Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Pomocy! :(

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
znerwicowana88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 19 sierpnia 2013, o 21:55

19 sierpnia 2013, o 22:07

Witam. Mam dosyć krępujący problem. Nie wiem od czego zacząć...po prostu przebywając z kimś obcym (nawet znajomi), w CISZY, w głowie mam tysiące złych myśli. Siedząc w klasie, pisząc sprawdzian nie skupiam się na nim. Tylko na tym, że siedzę w klasie z ponad 20 osobami i jest przerażająca cisza...w kościele jest tak samo. Dlatego ostatnio przestałam tam chodzić...szkoły także starałam się unikać. Teraz są wakacje więc jest dobrze. Jestem w domu. Ale już za niecałe 2 tygodnie znowu się zacznie...tym bardziej, że to ostatnia klasa. I matura...to będzie koszmar...tyle ludzi w jednym pomieszczeniu, cisza...przerażająca...czuję że przez to mogę zawalić praktycznie najważniejszy egzamin... Najgorsze są jednak objawy tej paniki... momentalnie czuję jak wszystko mi się przewraca w żołądku i...biegunka. Wstyd mi o tym pisać...nie wiem co robić :( pomożcie jakoś :(
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

19 sierpnia 2013, o 22:39

Witaj znerwicowana studentko :D

Problem nie powinien Cię krępować bo takie są normalne rakcje lękowe. Przelewanie w brzuchu i biegunka to wręcz standard więc spokojnie. Piszesz że gdy przebywasz z kimś obcym masz w głowie tysiące złych myśli. Wiesz, sprawa z myślami jest taka że lubią nas nachodzić. Każdy z nas ma ponad 60 tysięcy myśli na minutę z tego co wykazują badania. Myśl a rzeczywistość to ogromna różnica. Dlatego czego się obawiasz? Że zrealizujesz te myśli? Skoro kategoryzujesz je że są złe to masz pełną świadomość tego o czym myślisz i żadna choroba psychiczna Ci nie grozi. Ty przyjmujesz te myśli za prawdę, za rzeczywistość, a tak wcale nie jest. Myśli to jedno a czyny to drugie. Ja miałem masę różnych katastroficznych i morderczych myśli. Normalnie gdybym je zrealizował powinien był siedzieć na oddziale zamkniętym i być wręcz odizolowany od wszystkich bo byłbym taką niebezpieczną osobą że szok. Jednak czy taki jestem? Nie, nie jestem, bo to tylko myśli, rzecz fikcyjna której nei zrealizuje bo mam świadomość natury tej myśli tak jak Ty masz w tej chwili. Widzisz do czego zmierzam? Nic nikomu nie zrobisz i choćby nie wiem jak te myśli były 'złe' to tylko i wyłącznie myśli.

Piszesz również o tym że przez te myśli unikasz szkoły i miejsc gdzie jest cisza i są ludzie. To pierwszy krok do zagłębienia się w to bagno a Ty chcesz z niego wyjść. Dlatego działaj pomimo strachu. Bądź odważna, całe życie przed Tobą i naprawdę nie warto byś się miała teraz poblokować i stwarzać sobie jakieś mury nie do przebrnięcia. Działaj i nie pozwól się manipulować własnym wyobrażeniom bo do niczego one nie prowadzą. 'Odwaga to nie brak strachu, to działanie POMIMO strachu'. To powtarzam sobie jak mantrę gdy czuję że strach mnie w czymś blokuje. Pamiętaj o tym że Twoje myśli a Twoje czyny to wielka przepaść i w stanach lękowych między tą przepaścią nie powstanie żaden 'most'. Lęk Ci na to nie pozwoli oraz Twoja świadomość. To jest bardzo ale to bardzo istotne. Dlatego nie unikaj miejsc któych się boisz, wręcz przeciwnie, wychodź temu na przeciw, są reakcje nerwicowe ok, narazie są bo nie przełamałaś lęku, jesteś nim manipulowana bo mu ulegasz i sprawiasz że on rośnie. Zniszcz go i nie daj się nim manipulować, każdy z nas ma siłę w sobie by to zrobić, jesteśmy istotami rozumnymi i inteligentnymi a lęk jest prymitywnym łotrem który chce wciągnąć Cię w koło nerwicowe. Nie pozwól mu na to i działaj pomimo strachu a już niedługo Twój stan się poprawi i poczujesz że żyjesz bez ograniczeń z jego strony.

Także odwagi dziewczyno!! :D
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
znerwicowana88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 19 sierpnia 2013, o 21:55

19 sierpnia 2013, o 23:03

Łatwo się pisze, żeby być odważnym. Ja jestem okropnie wrażliwą istotą, praktycznie na wszystko. Momentami czuje się, że ten świat mnie przytłacza. Wracając do moich złych myśli, to nie są one typu: zabiłabym Ciebie, tylko dotyczą tej ciszy. Wtedy mówię sobie w myślach: weź przestań, co Ty robisz. Siedzisz tutaj tak samo jak inni, za jakiś czas wyjdziesz, będzie ok. Skup się na tym cholernym sprawdzianie. Czasami to pomoże, a czasami nie. Więc nigdy nie wiem czego się spodziewać. Czasami myślę, że jestem chora psychicznie, bo to nie jest normalne.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

19 sierpnia 2013, o 23:33

Jasne że łatwo, ale spróbować też jest łatwo. Czy to że jesteś wrażliwą istotą (jak większość z nas, zaburzonych) oznacza że masz sobie z czymś nie poradzić? Że coś ma Cię pokonać? Czy to znaczy że masz się dawać manipulować strachowi bo jesteś wrażliwa? Ja napisałem ogólnie o moim doświadczeniu z natrętnymi myślami i o tym co mi pomogło. Widzisz, Ty cały czas coś analizujesz, już od początku masz presję na wyniki. Jest cisza w klasie bo masz sprawdzian i od razu analiza. Znam to dość dobrze bo gdy coś raz się pojawi to wręcz się spodziewamy tego że to znowu się wydarzy. Ja w stanie derealizacji/depersonalizacji nie mogłem wyjść z podziwu że miałem lepszy dzień. Zadawałem sobie pytania: 'Ale jak to? Przecież wczoraj czułem/myślałem że głowa mi nie potrzebna, jest obca, a teraz nagle uważam że jest na swoim miejscu? Jak to może być?' I przez tą nieakceptację normalności wpadłem znowu w takie odczucia. Na własne życzenie zresztą. Dlatego gdy Ty będziesz siedziała gdzies z nastawieniem że zaraz coś mi się będzie działo, to tak też się stanie. Bo sama o tym myślisz i to sobie sprowadzasz (Prawo przyciągania). Bycie odważnym to po prostu działanie pomimo strachu,przekonanie się że strach ma tylko wielkie oczy. Że nic Ci się nie stanie. To jest cała odwaga. Nie jakieś udawanie że wszystko jest ok. Wręcz przeciwnie, mimo tego że nie jest ok to Ty się nie poddajesz tylko robisz coś czego się boisz/obawiasz. Czy jeśli miałem koszmar wczoraj i obudziłem się cały spocony i wystraszony ( a raz tak właśnie miałem) to czy powinienem teraz unikać spania? Unikać tego przez to jedno zdarzenie które miałem tamtej nocy? Wierz mi lub nie ale gdy tak mi się przytrafiło to nie chciałem iść spać, bałem się cholernie ale co, w końcu musiałem bo senność wzięła górę. Nic mi nie było, obudziłem się rano całkiem normalnie. Widzisz co strach z nami robi? To tylko jeden przykład z wielu i im szybciej przestaniesz na to zwracać uwagę tym szybciej Ci to minie. Może Ci w tym pomóc psychoterapia, ale tam zostajesz kierowana daną drogą. Ty musisz z niej skorzystać i co najważniejsze chcieć z niej skorzystać.

Odnośnie choroby psychicznej to cóż to za choroba psychiczna nad która się zastanawiasz całymi dniami i nocami? Jaką chorobę psychiczną podejrzewasz? Bo mnie to wygląda na nerwicę i stany lękowe. A to jest zaburzenie a nie choroba. No ale to tylko moje subiektywne zdanie. Chcesz wierzyć że jesteś chora, nie ma sprawy. W końcu to Twoja prywatna sprawa. Ja tylko dzielę się z Tobą moim 'tokiem myślenia' zważywszy na to że tez swoje przeszedłem. To czy za nim podążysz czy nie to również Twoja sprawa. :)

Powodzenia w wychodzeniu z tego stanu i oczywiście zdania egzaminów. :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

20 sierpnia 2013, o 11:01

Znerwicowana slonko a czego ty sie tak obawiasz w tej ciszy? Bo to jest ciekawe czemu cisza przy grupie osob tak cie przeraza? a cisza jak jestes sama w domu rowniez? a czy to ma zwiazek z twoja pewnoscia siebie? czyli ze jak np siedzisz z kim rozmawiasz i zapada cisza to sie glupio czujesz?
znerwicowana88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 19 sierpnia 2013, o 21:55

20 sierpnia 2013, o 14:26

Ciężko teraz powiedzieć o czym myślę. Prawde mówiąc nie wiem. Po prostu coś sobie wmawiam, zaczynam panikować. I właśnie to jest najgorsze, że nie wiem o czym myślę. Jestem raczej towarzyską osobą i nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów, zawsze jakiś temat znajdę. Siedząc na przykład w klasie, jest cisza i najczęściej jest myśl, że nie mogę stąd wyjść. Bo co sobie inni pomyślą, tak przeciez nie można. Ot tak sobie wyjść. I wtedy czuję, że muszę wyjść, bo zaczynają się przykre objawy...wydaje mi się, że to na własne żądanie sobie wywołuje...

-- 20 sierpnia 2013, o 14:30 --
Divin ja chcę skorzystać z pomocy terapeuty tylko po prostu ciągle to odkładam. Dziękuję za Twoje posty, troszkę przejrzałam na oczy. Ale naprawdę potrzebuję duuuuużo odwagi, której mi brak.
ODPOWIEDZ