Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Podle samopoczucie

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
monisia71006
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 26 grudnia 2013, o 15:11

22 stycznia 2014, o 15:23

Witam.. Pisze do Was wszystkich Kochani..
Mam stwierdzę zaburzenia lękowe. Jak radzić sobie z podłym samopoczuciem? :( czy każdy tak sie czuje mając zaburzenie? Co robic zeby było lepiej? Zeby po mału zaczęło to wkoncu puszczać. Te przygnębienie i to wszystko.. Ciągłe mysli przed tym, ze tak juz bede cały czas sie czula:( ze juz lepiej nie bedzie.. Ze tego nie da sie pokonac:( to tak głęboko siedzi we mnie. Pomóżcie prosze.. Powiedzcie jak mozna z tego wyjść.. :(((

-- 22 stycznia 2014, o 15:23 --
Cały czas w sobie mam takie cos jakby chciało mi sie płakać:(( i tak jak patrzę na wszystkich to wydaje mi sie ze oni sa szczęśliwi i w ogole:(((a ja tak cierpię.. :(( ehh... Co za samopoczucie:((
aryaK
Gość

22 stycznia 2014, o 15:29

też tak mam, jedyne lekarsto które na to mi troszeczke pomaga to tona czekolady
Awatar użytkownika
lenka89
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 177
Rejestracja: 13 grudnia 2013, o 22:18

22 stycznia 2014, o 15:55

Glupio gadasz Magdo :) Wiesz bardzo dobrze ze nawet tona czekolady cie nie wyleczy. Musicie zaczac dzialac. Nie bedzie lepiej dzis, jutro za tydzien jak nie zaczniecie czegos z tym robic. Po pierwsze uwierzcie ze to nerwica i tylko nerwica. I bedzie lepiej ale na to potrzeba czasu. Nerwica daje szereg objawow somatycznych z reszta ja sama to widzei sama tego doswiadczam. Na prawde czytajcie tutaj posty Divina i Victora i zacznijcie wdrazac w zycie to co jest tam napisane. Beda wzloty i upadki ale mozna z tego wyjsc wiec spokojnie i damy rade :)
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

22 stycznia 2014, o 16:24

Jeżeli masz jakąś pasję to radzę zająć się na tym, mnie pomaga gra na gitarze, po prostu zapominam o wszystkim i czuję się lepiej ;)
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

22 stycznia 2014, o 21:04

Cześć :)

Tak, każdy czuje się tak przytłoczony w zaburzeniu tego typu. Wydaje się, że wszystko jest odległe, inni ogarniają i są szczęsliwi, a my gdzieś w tym zagubieni i niezrozumiani nie tylko przez innych ale i przez samych siebie. Ale nie jest tak źle, to tylko postrzeganie samego siebie i swojej sytuacji, a to wszystko da się odkręcić. Moim zdaniem najważniejsze jest zrozumienie co to jest za stan, że on tylko przysłania prawdziwych nas, a nie zmienia,czy "kradnie" naszą tożsamość. Polecam Ci żebyś się zapoznała z materiałami dotyczącymi nerwicy lękowej, znajdziesz tu sporo wskazówek co do pokonywania. Zobaczysz, że oswojenie się z tematem będzie bardzo pomocne, bo będziesz wiedziała z czym masz do czynienia. Tutaj znajdziesz trochę rzeczy, które mogą Cię zainteresować: vademecum-leku-nerwic.html . A oczywiście na bieżąco każdy chętnie odpowie Ci na pytania, czy pocieszy jak będziesz miała zły dzień. Nie martw się, nie Ty jedna w tym siedzisz i na pewno z tego wyjdziesz jak wiele osób, które tutaj piszą. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
Who?
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 22 stycznia 2014, o 20:18

22 stycznia 2014, o 21:15

Z autopsji wiem, że w stanach lękowych trudne jest logiczne wytłumaczenie sobie i uzmysłowienie, że to tylko nasze myśli, że tak na prawdę nic nam one nie zrobią. Wszelkie racjonalne wyjaśnienia nie sprawdzają się, mogą czasem nawet potęgować uczucie lęku. Ale bywa, że intensywny wysiłek fizyczny nieco pomaga. Przekonałem się o tym parę razy - po prostu wyszedłem z domu i zacząłem biec przed siebie, do utraty tchu, niemal tak jakbym uciekał przed tym niepokojem. Spróbuj, może Tobie też przyniesie to ulgę.
"Gdy spoglądasz w otchłań zbyt długo, ona również spojrzy na ciebie."

Fryderyk Nietzsche
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

22 stycznia 2014, o 21:25

Wiem, że w stanach lękowych można do siebie gadać jak do ściany, a czasem nawet ciężko w ogóle do siebie gadać. Wiem też, że ludzie są różni i ciężko jest im zaaplikować jedną dobrą radę. Ale wiem po sobie, że warto zmieniać podejście w przerwach między tym stanem, poznawać istotę problemu i te techniki. Żeby kiedy nadejdzie najgorsze jakoś to móc przemóc, zmniejszać bezradność. A co najważniejsze nie wolno uwierzyć, że jest się skazanym na tę rzeczywistość, bo to jak dokonanie wyboru.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
Who?
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 22 stycznia 2014, o 20:18

22 stycznia 2014, o 21:29

Próbowałem też innego sposobu - czasem się udawało. Spróbuj wyobrazić sobie, że Twój lęk jest jakąś postacią, ludzką lub zwierzęcą. Staraj się z nim rozmawiać, poznać go bliżej, przyjrzeć się uważnie. Nie traktuj go jak wroga, gdyż nim nie jest. Walka nie jest nigdy dobrym rozwiązaniem - zaprzyjaźnij się z nim i zaczekaj aż sam odejdzie.
"Gdy spoglądasz w otchłań zbyt długo, ona również spojrzy na ciebie."

Fryderyk Nietzsche
aryaK
Gość

22 stycznia 2014, o 22:00

lenka nie mówiłam że to lekarstwo, tylko że na samopoczucie to czekolada troche pomaga :) tak jak ciepły kocyk gdy jest zimno, to zimna nie zlikwiduje ale sprawi ze bedzie troche lepiej :) w to że to tylko nerwica pewnie uwierze w lutym jak w końcu zrobię badania i pujde na terapie bo takto mam tą niepewność wciąż :roll: i czytanie czytaniem, ale gdy przyjdzie bardzo, bardzo zły dzien to to przynajmniej w moim przypadku cięzko jest wcielać to w życie co jest napisane na forum, uwierzyć że jest tak a nie inaczej, ja potrzebuję żeby ktos mi to wprost powiedział, dal takiego przysłowiowego kopa i po prostu uspokoił, może to przez to że całe zycie nie było nikogo kto by mi tak słownie rozwiewał obawy i nerwica w to atakuje, takie 'czytaj sobie co chesz i tak ci nie dam normalnie życ bo jesteś sama buuh' :roll:
DD też gram na gitarze rysuje i takie tam, ale mimo że to lubię czasem czuje sie w tym tak beznadziejna ze dobija mnie to zamiast pomóc :roll:
szkoda że nie ma magicznych tabletek które wylecza po pierwszym użyciu, tak jak te co wyciągały z matrixa :) a takto cóż, musimy sami że wszystkim walczyć, choc czasem jak dół przyjdzie to tak cieżko ale cóż~
Awatar użytkownika
lenka89
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 177
Rejestracja: 13 grudnia 2013, o 22:18

23 stycznia 2014, o 14:52

MAgdo ale i tak wszystko w twoich rekach Mozesz chodzic na terapie 45 lat a i tak bedziesz sie czula tak samo (albo i gorzej) jak dzis. Wiem o co chodzilo z ta czekolada. Ale wazne jest tez poszerzanie tej swiadomosci czytanie ksiazek etc etc. Mamy gorsze dni to normlane. I wtedy przychodza te zwatpienia ale wlasnie wtedy trzeba sobie racjonalnie tlumaczyc ze to tylko nasze mysli a od mysli nie umrzemy :)
aryaK
Gość

23 stycznia 2014, o 16:34

wiem o tym :) choc teraz pierwszy raz od długiego czasu mam cały tydzień taki depresyjny niby z pozytywnymi przebłyskami, a takto wszystko widze w czarnych barwach, mam poczucie braku celu, strach ze zaraz coż znów jebnie, i brak motywacji do czegokolwiek :c teraz niby ruszyłam się do sklepiku obok bloku właśnie po czekolade i troche sie poszlajałam, ale jak zwykle taka mała rzecz mi dawała radość tak teraz nie ;d heh jak od myśli nie umrzemy to może zwariujemy.. oh wait jak cheshire cat mawiał wszyszcy jesteśmy szaleni ;)
Awatar użytkownika
lenka89
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 177
Rejestracja: 13 grudnia 2013, o 22:18

23 stycznia 2014, o 18:21

hehe i od nerwicy nie zwarjujemy :) Glowa do gory czytaj duzo, wdarzaj w zycie i juz niebawem bedzie ok :D
aryaK
Gość

24 stycznia 2014, o 03:26

czytam dużo tylko nie o tym co trzeba :) jak się jest zmęczonym tymi ciągłymi atakami paniki, nerwicy, dd, itd, to cieżko jest się zabrać za czytanie o tych klimatach, a kryminały i fantastyka sa o wiele ciekawsze ;)
ODPOWIEDZ