Cześć wam. Od jakiegoś czasu staram się nie analizować natrętnych myśli i zajmować się czymś ale wiadomo stan lękowy jest cały czas. I wczoraj jadąc sobie autem chciałem ustawić temperaturę pokrętłem ale chciałem jakby idealnie ja ustawić żeby nie było za gorąco i nie za zimno w końcu powiedziałem sobie że to nerwica i trochę odpuściłem. Nie było to jakieś mega nasilone. Zauważyłem że czym bardziej jestem zdenerwowany tym bardziej to się jakby objawia. Później chciałem ustawić głośność radia żeby było ok. Oczywiście odpuściłem.
Zastanaeiam się skąd to się bierze. Nie miałem chyba do tej pory żadnych kompulsji ( może tylko takie że zbyt dokładnie się splukuje podczas brania prysznica )
Nie wiem czy w ogóle olac te myśli. Wiem że nie ustawie idealnie ani radia ani temp. xd
Mieliście podobnie?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Perfekcjonizm czy kompulsje
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Oczywiście, że tak miałem. Miałem tak setki razy. Ustawiałem coś i czułem przymus ustawienia idealnie, a jak tego nie robiłem to czułem napięcie. Lepiej sie na tym nie skupiać, bo to prowadzi do rozwoju mocniejszych natrętów i tak się raczej stanie. Mówię to z doświadczenia. Zaczyna się od małych głupich natręcików które sie rozwijają i robisz coraz większe rzeczy bardziej zajmujące.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Ale minęło ci to już ? Co miałeś stwierdzone przez lekarza dokładnie ?Nerwyzestali pisze: ↑2 października 2018, o 09:48Oczywiście, że tak miałem. Miałem tak setki razy. Ustawiałem coś i czułem przymus ustawienia idealnie, a jak tego nie robiłem to czułem napięcie. Lepiej sie na tym nie skupiać, bo to prowadzi do rozwoju mocniejszych natrętów i tak się raczej stanie. Mówię to z doświadczenia. Zaczyna się od małych głupich natręcików które sie rozwijają i robisz coraz większe rzeczy bardziej zajmujące.
Reap what you sow!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Jakiego lekarza... lekarzu lecz sie sam, miałem taką nerwicę natręctw że nie trzeba lekarze żeby to potwierdzić Moje rytuały zajmowały swego czasu parę godzin dziennie i to na raz. Od lat moim problemem był natrętne myśli i dużo kompulsji różnego rodzaju. Chyba wszystkie klasyczne przerobiłem, a do tego swoje własne rytuały. W dużej mierze minęło ale dalej się łapię na takim czymś ale ma to bardzo małe natężenie. Po prostu trzeba przestać o tym myśleć i nie iść za tym przymusem.whyisthat pisze: ↑2 października 2018, o 10:00Ale minęło ci to już ? Co miałeś stwierdzone przez lekarza dokładnie ?Nerwyzestali pisze: ↑2 października 2018, o 09:48Oczywiście, że tak miałem. Miałem tak setki razy. Ustawiałem coś i czułem przymus ustawienia idealnie, a jak tego nie robiłem to czułem napięcie. Lepiej sie na tym nie skupiać, bo to prowadzi do rozwoju mocniejszych natrętów i tak się raczej stanie. Mówię to z doświadczenia. Zaczyna się od małych głupich natręcików które sie rozwijają i robisz coraz większe rzeczy bardziej zajmujące.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
A jak stwierdzić czy to że przekrecilem parę rady pokrętłem to już kompulsja czy nie? Wzialrm na maksa i trochę za gorąco do połowy trochę za zimno xdNerwyzestali pisze: ↑2 października 2018, o 11:21Jakiego lekarza... lekarzu lecz sie sam, miałem taką nerwicę natręctw że nie trzeba lekarze żeby to potwierdzić Moje rytuały zajmowały swego czasu parę godzin dziennie i to na raz. Od lat moim problemem był natrętne myśli i dużo kompulsji różnego rodzaju. Chyba wszystkie klasyczne przerobiłem, a do tego swoje własne rytuały. W dużej mierze minęło ale dalej się łapię na takim czymś ale ma to bardzo małe natężenie. Po prostu trzeba przestać o tym myśleć i nie iść za tym przymusem.whyisthat pisze: ↑2 października 2018, o 10:00Ale minęło ci to już ? Co miałeś stwierdzone przez lekarza dokładnie ?Nerwyzestali pisze: ↑2 października 2018, o 09:48Oczywiście, że tak miałem. Miałem tak setki razy. Ustawiałem coś i czułem przymus ustawienia idealnie, a jak tego nie robiłem to czułem napięcie. Lepiej sie na tym nie skupiać, bo to prowadzi do rozwoju mocniejszych natrętów i tak się raczej stanie. Mówię to z doświadczenia. Zaczyna się od małych głupich natręcików które sie rozwijają i robisz coraz większe rzeczy bardziej zajmujące.
Reap what you sow!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Jeżeli odczuwasz przy tym presję i niezadowolenie i przymus robienia tego ciągle to jest to kompulsja. Na początku może być truno rozpoznać ale sam powinieneś wiedzieć, to charakterystyczne odczucie.whyisthat pisze: ↑2 października 2018, o 11:41A jak stwierdzić czy to że przekrecilem parę rady pokrętłem to już kompulsja czy nie? Wzialrm na maksa i trochę za gorąco do połowy trochę za zimno xdNerwyzestali pisze: ↑2 października 2018, o 11:21Jakiego lekarza... lekarzu lecz sie sam, miałem taką nerwicę natręctw że nie trzeba lekarze żeby to potwierdzić Moje rytuały zajmowały swego czasu parę godzin dziennie i to na raz. Od lat moim problemem był natrętne myśli i dużo kompulsji różnego rodzaju. Chyba wszystkie klasyczne przerobiłem, a do tego swoje własne rytuały. W dużej mierze minęło ale dalej się łapię na takim czymś ale ma to bardzo małe natężenie. Po prostu trzeba przestać o tym myśleć i nie iść za tym przymusem.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 444
- Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01
Ja np. miałam przymus ustawiania radia w aucie na parzystych liczbach. Im bardziej jestem wyluzowana i olewam lęk i uspokajam się to w ogóle tego nie pilnuje. Przeszło samo. 

- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Perfekcjonizm to częsta zmora nerwicowców,ja mam tak bardzo często w wielu sprawach niestety,ciężko się żyje z tym wszystkim
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Ja juuz tego nie ogarniam. Wydaje mi się że to bardziej lęk przed kompulsja. Idę i boję się że będę stawał tylko na pełnych płytach chodnika albo otwieram klamka drzwi i boję się że będę klamke w jakiś określony sposób naciskał jak olac te myśli co robić? ;(Celine Marie pisze: ↑2 października 2018, o 12:12Perfekcjonizm to częsta zmora nerwicowców,ja mam tak bardzo często w wielu sprawach niestety,ciężko się żyje z tym wszystkim
Reap what you sow!