Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Potrzebna pomoc, derealizacja

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
cykcyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 17 października 2013, o 15:41

17 października 2013, o 16:02

Witam jestem nowy na forum choc nie nowy z moimi bez mala niedlugo jedynymi przyjaciolmi czyli depresja nerwica i chyba teraz derealizacja.

Mam 23 lat i nerwice od lat 16, nerwica zawsze objawiala sie wkrecaniem sobie chorob, przezylem wszystkie choroby jakie mozliwe. Nie leczylem sie, oprocz wizyty kiedys kiedys u psychologa ktora w moim mniemaniu po kilku wizytach byla bezplciowa, nie robilem zupelnie nic aby to przeszlo. Kazda choroba jaka sobie wmowilem byla przeze mnie walkowana miesiacami po czym nudziila sie mojej nerwicy i przychodzila inna.
Potem jak mialem 22 lata jakos uspokoilo sie to wszysko, poszedlem na ulubione studia, poznalem swoja pierwsza dziewczyne i chyba po prostu bylem szczesliwy. To byl mniej wiecej rok temu i rok ten byl bez rzadnych objawow. W polowie wrzesnia jednak cos chyba poszlo nie tak ale zupelnie nie wiem co, wiele sie nie wydarzylo zmian ale jednak ktoregos razu poczulem dziwna kulke w pachwinie w kroczu i zaczelo sie to co zawsze kiedys. Powiedzialem ze to rak i codziennie macalem sie tam, znowu nie moglem spac i moje mysli dotyczyly tylko tego, czulem wewnetrzny niepokoj i stalem sie wybuchowy i potrafilem wydzierac sie bez powodu (wczesniej tak raczej nie bylo)
Pobieglem do lekarza po dwoch tygodniach ktory wymacal i powiedzial ze to nie rak ale chwilowe zapalenie male i zebym sie nie martwil, dostalem lek i rzeczywiscie kulki prawie nie ma ale jest co innego, na poczatku tego miesiaca w ciagu dnia poczulem sie dziwnie i zrobilo mi sie slabo.
Pomyslalem wtedy ze moze od tej kulki umieram albo cus i poszedlem sie polozyc. Nic mi to nie pomoglo a jedynie po paru godzinach poczulem ze dretwieje mi jakby mozg. I najblizsza noc to bylo pieklo i od niej mam teraz nagle jakby ataki paniki chocnie takie oczywiste tylko teraz ciagle czuje lek a momentami on sie nasila tak jakbym zaraz mial oszalec. Mam teraz objawy takie ze czuje ze nie wiem co sie ze mna dzieje, jak mnie lekarz spytak to powiedzialem ze po prostu nie wiem co sie dzieje a on mowil ze to niemozliwe :( a ja naprawde czuje teraz ciagle lek i ciagle ze stracilem sens swojego zycia, czyje jakby pol mozgu mi wyparowalo, nie moge myslec bo czuje jakbym mial zablokowany umysl, jak widze siebie w lustrze to mam uczucie ze to nie jestem ja (depersonalizacja?) nie moge przestac o tym myslec i czuje ze wszystko jest inne ale nie jak z filmu tylko inne. Czuje ze to wszystko sie zmienilo, swiat, ludzie mam metlik w glowie straszny, mam nie swoje rece, uczucie ze zgubilem sie gdzies i nie moge teraz wrocic a do tego niewyraznie teraz widze. Bylem u neurologa i powiedzial zebym poszedl do psychiatry i na razie dal mi xanax przez tydzien po 1 mg na noc bo powiedzial ze nie sypiam i to tez moze sie nasilac.
Teraz mysle ze moze cos sobie uszkodzilem w glowie, i ze to schizofrenia oni tez przeciez czuja sie tak dziwnie i obco :((
Wczoraj wpisywalem hasla w necie i znalazlem ta strone i czuje ze kamiec spadl z serca i dzis postanowilem zapytac przepraszam ze duzo i haotycznie ale jak mowie mam metlik w glowie i trudno mi sie skupic.
prosze o odpowiedzi co o tym myslicie a w szczegolnosci prosze o odpowiedz czy jak kiedys nie dostawalem dd to teraz nagle moglem dostac od tego wmawiania sobie chorob?
kiedys przeciez mialem juz nerwice i rozne objawy a dd nie mialem :( czy w dd to normalne ze nie moge sie zupelnie skupic i jakby pol mozgu bylo wylaczone? czy mam szanse tego sie pozbyc? nerwice przeciez mam tyle lat i to tez bede tak to mial ?:((
i czy to schizofrenia waszym zdaniem?
tylko piszcie prawde co myslicie :)

mam nadzieje ze ktos przebrnie
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

17 października 2013, o 16:41

Siemasz Cykcyk,
Jak dla mnie to praktycznie na 100% DD/DP spowodowane mocnym lękiem przed rakiem, oraz wieloletnią nerwicą. Po prostu Twój umysł był już zapewne przemęczony nerwicą, i taki lęk przed tą bardzo poważną chorobą prawdopodobnie spowodował Twój obecny stan. Po prostu każdy z nas ma własny próg frustracji, i jeśli zostaje on przekroczony włącza się DD, ponieważ nasz umysł jest już zbyt zmęczony ciągłym lękiem, problemami i zwyczajnie się dysocjuję, co jest równoznaczne z pojawieniem się tych przykrych objawów. Wszystkie objawy które aktualnie masz również przeżyłem, a niektóre nadal mi towarzyszą, więc to na pewno nie schizofrenia, to jest zupełnie inna przypadłość. Schizofrenia to po pierwsze poważna choroba w której człowiek zazwyczaj nie ma świadomości że coś złego się z nim dzieje, jego dziwne zachowania są dla niego normalne. DD schizofrenicy dostają tak samo jak i my, od lęku, tylko ten lęk u nich jest spowodowany tym ze boją się że ktoś podłożył im w domu podsłuch, albo śledzą ich tajni agenci itd. a Ty jesteś świadomy że coś się z Tobą dzieje, i nie jest to żadna choroba psychiczna na bank.

Teraz najlepiej idź do psychiatry po diagnozę, na pewno dzięki temu będziesz spokojniejszy, będziesz miał pewność że to nic gorszego, choć moim zdaniem na pewno jest to derealizacja i depersonalizacja ;)
Co do leczenia, to polecam Ci terapię, najlepiej poznawczo-behawioralną, przy nerwicy oraz DD jest to moim zdaniem najlepszy wybór. Leki akurat wszystkiego nie załatwią za Ciebie, ale akurat wszelkiego rodzaju uspokajacze, są bardzo przydatne, ponieważ przy wyciszonym lęku można go łatwiej pokonać. A kiedy pozbędziesz się lęku, wtedy pozbędziesz się DD/DP ;) Bo właśnie przez ten patologiczny lęk, dorobiłeś się tej nieprzyjemnej dysocjacji.

Na uspokojenie polecam przeczytać sobie jeszcze te trzy artykuły, które na początku bardzo mi pomogły:
-derealizacja-i-depersonalizacja-prosta- ... t2389.html
-depersonalizacja-i-derealizacja-krotko-o-nich-t7.html
-objawy-napadow-paniki-oraz-ciaglego-lek ... a-t14.html

Trzymaj się, mam nadzieje że choć trochę Ci pomogłem ;)

Pozdrawiam

-- 17 października 2013, o 16:40 --
A i jeszcze jedno, tylko nie pozostawiaj dawnego życia przez to zaburzenie, ponieważ najlepszą drogą do pokonania DD, jest życie tak jak dawniej, zajmowanie myśli, brnięcie do przodu, nawet wtedy kiedy lęk się pojawia. Mi te zasady pomogły najbardziej!
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

17 października 2013, o 17:06

Dokładnie tak cykcyk, derealizacja czyli stany odcięcia, odrealnienia, sa stanami związanymi z przekroczeniem pewnej granicy odporności umysłów na obciążenie. To, ze kiedyś nie odcieło ci emocji, uczuc i twojego spostrzegania nie znaczy, zę teraz to jest coś dziwnego.
Choćby obecnie sytuacja u ciebie może wyglądać inaczej, możesz mieć więcej na glowie, po prostu za długo i za mocno umysł miał problemy i wyimaginowane choroby.
Według mnie jest to dd czyli stani odcięcia emocjonalnego w moemencie szoku, lęku, stresu a, ze dd ma bardzo specyficzne objawy to można stwierdzić, ze tak to na pewno to, w szczególności, że jednak stanu niepokoju, hipochodnrii czyli stany ogólnie rzecz nazywając nerwicowe masz od dawna.
Pytasz czy to zawsze będzie trwać,a myslisz, ze nerwica trwać musi zawsze? Myslisz, ze czemu ona trwała tak długo? Dlatego chłopie, że własnie nie próbowałeś jej w żaden sposób leczyć, i to jest twój główny problem nadal, nie skupiaj się teraz na dd bowiem to wynik ciągłego niepokoju w twoim wypadku i odpowiedz na ostatnie szukanie ponownie raka.
twoim kłopotem nadal są stany lekowe, zaburzenie nerwicowe, i pewien już utrwalony lekowy sposób myślenia, czyli kazdą rzecz, a lękowy sposób myślenia to ten gdzie każdą rzecz nawt błachą wyolbrzymia twój umysł już autoamatycznie, bo tak go latami hipochondrii wyuczyłeś.
Czujesz ból = rak, jakaś narośl, obrzek = rak, zawrót głowy = rak itp itd Jestes chodzacym wyczulonym na wszystko nerwicowcem i stą dd jest jak najbardziej mozliwe.
Ale czy to oznacza, ze już tak zawsze będzie? ABSOLUTNIE NIE. Leczenie lęku i takich zaburzeń lękowych musi polegać na zmianie tego lękowego sposobu myślenia, na zmianie swojego nastawienia do życia oraz naprawienia ewentualnych konfliktów wewnętrznych, jakiś ciągnących się wypartych emocji czy czegoś takiego.
Wyleczenie z nerwicy to też nauka radzenia sobie z problemami aby przy kazdym minimalnym stresie nie uciekać w zaburzenie, aby nie rozkładac rak i nie łapac się z bezradnością za głowę. tego wszystkiego można dokonać, wielu dokonuje samemu poprzez powolne zmiany czytajac róznego rodzaju poradniki czy ksiązki psychologiczne, jeśli ty nie czujesz się na siłach, powinieneś w końcu udać się na solidną terapię. Bowiem naprawde bardzo by ci się przydała i nie dlatego, ze masz coś cięzkiego i dziwnego, tylko możesz w koncu po tylu latach uwolnić się od tego skrzywionego nerwicowego myślenia.

Leki jak kolega Lipski napisał to już wybór kazdego z nas ale jednak moga być tez pomocne, z tym, ze mimo leków terapii i własnych zmian w sobie nie można zaniedbywac, bo to one sa źródłem tych kłopotów.
Nie skupiaj się na dd tym razem, ze to schizofrenia, ze to coś innego, nie dd to efekt tego nerwicowego zmęczenia umysłu, dalsza ucieczka głowy taka sama jak dotychczasowa hipochondria, takie rzeczy nie biorą się z niczego i albo to sa między innymi konflikty wewnętrzne albo nieradzenie sobie po prostu ze stresem badź sa efektem zbyt dużego stresu na jeden raz.

Więc NO PANIC i zacznij działac a nie zyc ciągle wyimaginowanymi chorobami i objawami, które wychodzą z twojej głowy i nie są żadnym zagrożeniem realnym.

Polecam od siebie temat nerwica-ataki-paniki-leczenie-t3259.html i tematy Divina w dziale techniki-psychologiczne.html oraz relaksowanie sie medytacją medytacja-relaksacyjna-t358.html
Ale terapii nie unikaj.


Przenoszę jeszcze do działu psychologa by i on dorzucił swoje 3 gorsze o co prosił mnie sam autor.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Hubert Sadowski
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 15 września 2013, o 11:51

17 października 2013, o 21:17

Nie chorujesz na schizofrenie, z nerwicy jak i z DD można się wyleczyć i nie musi trwać ten stan permanentnie. Przedmówcy mają rację - nie możesz oczekiwać polepszenia Twojego stanu czy wyzdrowienia nic nie robiąc w tym celu. Napewno jesteś mocnym hipochondrykiem, Twoje DD może być także kolejnym etapem wmawiania sobie choroby/zaburzenia - może gdzieś już natknąłeś się na artykuły związane z DD i w Twoim obecnym stanie zacząłeś się doszukiwać takich objawów a w konsekwencji je wyolbrzymiłeś. Interesując się schizofrenią i doszukując się jej objawów u siebie - kto wie może za jakiś czas stwierdzisz że na nią chorujesz - teoretycznie mówiąc. Napiszę tak, najprawdopodobniej jesteś zdrowy psychicznie - ale jesteś osobą zaburzoną pod względem osobowościowym - już od razu piszę można się na to leczyć i wyleczyć - abyś nie zaczął wyszukiwać u siebie objawów zaburzeń osobowości. Najlepiej zgłoś się do psychologa, zacznij z nim współpracować, dodatkowo korzystaj z różnorodnych technik relaksacyjnych dla osób z nerwicą - znajdziesz takie w internecie. I nie wyszukuj wiadomości związanych z chorobami,zaburzeniami psychicznymi ponieważ jako hipochondryk działają na Ciebie w sposób negatywny - natomiast możesz wyszukać informacji jak funkcjonuje osoba hipochondryczna - dzięki temu będziesz wiedział jakie u ciebie działają mechanizmy - a to Ci pomoże z nimi walczyć. I na końcu nie bądź bierny w swojej walce o zdrowie - najważniejsze to podjąć pracę dla własnego dobra.
Kontakt do mnie Psycholog Świnoujście
Na forum udzielam odpowiedzi tylko w dziale Konsultacja psychologiczna
cykcyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 17 października 2013, o 15:41

20 października 2013, o 12:12

Dziekuje za odpowiedzi, mam jak zwykle tyle pytan w glowie ze na ten moment nawet ich nie bede zadawal...dzis jade na wycieczke dwu dniowa mam nadzieje ze tam choc na chwile zapomne o tym wszystkim. Dziekuje za posty jakie piszecie na forum, daja nadzieje...pozdrawiam i trzymajcie kciuki zebym na wycieczce nie zemdlal od tych objawow.
konik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 13 marca 2013, o 18:11

20 października 2013, o 12:30

No to rzeczywiscie sie nastawiasz na ta wycieczke odpowiednio :) nie zemdlejesz, ile razy ja mdlalem i to jest niewykonalne nawet gdybys chcial :) nie skupiaj sie na tym jak sie czujesz podczas rajdu tylko skup sie na wycieczce, widokach, towarzystwie i zapomnisz szybko o tych nerwicowych glupotach ;p baw sie dobrze
ODPOWIEDZ