Taki_Michał pisze: ↑

9 listopada 2023, o 09:16

Piotr1111 pisze: ↑

6 listopada 2023, o 19:15

Mam problem gdyż ten lęk ograniczył się do pojedynczych osob. Na siłowni jest chłop ktory jest przystojny, kiedy go widzę to czuję to jakby coś dziwnego jakby mi się podobał ale po chwili dochodzi lek , strach niepokoj, w tym przypadku najbadziej nasiliło się to podczas tego gdy byłem w najgorszym stanie, a z nim zostało to do teraz. mam tez tak samo z innymi przystojnymi chłopakami którzy byli moimi autorytetami na siłowni, albo gdy widzę przystojnego ziomka to tez to mam, W tym pierwszym przypadku jest on najmocniejszy. git jest cały dzień ale gdy pomyśle o nim, to znów lek strach bo zrobiłem se wkręte ze niby mi się podoba a po tym czuje się rozwalony psychicznie, boję się strasznie że mogą mi tez się podobać chlopacy, chociaż tego w cholerę nie chce i czuje lek, strach,niepokój. Wolę się zabić, niż żeby podobali mi się chlopacy. Byłem u psychiatry, została mi zdiagnozowana nerwcia natręctw z elementami depresji, dostałem lek asertin. Biorę go tydzień i niby jest lepiej. Ale w prącie męczą mnie mysli z tym
Ziomkiem co opisałem w pierwszym przypadku. Boję się tez iść tam na siłownie. Mega potrzebuje odpowiedzi.
Większość mam już uporządkowane tylko z tym się jeszcze nie potrafię uspokoić. Mega potrzebuje odpwodzi.

Można dla porównania przypomnieć sobie okres dzieciństwa i wczesnej nastoletniości - czy wtedy podobały Ci się tylko kobiety, czy faceci też? Już w tym wieku orientacja seksualna jest jawna. Okresu dojrzewania nie ma co brać pod uwagę, bo hormony buzują na różne strony. A jeśli okaże się, że faceci naprawdę Ci się podobają i to nie HOCD, no to co w tym strasznego? Tak już masz i autohomofobia tylko bardzo utrudni Ci życie, a poza tym piszesz, że możesz być bi a nie homo, więc możesz się związać z dziewczyną i olać facetów

OCD to zaburzenie niepewności i ciągłego analizowania. A Ty mu sugerujesz dalsze analizowanie. Myślisz, że jakby był bi czy homo to przestałby analizować? XD Znalazłby sobie inny temat, albo męczył się, że jest hetero. Nic co sobie przypomni albo czego się dowie nie sprawi, że poczuje ulgę. Tylko zauważenie, że to natręctwa I akceptacja natrętnych myśli.

Przez to co napisałeś jeszcze bardziej zacząłem popadać w nerwice i jest gorzej

zxz25 pisze: ↑

9 listopada 2023, o 09:54

OCD to zaburzenie niepewności i ciągłego analizowania. A Ty mu sugerujesz dalsze analizowanie. Myślisz, że jakby był bi czy homo to przestałby analizować? XD Znalazłby sobie inny temat, albo męczył się, że jest hetero. Nic co sobie przypomni albo czego się dowie nie sprawi, że poczuje ulgę. Tylko zauważenie, że to natręctwa I akceptacja natrętnych myśli.

Ale jakie analizowanie, przypomnienie sobie swoich preferencji seksualnych z dzieciństwa to analiza? A jeśli faktycznie jest bi, i to nie natręctwa? I w ogóle, to jakaś tragedia być biseksualnym? Nie popadajmy w skrajności, moim zdaniem określenie swojej tożsamości seksualnej to ważny temat i nie należy go zamiatać pod dywan, i tak, myślę, że gdyby był pewny, że jest hetero lub bi to te myśli by zniknęły, bo nie miałyby pożywki. I żeby nie było, że wtrącam się bez znajomości zagadnienia, ja też miałem tzw. HOCD, i pomogły mi właśnie wspomnienia, że jako dzieciak całowałem się z dziewczynami, a chłopaki mnie brzydzili. Plus to, że to HOCD i rzekomy pociąg do facetów pojawiał się akurat w momencie doła i niepowodzeń z płcią przeciwną, więc to już 2-0 przeciw HOCD, i minęło. Tak że ważny jest kontekst pojawienia się tych myśli i uczuć, a nie tylko objaw "mam myśli o HOCD". A nawet gdybym był bi, no życie, taki się urodziłem, to ani grzech ani wstyd. A jeśli ktoś bardzo się tego boi, to może warto przewartościować swoje poglądy na kwestię orientacji i popracować nad samoakceptacją
Pozdrawiam

Nie gadaj głupot, bardzo dużo ludzi eksperymentuje z osobami tej samej płci w dzieciństwie,naprawdę bardzo dużo sam miałem problem ze mi się to przypominało i wpędzało w lęki. I tak nic nie da że "ustali czy jest bi czy hetero" bo maszyna już ruszyła i jak nie orientacja to co innego mu.wbije na głowę.

Abinos pisze: ↑

21 listopada 2023, o 07:43

Nie gadaj głupot, bardzo dużo ludzi eksperymentuje z osobami tej samej płci w dzieciństwie,naprawdę bardzo dużo sam miałem problem ze mi się to przypominało i wpędzało w lęki. I tak nic nie da że "ustali czy jest bi czy hetero" bo maszyna już ruszyła i jak nie orientacja to co innego mu.wbije na głowę.

Pełno teraz wychodzi akcji że po zmianie płci żałują albo dużo transów się wiesza... najpierw trzeba POUKŁADAĆ w głowie a nie słuchać jakiś zwyroli psychicznych na YT. Nie wiesz czy dany YT jest psychopatą/socjopatą/narcyzem/schizofrenikiem tylko słuchasz go - osoby często CHOREJ.

Homoseksualista wie że jest homoseksualista,może się tego wstydzić,może to ukrywać ale on to WIE

A nie tak jak my przychodzi myśl a może jesteś homo? I o boże tylko nie to,sprawdzanie się do lasek,do mężczyzn,analiza całej swojej przeszłości,każdej myśli a każda podejrzana myśl odrazu JEB jako dowód a Ty dalej nie wiesz czy jesteś homo czy nie jesteś i tak się kręcisz w tym zjebanym kole

Abinos pisze: ↑

21 listopada 2023, o 19:37

A nie tak jak my przychodzi myśl a może jesteś homo? I o boże tylko nie to,sprawdzanie się do lasek,do mężczyzn,analiza całej swojej przeszłości,każdej myśli a każda podejrzana myśl odrazu JEB jako dowód a Ty dalej nie wiesz czy jesteś homo czy nie jesteś i tak się kręcisz w tym zjebanym kole

Żadnym homo nie jest... te całe homo to pic na wodę XD.
Ja np. potrafię sobie pomyśleć "ale przystojny koleś". A jestem w 100 proc hetero. Po prostu stwierdzam fakt że ktoś jest "ładny" i tyle. Bez żadnego napięcia itp.
Inna sprawa - ostatnio gość mnie oblukiwał w autobusie ale "dziwnie" w sensie na bank kryptopedau i aż mnie wqrwiać tym zaczął i czułem się niezręcznie... podobno jestem przystojny i czasami laski się na mnie gapią w autobusie itp. No ale mało komfortowe że jakieś bedauy cię oblookoją... fuj XD

Taki_Michał pisze: ↑

20 listopada 2023, o 12:40

zxz25 pisze: ↑

9 listopada 2023, o 09:54

OCD to zaburzenie niepewności i ciągłego analizowania. A Ty mu sugerujesz dalsze analizowanie. Myślisz, że jakby był bi czy homo to przestałby analizować? XD Znalazłby sobie inny temat, albo męczył się, że jest hetero. Nic co sobie przypomni albo czego się dowie nie sprawi, że poczuje ulgę. Tylko zauważenie, że to natręctwa I akceptacja natrętnych myśli.

Ale jakie analizowanie, przypomnienie sobie swoich preferencji seksualnych z dzieciństwa to analiza? A jeśli faktycznie jest bi, i to nie natręctwa? I w ogóle, to jakaś tragedia być biseksualnym? Nie popadajmy w skrajności, moim zdaniem określenie swojej tożsamości seksualnej to ważny temat i nie należy go zamiatać pod dywan, i tak, myślę, że gdyby był pewny, że jest hetero lub bi to te myśli by zniknęły, bo nie miałyby pożywki. I żeby nie było, że wtrącam się bez znajomości zagadnienia, ja też miałem tzw. HOCD, i pomogły mi właśnie wspomnienia, że jako dzieciak całowałem się z dziewczynami, a chłopaki mnie brzydzili. Plus to, że to HOCD i rzekomy pociąg do facetów pojawiał się akurat w momencie doła i niepowodzeń z płcią przeciwną, więc to już 2-0 przeciw HOCD, i minęło. Tak że ważny jest kontekst pojawienia się tych myśli i uczuć, a nie tylko objaw "mam myśli o HOCD". A nawet gdybym był bi, no życie, taki się urodziłem, to ani grzech ani wstyd. A jeśli ktoś bardzo się tego boi, to może warto przewartościować swoje poglądy na kwestię orientacji i popracować nad samoakceptacją
Pozdrawiam

Takim gadaniem tylko mieszasz chłopakowi w walce z nerwicą, wystarczy że przypomni mu się nawet fakt że jakaś dziewczyna mu się nie spodobała i będzie miał przez to tygodniowy natłok myśli, czytając co piszesz sam poczułem powrót lęku, jeżeli nie odczułeś nerwicy po stronie orientacji seksualnej to nie mieszaj ludziom w głowach, bo znać swoją orientację to jedno, każdy stąd zna, a mieć nerwicę która przesyła setki myśli na temat tego że jest ona nieprawdziwa i zaprzeczająca wszystkim twoim dotychczasowym wierzeniom to drugie.

I myślę, że jeżeli faktycznie przez to przechodziłeś to doskonałe wiesz jak to jest skrajnie wyczerpujące dla głowy i nie jest się tego tak łatwo pozbyć jak rzekomo ty to zrobiłeś, to są miesiące lub nawet lata męczarni.

Nawet jak gość poczuje ulgę, wie że jest prawidłowej dla niego orientacji i przez cały ten koszmar o tym wie, to przy gorszym dniu wrócą mu te myśli i będzie się z nimi męczył oraz wrócą wątpliwości, a podczas "ulgi" i tak będzie miał objawy somatyczne takie jak mrowienie lub uczucie erekcji której nie ma, wejdź w czyjąś skórę lub głowę i dopiero wtedy próbuj pouczać bo więcej stary mu namieszałeś niż pomogłeś.

Sauron10 pisze: ↑

27 listopada 2023, o 10:48

Abinos pisze: ↑

21 listopada 2023, o 19:37

A nie tak jak my przychodzi myśl a może jesteś homo? I o boże tylko nie to,sprawdzanie się do lasek,do mężczyzn,analiza całej swojej przeszłości,każdej myśli a każda podejrzana myśl odrazu JEB jako dowód a Ty dalej nie wiesz czy jesteś homo czy nie jesteś i tak się kręcisz w tym zjebanym kole

Żadnym homo nie jest... te całe homo to pic na wodę XD.
Ja np. potrafię sobie pomyśleć "ale przystojny koleś". A jestem w 100 proc hetero. Po prostu stwierdzam fakt że ktoś jest "ładny" i tyle. Bez żadnego napięcia itp.
Inna sprawa - ostatnio gość mnie oblukiwał w autobusie ale "dziwnie" w sensie na bank kryptopedau i aż mnie wqrwiać tym zaczął i czułem się niezręcznie... podobno jestem przystojny i czasami laski się na mnie gapią w autobusie itp. No ale mało komfortowe że jakieś bedauy cię oblookoją... fuj XD

Myślę że każdy hetero facet tak ma, problem jest w tym jak wejdziesz w nerwicowe koło i naprawdę dostaniesz cios na psychikę, nawet faktami nie da się tego przezwyciężyć ponieważ zawsze pojawi się jakieś ale. Zawsze wróci niepewność i znowu się w tym gubisz, tutaj chłopaki muszą po prostu przestać używać Forum, muszą zacząć się utożsamiać z tymi lekami i innymi odczuciami które wyglądają jak prawdziwe ale nie są, trzeba wejść w to żeby zrozumieć, życzę ci żebyś się z tym nie mierzył bo to mega straszne uniwersum XD.

Świebodzinek pisze: ↑

6 grudnia 2023, o 01:49

Myślę że każdy hetero facet tak ma, problem jest w tym jak wejdziesz w nerwicowe koło i naprawdę dostaniesz cios na psychikę, nawet faktami nie da się tego przezwyciężyć ponieważ zawsze pojawi się jakieś ale. Zawsze wróci niepewność i znowu się w tym gubisz, tutaj chłopaki muszą po prostu przestać używać Forum, muszą zacząć się utożsamiać z tymi lekami i innymi odczuciami które wyglądają jak prawdziwe ale nie są, trzeba wejść w to żeby zrozumieć, życzę ci żebyś się z tym nie mierzył bo to mega straszne uniwersum XD.

Wiesz może to przez obraz geja które LGBT propaguje - oblecha zboczeńca który na paradzie z gołym fiutem lata i jest agresywny seksualnie... po prostu dla mnie to oblechy są i tyle.

Sauron10 pisze: ↑

6 grudnia 2023, o 09:17

Świebodzinek pisze: ↑

6 grudnia 2023, o 01:49

Myślę że każdy hetero facet tak ma, problem jest w tym jak wejdziesz w nerwicowe koło i naprawdę dostaniesz cios na psychikę, nawet faktami nie da się tego przezwyciężyć ponieważ zawsze pojawi się jakieś ale. Zawsze wróci niepewność i znowu się w tym gubisz, tutaj chłopaki muszą po prostu przestać używać Forum, muszą zacząć się utożsamiać z tymi lekami i innymi odczuciami które wyglądają jak prawdziwe ale nie są, trzeba wejść w to żeby zrozumieć, życzę ci żebyś się z tym nie mierzył bo to mega straszne uniwersum XD.

Wiesz może to przez obraz geja które LGBT propaguje - oblecha zboczeńca który na paradzie z gołym fiutem lata i jest agresywny seksualnie... po prostu dla mnie to oblechy są i tyle.

Ja osobiście mam hocd od 2lat a myślę że jestem tolerancyjny dla tych osób, niech robią co chcą ale nie na moich oczach bo to niedopuszczalne

Świebodzinek pisze: ↑

6 grudnia 2023, o 01:43

Nawet jak gość poczuje ulgę, wie że jest prawidłowej dla niego orientacji i przez cały ten koszmar o tym wie, to przy gorszym dniu wrócą mu te myśli i będzie się z nimi męczył oraz wrócą wątpliwości, a podczas "ulgi" i tak będzie miał objawy somatyczne takie jak mrowienie lub uczucie erekcji której nie ma, wejdź w czyjąś skórę lub głowę i dopiero wtedy próbuj pouczać bo więcej stary mu namieszałeś niż pomogłeś.

Napiszę ostatni post w tym temacie, bo nie chcę wchodzić w niemerytoryczne dyskusje. Nie pisz mi, że nie wiem o czym mówię, bo nie wiesz przez co w życiu przeszła moja psychika Każdy inaczej przechodzi przez OCD i natręctwa, jeden potrzebuje mniej czasu, inny więcej, co nie znaczy, że nie odczułem czym jest HOCD. Miałem też natręctwa dotyczące różnych diagnoz psychiatrycznych i zaburzeń osobowości, analizowałem swoje życie pod kątem objawów. I w poprzednich postach opisałem metodę, która mi pomogła, mam do tego prawo. Nie zapominaj, że nie na każdego zadziała ta sama metoda i sposobów na wyjście z zaburzenia jest wiele.

Może faktycznie niejasno przedstawiłem swój punkt widzenia. Chodziło mi o to, że przy myślach natrętnych potrzebny jest "fundament", czyli stwierdzenie, o którym wiesz że jest prawdziwe. I dlatego pisałem o zbadaniu przeszłości i potwierdzenia, że jest się hetero, ale raz, nie mówię o ciągłym biciu się z myślami natrętnymi. Czyli siadasz na spokojnie, mówisz sobie: "jestem hetero, bo " i wymieniasz sobie w punktach argumenty. Myślisz sobie "w tej chwili JA wiem, że to jest prawda, aprobuję ten fakt i wszystko inne co podpowie mi umysł to będą myśli natrętne". I będzie łatwiej, kiedy w momencie natrętów przypomnisz sobie swoją analizę, że to TY ustaliłeś fakty, a nie myśli, powiesz sobie "przecież na spokojnie ustaliłem, że jestem hetero, te myśli są fałszywe". I za każdym razem, gdy są natręty wracasz myślami do swojego "fundamentu", uznajesz go za jedyne prawdziwe stwierdzenie. Podkreślam, to jest metoda, która mi pomogła, to że Ty czy ktoś inny czytając to odczuwasz lęk nie znaczy, że jedyna skuteczna metoda to ta Twoja.

A jeśli chodzi o metodę konfrontacji z lękiem i akceptację ewentualnego biseksualizmu, to faktycznie jeśli ktoś ma uprzedzenia wobec osób nieheteronormatywnych to nie będzie dobra metoda dla niego. A jeśli ktoś nie ma z tym problemu to łatwiej oswoi lęk. Jak podkreślam, na każdego zadziała inna metoda, których jest wiele. Jednemu pomoże mój sposób, drugiemu Twój, trzeci będzie odwracał uwagę zajmując się hobby, czwartemu pomogą dopiero leki, piąty pójdzie na terapię, a szósty nie zrobi nic i będzie wkręcał się w objawy.

Pozdrawiam i życzę sukcesów w zmaganiach, na tym forum gramy do jednej bramki i nie ma potrzeby się kłócić