Cześć, robiłem już post na ten temat, ale odchodze od zmysłów, serio uwierzyłem w to że zostały mi ostatnie chwile życia.
Witam,
czy ktoś tez tak miał w DD że nie czuł się jakby odrealniony tylko widział wszystko jakby spowolnione/poklatkowane?
W październiku zeszłego roku umarł mi pies, trochę sie posypało między rodzicami i miałem ogólnie ciężki czas.
Jednego wieczoru dostałem po prostu ataku nerwicy, czyli kołatanie serca niepokój uczucie nadchodzącej śmierci itp.
Wtedy moja derealizacja przerodziła się w jakby coś takiego że miałem wizje jakby „polagowaną” „poklatkowaną”, okropnie się tego bałem zacząłem się wtedy bać guza mózgu i że myle objawy z nerwicą.
Potem jakoś przestałem się bać bo mi lekko przeszło, tzn. w dzien było super ale do dzisiaj wieczorem lub w nocy poza domem czuje się jak w „slow motion”.
I sedno, ostatnio czyli z trzy dni temu podczas treningu dostałem wizualnej aury migrenowej, od tamtej pory żyje w nieprzerwanym stresie że to co mam to nie derealizacja (bo w sumie jest to troche inne) tylko guz mózgu, przyznam ze sam w to troche uwierzyłem i jestem pewny że umieram, nie jestem nawet wystraszony ale dzisiejszy dzień to po prostu anhedonia w pełnym trgo słowa znaczeniu.
Raczej nie miałbym z tym problemu większego bo nauczyłem się racjonalizować strach i hipohondrie, ale po prostu ten typ derealizacji nie jest taki sam jak zawsze. Nie miałem raczej bóli głowy, nudności też nie, od momentu kiedy sobie to wkręcam to mam delikatne oba objawy.
prosze o jakąś rade, bo psycha siada jak to mówią.
Doszły jeszcze objawy ze bola mnie nogi dość gdzieś w środku dnia.
Przepraszam że tak długi tekst, ale jeśli ktoś ma ochote przeczytać to bardzo o to prosze.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Padam.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 18 listopada 2020, o 06:13
To zawsze może dawać tyle objawów, że głowa mała a jedne zaakceptujesz, przyzwyczaisz sie i następne się pojawią, to zupełnie normalne i wiadomo, jak się jeszcze nie badałeś i nie jesteś pewny to idz i se zrób podstawowe badania ale to tyle. Z tego jednak co napisaleś o tym co ci się w zyciu wydarzyło i pozniej o biciu serca itd i że się tego przestraszyłeś no to doszły ci dodatkowe objawy i potraktuj to jako część tego i nic się złego nie dzieje tak naprawdę 

-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 4 marca 2025, o 20:26
Podstawowe badania na bieżąco, bo nerwica od 5lat (mam 19)+ tarczyca. Jak usłyszała lekarka rodzinna te badania to wysłała mnie do neurologa mówiła że tak dla pewności ale… termin za 9miesięcy.RainOo pisze: ↑6 marca 2025, o 19:07To zawsze może dawać tyle objawów, że głowa mała a jedne zaakceptujesz, przyzwyczaisz sie i następne się pojawią, to zupełnie normalne i wiadomo, jak się jeszcze nie badałeś i nie jesteś pewny to idz i se zrób podstawowe badania ale to tyle. Z tego jednak co napisaleś o tym co ci się w zyciu wydarzyło i pozniej o biciu serca itd i że się tego przestraszyłeś no to doszły ci dodatkowe objawy i potraktuj to jako część tego i nic się złego nie dzieje tak naprawdę![]()
Te zaburzenia wzroku (o ile to nie derelka) mam od 4miesięcy, tak myślałem że chyba bym juz nie żył jakby to był rak. No ale przy nich nie mam takiego czucia jak przy derealizacji, więc mega sie boje.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 18 listopada 2020, o 06:13
Nic nie bój i sie nie wkręcaj w to, wiem że łatwo powiedzieć trudniej zrobic
Ale właśnie samo to, że sie wkręcasz, że to może co innego to już może nadać taki kierunek, że to nerwica. A derealka daje mnóstwo objawów i u każdego może to być co innego. Jesli to tarczyca no to tu już byś musial zaczerpnąc porady specjalisty i ja na twoim miejscu bym prywatnie poszedł jeśsli jest to mozliwe bo 9 miesiecy to jest jakis żart nieśmieszny.

- ck2023
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 67
- Rejestracja: 27 listopada 2023, o 12:04
Wpadłeś w błędne koło myśląc o chorobach. Musisz przepracować swoje myśli i najlepiej mieć kogoś fizycznie komu się wygadasz. Wątpię, że będzie to lekarz np. neurolog. Dobrze pogadać z psychiatrą i mieć kogoś że swojego grona komu się wygadasz. Najgorsze są wieczorem i noce bo wtedy są najgorsze myśli i człowiek czuje się zupełnie sam. Postaraj się spędzać z kimś więcej czasu i odrzucaj natrętne myśli traktując je jako coś zbednego.
Małe kroki, które robisz do przodu są lepsze niż duże, które tylko planujesz