Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Pomocy, nie wiem co mi jest.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 29 października 2024, o 18:49
Cześć, mam 29 lat. 3 lata temu po pandemii wylądowałem u psychiatry z powodu natrętnych myśli o ostrych przedmiotach. Cały czas obawiałem się, że mogę zrobić krzywdę sobie lub komuś z rodziny. Widziałem w myślach okropne wizję, że zrobiłem coś strasznego swoim najbliższym osobom przy pomocy np. noża. Lekarz stwierdzil, że to nerwica lękową i przepisał mi escitalopram. W międzyczasie wylądowałem na terapii, ale trwała krótko - kilka miesięcy online. Psychoterapeuta kazał się oswajać z przedmiotami ostrymi. W międzyczasie leki zaczęły działać więc wszystko wydawało się jak najbardziej w porządku. W kwietniu odstawiłem leki, twierdząc, że wszystko jest ok. Jednak powoli częściowo te myśli o ostrych narzędziach powrócily, ale już nie z takim natężeniem jak były wcześniej. Problem jest z tym, że ciągle mam jakieś lęki. Budzę się już zdołowany, nie mogę nic jeść do południa. Mam wyrzuty sumienia, czuje się źle. Cały czas przeżywam, że życie mija, obawiam się o moich rodziców, że zaraz umrą, że niewiaodmo czy się spotkamy jeszcze..., Nie mogę pogodzić się z przemijaniem zew starzeniem się. Widząc młodszych zazdroszczę im, że jeszcze tyle jest przed nimi fajnych rzeczy, a mnie już nic nie czeka. Boje się śmierci, tego, że na starość będę sam, że nikogo nie mam. Zauważyłem, że ten ból przemijania miałem już jako dziecko. Zawsze jak były jakieś fajne wydarzenia to w trakcie już było mi bardzo przykro, że to już koniec. Brało mnie na płacz i było mi przykro. W dzieciństwie zylem w stresie, prześladowała mnie pewna grupa osób w szkole, która dziś nic sobą nie reprezentuje. Nie potrafię się cieszyć tym co jest teraz. Nie mam nikogo, zrobiłem się płaczliwy, czasem poprostu zaczynam płakać bo nie daje rady. Wydaje mi się, że przede mną jest parę lat, które szybko minal, a potem śmierć. Dołuje mnie też to, że mam rodzeństwo i że oni też się starzeją, że też sobie życia nie ułożyli itd. Nie wiem co mam z tym wszystkim zrobić. Bardzo proszę o pomoc. Czy ktoś wie co mi dolega .?.
- KotKtoryUcieka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 45
- Rejestracja: 23 kwietnia 2024, o 13:02
Co dolega?
Smutek, presja, natłok myśli, czarne ruminacje, nerwica, stłumienie emocji i wiele innych, które składa się na melancholie, uczucie bezradności, beznadziei...
Miałem podobne myśli choć nie tak silne, za to o wiele więcej somatów. To co mi pomogło:
1. Na pesymizm, czarnowidztwo - kanał na YT sasana i mowy Ajahna Brahma. To buddyzm, jednak bardzo silnie trafiający do mnie, pokazujący jak zle schematy myślenia miałem. Dzięki filmom tam zacząłem inaczej traktować przemijanie i samą smierć.
2. Na problemy z akceptacją tego jaki jestem i jak ciężka praca mnie czeka pomogła ksiązka "Jak przeprogramować swój mózg" Joe Dispenzy, dzięki tej pozycji zrozumiałem, że wszystko mogę zmienić bo te problemy, schematy myśleniowe i wypadowe z nich - uczucia to kwestia połączeń neuronowych, ktory wygasają tak jak wygasa np. pamięć.
3. Na somaty, nerwice, problemy ze snem pomogły materiały YT Hewada i posty HooSee z tego forum.
I choć od początku pracy ze soba mineło może kilka miesięcy to już jestem zupełnie inną osobą a tak na prawde jestem na poczatku drogi.
Zobacz, może to co przytoczyłem jakoś da Ci ulgę i pamietaj, ze jak nie da, to nie oznacza, że nie ma ratunku, każdy musi poznać swoją drogę.
Smutek, presja, natłok myśli, czarne ruminacje, nerwica, stłumienie emocji i wiele innych, które składa się na melancholie, uczucie bezradności, beznadziei...
Miałem podobne myśli choć nie tak silne, za to o wiele więcej somatów. To co mi pomogło:
1. Na pesymizm, czarnowidztwo - kanał na YT sasana i mowy Ajahna Brahma. To buddyzm, jednak bardzo silnie trafiający do mnie, pokazujący jak zle schematy myślenia miałem. Dzięki filmom tam zacząłem inaczej traktować przemijanie i samą smierć.
2. Na problemy z akceptacją tego jaki jestem i jak ciężka praca mnie czeka pomogła ksiązka "Jak przeprogramować swój mózg" Joe Dispenzy, dzięki tej pozycji zrozumiałem, że wszystko mogę zmienić bo te problemy, schematy myśleniowe i wypadowe z nich - uczucia to kwestia połączeń neuronowych, ktory wygasają tak jak wygasa np. pamięć.
3. Na somaty, nerwice, problemy ze snem pomogły materiały YT Hewada i posty HooSee z tego forum.
I choć od początku pracy ze soba mineło może kilka miesięcy to już jestem zupełnie inną osobą a tak na prawde jestem na poczatku drogi.
Zobacz, może to co przytoczyłem jakoś da Ci ulgę i pamietaj, ze jak nie da, to nie oznacza, że nie ma ratunku, każdy musi poznać swoją drogę.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 29 października 2024, o 18:49
Dziękuję za odpowiedź, skoro mówisz, że to dopiero początek Twojej drogi to co jeszcze do tego powinienem robić ?