Powrót nerwicy a korona wirus
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 23 listopada 2021, o 14:17
Cześć
zapoznałam się z Twoją historią. Napisałaś, że przez kilka lat czułaś się lepiej bo dawałaś sobie radę co nie zmienia faktu, że obawy miałaś z tyłu głowy. Koronawirus jest teraz tematem gorącym więc polecam nie przez pewien czas wyłączyć się z świata mediów i nie słuchać tych informacji zwłaszcza jeżeli ma sie problemy z stanami lękowymi. To co piszesz świadczy moim zdaniem o napadach leków wywołanym pozytywnym testem i wpadłaś w spiralę skanowania swoich obiawów. Przy koronawirusie możesz czuć osłabienie ja takowe też posiadałam a miałam już tą straszną chorobę cztery razy. Lekkie duszności , kaszel, katar może się utrzymywać do 6 tyg mój parter właśnie tak ma więc troszkę więcej luzu. Pojawiły się atatki paniki , a przed tym myśli lękowe. Kochana napiszę Ci wprost bo sama przez to przechodziłam, że zawierzyłaś myśli, przestraszyłaś się iluzji i dziwnym odczuciom co w nerwicy jest standaretm, ajeżeli przypomnisz sobie czasy kiedy nerwicy nie miałaś to odczucia podobne już pewnie się pojawiały ale nie przywiązywałaś do tego tak dużej wagi bo swoją uwagę skupiałaś na czymś innym. Tak więc głowa do góry nic Ci się nie dzieje jesteś zdrowa, pogoda też nie jest za ciekawa łykaj wit.d , magnez i nie wymyślaj żadnej depresji bo jej zwyczajnie nie masz bo w depresji miałabyś wszystko gdzieś łącznie z bólami i dziwnymi myślami.
zapoznałam się z Twoją historią. Napisałaś, że przez kilka lat czułaś się lepiej bo dawałaś sobie radę co nie zmienia faktu, że obawy miałaś z tyłu głowy. Koronawirus jest teraz tematem gorącym więc polecam nie przez pewien czas wyłączyć się z świata mediów i nie słuchać tych informacji zwłaszcza jeżeli ma sie problemy z stanami lękowymi. To co piszesz świadczy moim zdaniem o napadach leków wywołanym pozytywnym testem i wpadłaś w spiralę skanowania swoich obiawów. Przy koronawirusie możesz czuć osłabienie ja takowe też posiadałam a miałam już tą straszną chorobę cztery razy. Lekkie duszności , kaszel, katar może się utrzymywać do 6 tyg mój parter właśnie tak ma więc troszkę więcej luzu. Pojawiły się atatki paniki , a przed tym myśli lękowe. Kochana napiszę Ci wprost bo sama przez to przechodziłam, że zawierzyłaś myśli, przestraszyłaś się iluzji i dziwnym odczuciom co w nerwicy jest standaretm, ajeżeli przypomnisz sobie czasy kiedy nerwicy nie miałaś to odczucia podobne już pewnie się pojawiały ale nie przywiązywałaś do tego tak dużej wagi bo swoją uwagę skupiałaś na czymś innym. Tak więc głowa do góry nic Ci się nie dzieje jesteś zdrowa, pogoda też nie jest za ciekawa łykaj wit.d , magnez i nie wymyślaj żadnej depresji bo jej zwyczajnie nie masz bo w depresji miałabyś wszystko gdzieś łącznie z bólami i dziwnymi myślami.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 176
- Rejestracja: 2 kwietnia 2021, o 11:25
Może to dziwne, ale jak zachorowałem na C19 w grudniu 2021 to paradoksalnie czułem się lepiej niż normalnie z moją nerwicą. Objawy u mnie to 40 stopni pierwszej nocy i bóle mięśni. Kolejnego dnia już tylko ból głowy. Kolejne kilka dni to już tylko ból gardła. Nawet nie zdążyłem zakaszlnąć. Nie brałem szczepionki. Wiek: 30 lat. Ogólnie, poza pierwszą nocą, objawy przeziębienia, tylko, że bez kataru i kaszlu. Całość trwała mniej niż tydzień. Wariant delta. Nie przejmujcie się, w mediach robią wszystko żeby wzbudzić strachstrawberry pisze: ↑8 lutego 2022, o 12:33Hej, nie było mnie tu parę lat bo czułam się w miarę dobrze. Mialam kontrolę nad atakami paniki i nerwica. Nie pozwalałam im panować nade mną, i jak czasem przychodziły gorsze dni to dawałam sobie odpocząć i pozwalałam się sobie tak czuć.
10 dni temu w sobotę zaczęłam się bardzo źle czuć, miałam pierwszy raz od paru lat gorączkę i okropne bóle w całym ciele, zrobilam test I był negatywny, w niedzielę zrobilam kolejny i wyszedl pozytywny. Zaczęło się, oprócz czucia się źle z powodu choroby, panikowałam cały czas, bałam się o mojego chlopaka który też miał koronę, bałam się o swoje zdrowie i spędziłam jakiś tydzień nie robiąc nic oprócz leżenia w łóżku i spania na przemian z oglądaniem bajek i filmów i martwieniem sie. Słabo jadłam bo było mi niedobrze. Po kilku dniach bol i goraczka ustąpiły a pojawił się duszący kaszel oraz katar i od czasu do czasu lekki bol gardla.
Dzwoniłam na poradę lekarska prawie codziennie zeby dowiedzieć się czy silne zawroty głowy, kłucie w piersi i każdy inny objaw to normalne.
Martwiło mnie też ze około 3 dni przed tymi pierwszymi objawami miałam silniejsze zawroty głowy niż zwykle (mam je czasem w gorsze dni albo np przed okresem) i te zawroty utrzymują się do dziś.
Przedwczoraj pojechałam do lekarza bo pol dnia czułam kłucie z boku klatki piersiowej oraz dziwne uczucie w przelyku i tam gdzie klatka się zaczyna.. cos jakby taka pustkę, jakbym miała zadyszkę. Lekarz sprawdził saturacje która wynosiła 97 i powiedział że to dobrze i osluchal mnie i powiedział że wszystko słychać normalnie.
Wczoraj był 9 dzień odkąd zaczęły się pierwsze objawy i większość dnia spędziłam w dobrym humorze, starałam się dobrze jesc wkoncu, trochę poczytałam i czułam się lepiej, dopóki około godziny 18 nie naszło mnie uczucie ze wszystko jest dziwne i ja się dziwnie czuje i że boję się że będę chciała sobie coś zrobić i co jak już zawsze będę się tak czuła. Dostałam porządnego ataku paniki i nie mogłam się uspokoić. Nie wiedziałam co robić. Mialam uczucie że wszystko jest nie tak i ze boje się. Wkoncu yoga i medytacja które znalazlam na YouTube mnie trochę uspokoiły. Zaczęłam myśleć że po tak ciężkich kilku dniach, nie dziwne ze tak się czuje.
Dzisiaj natomiast jak się obudzilam, czułam się dziwnie, tak jakby kręciło mi się w głowie, głową była ciężka i wszystko było dziwne. Leżę od rana w łóżku, wcisnęłam w siebie tylko troszkę śniadania i nic nie chce robić. Boję się wstać do toalety bo czuje się dziwnie. Oprócz tego mam takie uczucie w klatce piersiowej jakbym cały czas chciała coś odkaszlnac i jest to nieprzyjemne, takie jakby wibrowanie. Rano dosyć dużo kaszlalam. Czuje się źle i nie wiem czy to przez wirusa. Czuje się jakbym miała jakas depresję, nie chce wychodzić z łóżka.
Czy ktoś miał tak po przebytym wirusie? Czy przeszło to kiedyś? Czuje się źle i nie wiem co robić.
Na górę
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 8 listopada 2019, o 04:31
Dziękuję bardzo za odpowiedzi.
Ciągle jednak czuje niepokój i przeleżałam kilka godzin nic nie robiąc, czuje się jakby w jakimś transie. Przeraża mnie to, czuje się taka otumaniona I dziwna.. poczekam jeszcze na odpowiedzi, może ktoś miał takie objawy I coś poradzi. Tymczasem wzięłam witaminy i staram się skupić na oglądaniu tv i nie myśleć o tym.
Ciągle jednak czuje niepokój i przeleżałam kilka godzin nic nie robiąc, czuje się jakby w jakimś transie. Przeraża mnie to, czuje się taka otumaniona I dziwna.. poczekam jeszcze na odpowiedzi, może ktoś miał takie objawy I coś poradzi. Tymczasem wzięłam witaminy i staram się skupić na oglądaniu tv i nie myśleć o tym.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 888
- Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57
Robisz panikę o nic tak na prawdę. Opisujesz coś co w zasadzie nic nie oznacza. Widac z twojej wypowiedzi ze nic ci nie jest bo nawet opis objawów na to wskazuje. Raczej jest tak ze na sile sobie wyszukujesz symptomów korony depresji ? Sam nie wiem czego...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 13 października 2020, o 18:28
Ja mam bardzo podobnie. Po covidzie moja nerwica wzmogła się. Niestety covid dopadł mnie dość mocno na początku stycznia, przez tydzień leżałem w szpitalu. Cała ta sytuacja dała mi mocno w kość, fizycznie i psychicznie. Od powrotu ze szpitala minął już miesiąc i nie ma dnia żebym się czymś nie zamartwiał. Można powiedzieć, że moje całe życie to teraz powikłania pocovidowe i zastanawianie się co mnie za chwilę jeszcze dopadnie. Chodzę co parę dni po lekarzach, badam się i wkręcam sobie coraz to nowe objawy. Aktualnie od parunastu dni męczą mnie bóle i mrowienie w nogach. Dosłownie jakby mnie ktoś prądem raził. Na nogach uwidoczniły mi się żyły, jakieś zasinienia, których wcześniej nie miałem. Już wkręciłem sobie zakrzepicę, ale zrobiłem badania i nic złego nie wyszło. Do tego mam spore osłabienie od paru dni, kołatanie serca, uczucie miękkich nóg. Już sam nie wiem czy to mocno nasilona nerwica daje takie objawy somatyczne, czy rzeczywiście coś się dzieje ze zdrowiem. Podobno wiele osób, a zwłaszcza tych, którzy przeszli to dziadostwo mocniej, ma jeszcze jakiś czas różne powikłania, ale z czasem przechodzi. To mnie w jakiś sposób pociesza.