Witam
Od dłuższego czasu miałem spokoj z nerwicą. Była, ale na tyle znosśna, że żyło mi się prawie jak przed zaburzeniem. Dzisiaj w trakcie porannego papierosa odczułem lęk, który po chwili zmienił się w atak paniki. Moim konikiem jest lęk przed schizofrenia. Na moje nieszczęście dużo czytałem o jej objawach i znam je wszystkie, ale do rzeczy... W trakcie tego ataku dosnalem chwilowego mocnego odcięcia - derealizacji i pojawiały się myśli o których wyczytałem na temat schizofrenii. To mnie jeszcze bardziej nakrecilo i nie mogłem dojść do siebie dłuższą chwilę. Bardzo się bałem, ale gdy lęk minął zdałem sobie sprawę jak bardzo to było głupie... Moim pytaniem jest dlaczego w trakcie silnego lęku, paniki nie jestem sobie w stanie zracjonalizowac, że moje myśli to tylko straszak nerwicowy A gdy lęk minie pukam się w czoło, że mogły one mnie tak sparalizowac?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Poranny Atak Paniki
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
Widzisz musisz trochę się edukować i czytać na temat umysłu ( Polecam ) . Odpowiadając na pytanie nie jesteś w stanie tego Olać bo podczas lęku załącza się cześć emocjonalna twojego umysłu - umysł tak zwany pierwotny który odpowiada właśnie za Reakcje walcz bądź uciekaj i w trakcie tej reakcji walczysz albo uciekasz i w tych kwestiach nie jest chwilowo potrzebne ci racjonalne i świadome podejście wiec to schodzi jakby na drugą pozycję - świadomość jest ale jakby z tyłu bo przoduje cześć umysłu Emocjonalnego - wyrzuca hormony potrzebne do walki bądź ucieczki ( kortyzol, adrenalina itp .) Wprowadzone do krwi powoduja większe przygotowanie organizmu do tych dwóch rzeczy WALCZYSZ albo Spieprzasz- dopiero po jakims czasie jak poziom hormonów maleje a ty się przy okazji świadomie nie nakręcasz - umysł powoli znowu Przekazuje stery twojej świadomości .Sayan86 pisze: ↑25 października 2020, o 15:48Witam
Od dłuższego czasu miałem spokoj z nerwicą. Była, ale na tyle znosśna, że żyło mi się prawie jak przed zaburzeniem. Dzisiaj w trakcie porannego papierosa odczułem lęk, który po chwili zmienił się w atak paniki. Moim konikiem jest lęk przed schizofrenia. Na moje nieszczęście dużo czytałem o jej objawach i znam je wszystkie, ale do rzeczy... W trakcie tego ataku dosnalem chwilowego mocnego odcięcia - derealizacji i pojawiały się myśli o których wyczytałem na temat schizofrenii. To mnie jeszcze bardziej nakrecilo i nie mogłem dojść do siebie dłuższą chwilę. Bardzo się bałem, ale gdy lęk minął zdałem sobie sprawę jak bardzo to było głupie... Moim pytaniem jest dlaczego w trakcie silnego lęku, paniki nie jestem sobie w stanie zracjonalizowac, że moje myśli to tylko straszak nerwicowy A gdy lęk minie pukam się w czoło, że mogły one mnie tak sparalizowac?
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ