Ale ty odpowiadasz mi tym samym, na coś, co ja już wyjaśniłem. Napisałem ci, że masz nerwicę, czyli WĄTPLIWOŚCI I ANALIZA przede wszystkim. Napisałem ci, że w tym stanie lęk miesza ci w głowie i ciągle będą myśli z kategorii "a co jeśli" bo tak działa nerwica. Pytanie a co jeśli.... to standardowe pytanie nerwicowe, które ma wprowadzić twój umysł w stan analizowania, nakręcania się i przedłużania tego cierpienia. A ty pytasz się mnie pod tym postem, a co jeśli ty boisz się być samotności, a co jeśli naprawdę go nie kochasz

O tym właśnie mówie. Cała sztuczka polega na tym, że ty nigdy nie dostaniesz od nas 100% zapewnienia. Ani od nas na forum, ani od psychiatry, ani od nikogo innego. Musisz zdobywać wiedzę o zaburzeniach i ufać nam - ludziom, którzy przeszli przez to samo, a myśli "a co jeśli" bombardowały nasze głowy 100 razy dziennie przez kilka lat, a mimo tego nic z tych strasznych scenariuszy się nigdy nie wydarzyło. Wiem, że jest to ciężkie, bo sam nadal jestem zaburzony, ale im szybciej to pojmiesz, tym lepiej dla ciebie. Chociaż tak szczerze to myślę, że zaufanie zdobywa się dopiero po czasie. Każdy musi swoje przeżyć i przeanalizować w głowie, dlatego na razie jedyne co jestem w stanie ci doradzić, to po prostu żyj dalej. Przyjdzie czas na zmianę myślenia, kiedy sama przekonasz się na własnej skórze jak głupia jest nerwica
