Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Oto mój największy lęk

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
War Machine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 13 sierpnia 2015, o 16:45

10 września 2015, o 20:49

Witam,moim największym lękiem jest:lęk przed omamami słuchowymi,ciągle wsłuchuje się czy czegoś dziwnego nie słyszałem,czegoś co jest nieadekwatne do sytuacji,przechodził ktoś przez to i mógłby mi doradzić jak się tego pozbyć,czasami jak np. słyszę oddech kogoś innego,upewniam się czy to nie był omam,pomoże ktoś?
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

15 września 2015, o 22:30

Myślę, że ciężko tu znaleźć inną radę niż próba zdystansowania się od tego, ignorowania na bazie zrozumienia, ze doszukiwanie się słuchowych omamów jest tylko elementem mechanizmu nerwicowego, swoistym natrętem. Trzeba jakby wyjść poza schemat, użyć logiki wpierw, mimo że pierwotna emocja jaką jest strach powoduje takie obawy. Najpierw racjonalnie zastosować wiedzę i zrozumienie, że nie należy dać się pociągać tym lękowym myślom (oczywiście troszkę może potrwać nabranie wprawy, więc nie można się zniechęcać, tylko być wyrozumiałym dla siebie), a potem pozwolić sobie nadążyć za tym emocjom. Nie wpadaj w panikę, jeśli znów pojawi się taka potrzeba weryfikacji, czy jest omam. Nie będzie go ponieważ zaburzenie nie jest chorobą psychiczna dającą halucynacje. Możesz spróbować odciągać swoje myśli od tego na bazie "gry" , którą zaproponowałam ( gra-w-zarzadzanie-natretnymi-myslami-t5041.html ), albo ośmieszania tego typu myśli jako absurdalnych (na zasadzie głupia nerwico znowu żeś coś wymyśliła)- humor automatycznie pozwala na odrobinę dystansu. Ewentualnie można jeszcze zastosować zamianę wizualizacyjną ( rozbijamy-lek-zamiana-wizualizacyjna-t3413.html ).
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

15 września 2015, o 22:37

Miałam bardzo podobnego natręta i z tego, co widzę, to sporo osób przez to przechodzi.
Mimo "wykluczenia' u mnie schizofrenii i ChAD zarówno przez psychologa i psychiatrę nie mogłam jakoś tego w 100% ogarnąć na logikę - niby wiedziałam, że na to nie choruję, ale jednak jakaś niepewność pozostawała. Przeszło jak ręką odjął dopiero w sytuacji, kiedy miałam okazję porozmawiać z osobą chorą na schizofrenię i zobaczyłam, jak bardzo ich myślenie różni się od naszego. Schizofrenicy boją się rzeczy, które wg nich NAPRAWDE SIĘ DZIEJĄ, my zamartwiamy się rzeczami, które może kiedyś się wydarzą albo i nie lub o sytuacje zasłyszane gdzieś, na zasadzie "a co by było, gdyby...?".
War Machine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 13 sierpnia 2015, o 16:45

15 września 2015, o 23:08

macie rację,to tylko głupi natręt,jak większość albo wszystkie w tym zaburzeniu,niby nic specjalnego a potrafi człowieka przestraszyć :DD
ODPOWIEDZ