Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Panicznie boje się Latać samolotem
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Hej wszystkim.mnie czeka w poniedziałek lot, pierwszy raz w życiu .mój ukochany zrobił mi niespodziankę i wykupił kilka dni w Hiszpanii.jestem przerażona zwłaszcza że też będzie leciał mój synek więc oczywiście boje się podwójnie bo i o jego życie.a jeszcze jedna mam schize otóż wiele lat temu jeden straszy jakiś nawiedzony gość mi "przepowiedział"że śmierć przyjdzie po mnie ciepłych krajach,wtedy się z tego śmiałam ale teraz jak sobie przypomniałam słowa tego faceta to mam rozkminy że może miał jakąś wizję itd,a co jeśli on miał rację i ja teraz tam polecę po to żeby umrzeć.wiem że to głupie strasznie ale łeb mi wariuje i zamiast się cieszyć że chłop mnie zabiera w piękne miejsce to ja drze i najchętniej bym nie leciała wogole.pomocy!!!
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 30 czerwca 2023, o 19:54
Kochana, jestem autorką tego wpisu i mój lot już za mną, mogę ci szczerze powiedzieć nic się nie wydarzyło, było bezpiecznie, może troszkę nie wygodnie i męczyły mnie zatkane uszy ale to tylko błahostki które nie maja znaczenia. Dodając ten post byłam po mocnym ataku Paniki, bez sił zmęczona psychicznie, jechałam na to lotnisko jak na skazanie, ale powiedziałam sobie że nie będę ograniczać swojego życia i szansy na poznawanie innych Krajów przez swoje lęki. Udało się stres zszedł dopiero jak dotarłam na miejsce i odebrałam swój bagaż. Ja sobie bardzo wkrecalam katastrofy lotnicze, a im więcej o tym czytałam tym więcej mi się wyświetlało tego na tik toku czy innych platformach. Co było zupełnie nie potrzebne. Nie przyznam ze samolot to mój ulubiony środek transportu ale wiem ze następnym razem nie będę czuła się tak jak teraz, wiem jak to wyglada a co najważniejsze wiem że to bezpieczne. Przecież gdyby tak nie było lidzie by nie latali. Więc naprawdę, nie martw się, nic się nie stanie. A co do dziwnego gościa takich „wróżbitów” jest mnóstwo, chcesz ograniczać swoje życie bo jakiemuś gościu cos się ubzdurało. To tylko od ciebie zależy czy w to wierzysz czy nie. Wiem ze trudne bo pewnie sama bym miala to w głowie ale spójrz na to z realnej strony. Ja jestem osobą wierzącą i wierze w to ze takie rzeczy wie tylko Bóg.znerwicowana_ja pisze: ↑7 września 2023, o 10:40Hej wszystkim.mnie czeka w poniedziałek lot, pierwszy raz w życiu .mój ukochany zrobił mi niespodziankę i wykupił kilka dni w Hiszpanii.jestem przerażona zwłaszcza że też będzie leciał mój synek więc oczywiście boje się podwójnie bo i o jego życie.a jeszcze jedna mam schize otóż wiele lat temu jeden straszy jakiś nawiedzony gość mi "przepowiedział"że śmierć przyjdzie po mnie ciepłych krajach,wtedy się z tego śmiałam ale teraz jak sobie przypomniałam słowa tego faceta to mam rozkminy że może miał jakąś wizję itd,a co jeśli on miał rację i ja teraz tam polecę po to żeby umrzeć.wiem że to głupie strasznie ale łeb mi wariuje i zamiast się cieszyć że chłop mnie zabiera w piękne miejsce to ja drze i najchętniej bym nie leciała wogole.pomocy!!!

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Im bliżej wylotu tym gorzej ze mną.od dawna mam bóle w lewnym boku w żebrach, ciągle myślałam że to na tle nerowym czy od refluksu,a teraz boje się że może mam coś z sercem więc tym bardziej nie powinnam lecieć,stuka mi w uszach,chodzę jak pijana.wyobrazam sobie siebie jak paraliżuje mnie strach na lotnisku i nie jestem w stanie nawet dojść do samolotu,że w ostatniej chwili się rozmyslam.jestem przerażona mam bóle,co chwilę musze do WC a co będzie dalej?jestem wściekła na mojego faceta że nam zrobił taka NIESPODZIANKE 



nie wyrabiam
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 381
- Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09
Spooooookojnie! Dokładnie tak samo zachowywałam się rok temu przed lotem i w tym roku trochę też. Świeżo wróciłam z wakacji. To wszystko puści. Wyobraź sobie siebie beż zaburzenia. Czy taka Ty beż nerwicy chciałaby polecieć? Czy dla niej taka niespodzianka byłaby fajna? Jeśli odp brzmi tak, a podejrzewam że tak jest to wiedz że będziesz sobą po wszystkim zachwycona i chociażby dlatego to zrób. Lęk Cię nie sparaliżuje, będziesz nakręcona ale NIC nie może Ci się stać. Mi pomogło jeśli chcesz spróbować rozbijanie przygotowań na wakacje i samej podróży na punkty i tak mialam: spakować się, wieczorem dzień przed sprawdzić dokumenty, kasę itd. Rano: śniadanie (wcisnąć cokolwiek na siłę i dobrze się napic). Później podzieliłam to na 5 punktów podrozy:znerwicowana_ja pisze: ↑9 września 2023, o 13:17Im bliżej wylotu tym gorzej ze mną.od dawna mam bóle w lewnym boku w żebrach, ciągle myślałam że to na tle nerowym czy od refluksu,a teraz boje się że może mam coś z sercem więc tym bardziej nie powinnam lecieć,stuka mi w uszach,chodzę jak pijana.wyobrazam sobie siebie jak paraliżuje mnie strach na lotnisku i nie jestem w stanie nawet dojść do samolotu,że w ostatniej chwili się rozmyslam.jestem przerażona mam bóle,co chwilę musze do WC a co będzie dalej?jestem wściekła na mojego faceta że nam zrobił taka NIESPODZIANKEnie wyrabiam
1) taxi na lotnisko
2) odprawa i kawa
3)samolot
4) odebranie bagażu
5) transfer do hotelu.
Możesz to zrobić bardziej szczegółowo jeśli chcesz. Po każdym zrealizowanym punkcie mój stres malał bo wiedziałam że już coś zrealizowałam, już w tamtych punktach nic się nie stało oprócz lęku. Może to Ci też pomoże.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Dla mnie najgorszy chyba lęk to to, że będę się w samolocie źle czuć ,mój facet jest profesjonalnie przygotowany jeśli chodzi o odprawy i loty ,bo raz że pracuje w tym zawodzie ,w sensie kontrola bezpieczeństwa na lotnisku,a dwa że wiele lat mieszkał za granicą i często latał więc dla niego to chleb powszedni,ja natomiast świruje jakbym na ścięcie szła więc też mi przykro że on tego nie umie zrozumieć że ja się tak bojeZumba pisze: ↑9 września 2023, o 17:12Spooooookojnie! Dokładnie tak samo zachowywałam się rok temu przed lotem i w tym roku trochę też. Świeżo wróciłam z wakacji. To wszystko puści. Wyobraź sobie siebie beż zaburzenia. Czy taka Ty beż nerwicy chciałaby polecieć? Czy dla niej taka niespodzianka byłaby fajna? Jeśli odp brzmi tak, a podejrzewam że tak jest to wiedz że będziesz sobą po wszystkim zachwycona i chociażby dlatego to zrób. Lęk Cię nie sparaliżuje, będziesz nakręcona ale NIC nie może Ci się stać. Mi pomogło jeśli chcesz spróbować rozbijanie przygotowań na wakacje i samej podróży na punkty i tak mialam: spakować się, wieczorem dzień przed sprawdzić dokumenty, kasę itd. Rano: śniadanie (wcisnąć cokolwiek na siłę i dobrze się napic). Później podzieliłam to na 5 punktów podrozy:znerwicowana_ja pisze: ↑9 września 2023, o 13:17Im bliżej wylotu tym gorzej ze mną.od dawna mam bóle w lewnym boku w żebrach, ciągle myślałam że to na tle nerowym czy od refluksu,a teraz boje się że może mam coś z sercem więc tym bardziej nie powinnam lecieć,stuka mi w uszach,chodzę jak pijana.wyobrazam sobie siebie jak paraliżuje mnie strach na lotnisku i nie jestem w stanie nawet dojść do samolotu,że w ostatniej chwili się rozmyslam.jestem przerażona mam bóle,co chwilę musze do WC a co będzie dalej?jestem wściekła na mojego faceta że nam zrobił taka NIESPODZIANKEnie wyrabiam
1) taxi na lotnisko
2) odprawa i kawa
3)samolot
4) odebranie bagażu
5) transfer do hotelu.
Możesz to zrobić bardziej szczegółowo jeśli chcesz. Po każdym zrealizowanym punkcie mój stres malał bo wiedziałam że już coś zrealizowałam, już w tamtych punktach nic się nie stało oprócz lęku. Może to Ci też pomoże.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 381
- Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09
Ja czekam tu na taką wiadomość od Ciebie. Poszerzysz swoje horyzonty ryzykowania, będziesz dumna z siebie! Pomyśl sobie od ilu już godzin z powodu tego lotu źle się czujesz? Tych parę godzin nawet gdyby nic nie zmieni, a lęk puści jak Ty zadziałasz pomimo tego. Wiem jak cholernie trudno ale dasz radę!!!! Ja też mam teraz zły czas bo leżę w domu z Covidem, na zewnątrz upał i napiecie mam non stop, zawroty głowy od tego cholerstwa i sama nie wiem czy od choroby czy nerwicy ale myślę o tym że wkoncu odpuści, jak zawsze, muszę tylko robić swoje, przeczekać. Na długo lecisz?znerwicowana_ja pisze: ↑9 września 2023, o 21:15Dla mnie najgorszy chyba lęk to to, że będę się w samolocie źle czuć ,mój facet jest profesjonalnie przygotowany jeśli chodzi o odprawy i loty ,bo raz że pracuje w tym zawodzie ,w sensie kontrola bezpieczeństwa na lotnisku,a dwa że wiele lat mieszkał za granicą i często latał więc dla niego to chleb powszedni,ja natomiast świruje jakbym na ścięcie szła więc też mi przykro że on tego nie umie zrozumieć że ja się tak bojeZumba pisze: ↑9 września 2023, o 17:12Spooooookojnie! Dokładnie tak samo zachowywałam się rok temu przed lotem i w tym roku trochę też. Świeżo wróciłam z wakacji. To wszystko puści. Wyobraź sobie siebie beż zaburzenia. Czy taka Ty beż nerwicy chciałaby polecieć? Czy dla niej taka niespodzianka byłaby fajna? Jeśli odp brzmi tak, a podejrzewam że tak jest to wiedz że będziesz sobą po wszystkim zachwycona i chociażby dlatego to zrób. Lęk Cię nie sparaliżuje, będziesz nakręcona ale NIC nie może Ci się stać. Mi pomogło jeśli chcesz spróbować rozbijanie przygotowań na wakacje i samej podróży na punkty i tak mialam: spakować się, wieczorem dzień przed sprawdzić dokumenty, kasę itd. Rano: śniadanie (wcisnąć cokolwiek na siłę i dobrze się napic). Później podzieliłam to na 5 punktów podrozy:znerwicowana_ja pisze: ↑9 września 2023, o 13:17Im bliżej wylotu tym gorzej ze mną.od dawna mam bóle w lewnym boku w żebrach, ciągle myślałam że to na tle nerowym czy od refluksu,a teraz boje się że może mam coś z sercem więc tym bardziej nie powinnam lecieć,stuka mi w uszach,chodzę jak pijana.wyobrazam sobie siebie jak paraliżuje mnie strach na lotnisku i nie jestem w stanie nawet dojść do samolotu,że w ostatniej chwili się rozmyslam.jestem przerażona mam bóle,co chwilę musze do WC a co będzie dalej?jestem wściekła na mojego faceta że nam zrobił taka NIESPODZIANKEnie wyrabiam
1) taxi na lotnisko
2) odprawa i kawa
3)samolot
4) odebranie bagażu
5) transfer do hotelu.
Możesz to zrobić bardziej szczegółowo jeśli chcesz. Po każdym zrealizowanym punkcie mój stres malał bo wiedziałam że już coś zrealizowałam, już w tamtych punktach nic się nie stało oprócz lęku. Może to Ci też pomoże.mam nadzieje że za parę dni napisze tu że nie było się czego bać i wszystko było super.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 381
- Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09
Właśnie doczytałam że lecisz do Hiszpanii, ja właśnie stamtąd wróciłam tydzień temu. Też było mi bardzo ciężko, zwłaszcza że moim głównym problemem jest agorafobia i powiem Ci ze teraz w tym wrednym Covidzie dla relaksu przypominam sobie jak tam było pięknie, pomimo tego że miałam jakieś tam lęki, to widoki, smaki to wszystko zostało w pamięci piękne i kojące. Pozwól sobie to przeżyć!!!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Lecimy w sumie tylko na 4 dni. Przykro mi że Cię dopadł covid na szczęście już nie ma takiej psychozy na niego jak wcześniej więc możesz sobie tlumaczyc że to po prostu wirus przeziębienia.moj facet bardzo dobrze zna Hiszpanie bo właśnie tam wiele lat mieszkał,zna bardzo dobrze język,ich kulturę ten wyjazd to "prezent"na rocznicę.wiec generalnie większość kobiet na świecie byłby przeszczęśliwa że ich mężczyzna zorganizował taka niespodziankę jeszcze na rocznicę!a ja narzekam i ciągle w lęku.no mam nadzieję że będzie okZumba pisze: ↑9 września 2023, o 21:42Właśnie doczytałam że lecisz do Hiszpanii, ja właśnie stamtąd wróciłam tydzień temu. Też było mi bardzo ciężko, zwłaszcza że moim głównym problemem jest agorafobia i powiem Ci ze teraz w tym wrednym Covidzie dla relaksu przypominam sobie jak tam było pięknie, pomimo tego że miałam jakieś tam lęki, to widoki, smaki to wszystko zostało w pamięci piękne i kojące. Pozwól sobie to przeżyć!!!
A Tobie życzę dużo zdrówka
Ps jutro o tej porze będę wlansie w samolocie bo po 11 wylot
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Melduję kochana że jestem w Hiszpanii. Lot bez problemu faktcznie były momenty dziwnego uczucia w ciele czy uszach ale spoko do przeżycia.przy tych pięknych widokach za oknem zapomniałam nawet o tym że mam lęk wysokości.okazuje się że nie taki diabeł straszny
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 381
- Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09
Brawo!!!! Tak to juz z ta nerwiczka jest jak sobie postanowimy ze cos zrobimy to tydzien trzesawki a pozniej sama sytuacja wydaje sie o wiele mniej stresująca, ale nadenerwowac sie wczesniej trzeba....No to teraz już tyko korzystaj i baw się jak najlepiej! Przyjemności!!znerwicowana_ja pisze: ↑12 września 2023, o 09:48Melduję kochana że jestem w Hiszpanii. Lot bez problemu faktcznie były momenty dziwnego uczucia w ciele czy uszach ale spoko do przeżycia.przy tych pięknych widokach za oknem zapomniałam nawet o tym że mam lęk wysokości.okazuje się że nie taki diabeł strasznyi moge śmiało powiedzieć że polubiłam latanie
![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
To prawda ta cholera zawsze musi straszyć.jestem z siebie mega dumna i baaaardzo się cieszę bo naprawdę polubiłam latanieZumba pisze: ↑12 września 2023, o 10:49Brawo!!!! Tak to juz z ta nerwiczka jest jak sobie postanowimy ze cos zrobimy to tydzien trzesawki a pozniej sama sytuacja wydaje sie o wiele mniej stresująca, ale nadenerwowac sie wczesniej trzeba....No to teraz już tyko korzystaj i baw się jak najlepiej! Przyjemności!!znerwicowana_ja pisze: ↑12 września 2023, o 09:48Melduję kochana że jestem w Hiszpanii. Lot bez problemu faktcznie były momenty dziwnego uczucia w ciele czy uszach ale spoko do przeżycia.przy tych pięknych widokach za oknem zapomniałam nawet o tym że mam lęk wysokości.okazuje się że nie taki diabeł strasznyi moge śmiało powiedzieć że polubiłam latanie
![]()
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Już myślałam nad zawodem stewardessy
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison