Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Odstawienie marihuany po 6 latach
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Rabaha22 a jak wygląda Twój dzień? Ile czasu spędzasz w neutralnym otoczeniu myślowym nie związanym z DD? To bardzo ważne by się wyrwać z myślenia o tym wpadając w wir obowiązków/zajęć które robiłeś dawniej. Wbrew emocjom, wbrew odczuciom dalej robisz swoje i zobaczysz że DD zacznie słabnąć bo odwrócisz od siebie uwagę i zwrócisz ją na kogoś lub coś.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
- Rabaha22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 217
- Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52
aktualnie mam wakacje jestem studentem i od pazdziernika zaczynam nowy rok w miescie oddalonym o 100 km od mojego miejsca zamieszkania poki co nie wyobrazam sobie tego w tym stanie, moj dzien wyglada tak ze spie bardzo dlugo mam bardzo duzo snow dziwnych, rano sie nie moge dobudzic, co tydzien mam psychologa, staram sie isc chociaz porzucac w kosza (kiedys gralem w klubie wiazalem z tym przyszlosc) pogram troche na xboxie, wyjde na osiedle ale to dopiero w godzinach wieczornych ok 18-19 wtedy jestem tak do 23 na dworze, wracam gram film spac... i to nie ma zasady kiedy mnie lapie przewaznie w domu jest dobrze jak gdzies wychodze to jest najgorzej, gdy jestem na zewnatrz na dworze wtedy wszystko wydaje sie takie dziwnie sztuczne, wrazenie jak by to sie nie dzialo
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
No tak wakacje = brak zajęcia myśli nauką. Do tego dochodzi derealizacja jak się jest na zewnątrz to wszystko sprawia że się w tym bardziej tkwi ale to wcale nie oznacza że masz się przez to w jakikolwiek sposób ograniczać. Wiadomo że jest ciężko, wiadomo też że te odczucia są przeróżne i bardzo dziwne. Mnie pomogało czytanie książek na odwrócenie uwagi od siebie na fantastykę. Ważne żebyś w głowie nie myślał w kółko o sobie i o DD. Żeby umysł miał odpoczynek którego tak pragnie. Dlatego zajmuj się byle czym byle byś nie siedział z założonymi rękami i myślał o sobie i o DD.
Także książki, sport, rozmowy, wypady. To wszystko jest wręcz wskazane.
Także książki, sport, rozmowy, wypady. To wszystko jest wręcz wskazane.

'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
To chyba oczywiste, mając DD nie jesteś w stanie tego nie czuć ani nie zauważać. Jednak jesteś w stanie to olać i się nie wczuwać. Jak gadasz z fajną koleżankę to patrz się na nią, skup się na jej oczach
A nie na DD. Wszystko co robisz czy grasz czy czytasz staraj się na tym maksymalnie skoncetrować. Wiem że z koncentracją i skupieniem jest spory problem w DD ale próbuj. Musisz sobie zdać sprawę z tego że te odczucia i to co widzisz to jest iluzja spowodowana przez Twoją zmianę percepcji. To nie znaczy że świrujesz. Tak po prostu działa system awaryjny umysłu. Jak Cię nachodzą takie myśli typu 'czy to jest realne, czy ja jestem realny itp itd. ' to dpowiedź sobie krótko: 'Tak, wszystko jest takie jak było, to tylko iluzja spowodowana moiim aktualnym stanem. To tymczasowe a ja wierzę w prawdę, nie w iluzję.' Mnie takie podejście bardzo pomogło, wierzysz w prawdę, czyli w to co inne osoby nie zaburzone widzą. Wiesz że życie to nie makieta. że wszystko żyje swoim życiem jak dawniej. Nic się nie zmieniło oprócz Twojej percepcji postrzegania siebie i świata. Doskonale o tym wiesz bo masz pełną świadomość tego co robisz i o czym myślisz. Teraz nic tylko pozwolić temu samoistnie przejść. Dać umysłowi czas regeneracji. Jeśli miewasz ostre napady paniki/lęki to jasne, wspieraj się doraźnie farmakologiczne jeśli naprawdę musisz i samemu nie dajesz rady. Jednak pamiętaj również o tym że tak naprawdę wszystko jest w Twoich rękach. Im szybciej odpuścisz/zaakceptujesz aktualną percepcję tym szybciej ona Ci wróci do normy. Nie ma reguły że jak ja mam to 8-9 miesięcy to ty Też będziesz tyle to miał, im szybciej to zaakceptujesz i przestaniesz się wczuwać w swoje negatywne myśli tym szybciej z tego wyjdziesz. Stosuj niereaktywność, zmieniaj nawyki lękowe na odważne a zobaczysz jak szybko wrócisz do swojego dawnego 'Ja' 


'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
To witaj w klubie, mnie dopiero nie dawno puściło. U mnie głównie 'królowały' te odczucia właśnie depersonalizacji. Jak sobie radzić? Mając je gdzieś, pamiętaj o tym że Ty to nadal Ty i to tylko iluzja. Ja sobie mówiłem: 'trudno jest to jest, nic na to nie poradzę ale skoro mam świadomość i mogę wszystko zrobić to nie jest żaden problem w funkcjonowaniu' A to że ja to czułem/odczuwałem to nie jest ważne, bo my nie jesteśmy tlyko uczuciami. Nie musisz wcale się dawać manipulować uczuciom. Możesz być niereaktywnym. A może inaczej... możesz zawsze próbować to zrobić. Ja nadal się staram nie zawsze wychodzi ale nawyki się zaczynają zmieniać. Już rano się nie zastanawiam zaraz po obudzeniu 'Jak ja się teraz czuję' mam to gdzieś, jestem Pan Nikt dla samego siebie to jest ok. Mogę nawet nic nie czuć, to CZYNY o mnie świadczą, nie myśli, nie uczucia i nie to co ja sam czuję wobec siebie.
Takie podejście że jesteś sobie kompletnie objętny bardzo dużo mi dało. Dawniej też zupełnie tak jak Ty miałem myśli ' Zaraz coś mi się stanie, a może to nie DD, a może wariuje, a może zaraz kompletnie zniknę i stracę świadomość tego że żyję. Może może może, to tylko nakręcanie się niepotrzebnie.
Zadaj sobie pytanie: W czym tak na prawdę DD mnie hamuje? Czego tak naprawdę nie jestem w stanie zrobić? Następnie zadaj sobie pytanie: 'A co ja MYŚLĘ że nie mogę zrobić? Widzisz różnicę? Często gdy nas coś dopada jakieś własnie tego typu stany depersonalizacji mamy wrażenie że nie istniejemy, tracimy swoją tożsamość i mamy tylko same oczy. Teraz zastanów się czy tak jest naprawdę? Czy to Ty sam się w to wkręcasz? Widzisz, słyszych, chodzisz, mówisz, jesz, defekujesz itp. To wszystko jesteś w stanie zrobić nie zależnie czy masz odczucie znieczulenia ciała , nieczucia go lub jego obcości. Nie tkwij w myśleniu o tym. Rób dalej swoje. To tak ogromnie ważne że można to naprawdę pisać do pożygu, do momentu aż się na nas wszystkich nie zdenerwujesz że tak się 'mądrzymy' a Ty uważasz że to jest niemożliwe/ nie da się tego zrobić i będziesz miał tak serdecznie tego dość że odpuścisz. Poddasz wszelkie starania i wtedy Ci to minie. Czyli kolokwialnie pisząc, najlepiej jest żyć tak jak się żyło i nie robić NIC jeśli chodzi o walkę, chęć powrotu do normalnośći, gryzienie się z samym sobą, szczypaniu się lub cokolwiek innego. Odpuść wszystko daj się 'mentalnie zabić' a odżyjesz jak Feniks z popiołów. (Mam nadzieję że nie zamąciłem Ci w głowie i zrozumiałeś tą przenośnię).
Takie podejście że jesteś sobie kompletnie objętny bardzo dużo mi dało. Dawniej też zupełnie tak jak Ty miałem myśli ' Zaraz coś mi się stanie, a może to nie DD, a może wariuje, a może zaraz kompletnie zniknę i stracę świadomość tego że żyję. Może może może, to tylko nakręcanie się niepotrzebnie.
Zadaj sobie pytanie: W czym tak na prawdę DD mnie hamuje? Czego tak naprawdę nie jestem w stanie zrobić? Następnie zadaj sobie pytanie: 'A co ja MYŚLĘ że nie mogę zrobić? Widzisz różnicę? Często gdy nas coś dopada jakieś własnie tego typu stany depersonalizacji mamy wrażenie że nie istniejemy, tracimy swoją tożsamość i mamy tylko same oczy. Teraz zastanów się czy tak jest naprawdę? Czy to Ty sam się w to wkręcasz? Widzisz, słyszych, chodzisz, mówisz, jesz, defekujesz itp. To wszystko jesteś w stanie zrobić nie zależnie czy masz odczucie znieczulenia ciała , nieczucia go lub jego obcości. Nie tkwij w myśleniu o tym. Rób dalej swoje. To tak ogromnie ważne że można to naprawdę pisać do pożygu, do momentu aż się na nas wszystkich nie zdenerwujesz że tak się 'mądrzymy' a Ty uważasz że to jest niemożliwe/ nie da się tego zrobić i będziesz miał tak serdecznie tego dość że odpuścisz. Poddasz wszelkie starania i wtedy Ci to minie. Czyli kolokwialnie pisząc, najlepiej jest żyć tak jak się żyło i nie robić NIC jeśli chodzi o walkę, chęć powrotu do normalnośći, gryzienie się z samym sobą, szczypaniu się lub cokolwiek innego. Odpuść wszystko daj się 'mentalnie zabić' a odżyjesz jak Feniks z popiołów. (Mam nadzieję że nie zamąciłem Ci w głowie i zrozumiałeś tą przenośnię).

'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
- Rabaha22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 217
- Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52
bede stosowal sie do twoich rad, co do tego mentalnego zabicia rozumiem to, trzeba po prostu dac sie temu, powiedziec sobie najwyzej umre w chwili ataku, najwyzej cos mi sie stanie, przetrwac to jakos tak to rozumiem mniej wiecej, no nic zobaczymy czy z podejsciem ze jestem sam sobie obojetny i moj los jest mi obojetny bedzie mi latwiej ; )
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Dokładnie tak, tak trzymaj 'Homer'
Daj znać jak sobie radzisz, 


'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
- Rabaha22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 217
- Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52
stosuje sie do twoich rad ale niewiele moge powiedziec po 1 dniu ; P najgorsze jest to ze dzisiaj uderzyla do mnie rzeczywistosc ze to juz wrzesien, szkola zaraz, w sobote mam poprawke za tydzien i nie wyobrazam sobie jechac sam na nia te 100 km i w ogole boje sie strasznie, mam amotywacje do wszystkiego, do nauki, do studiowania, boje sie znowu mieskzac te 100 km dalej nie chce mi sie totalnie, boje sie tej rzeczywistosci, odechcialo mi sie momentalnie zyc ; /
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Masz cały tydzień czasu do poprawki. To sporo czasu. Rozplanuj sobie naukę, wystarczy że się pouczysz godzinkę dziennie. Zrób sobie taką 'misje'. Opisałem to w technikach psychologicznych. Wiem stary, ja miałem amotywację też do wszystkiego. Do tej pory walczę z lenistwem które przez depresję mnie ostro wzięło. Teraz już depresji nie mam ale amotywacja jednak pozostała.
Odnośnie samego wyobrażania sobie jak to będzie i co to będzie radzę Ci się zastosować do takiego angielskiego powiedzonka: 'Screw it, let's do it'. Czyli wal to i po prostu to zrób. Wyłącz myślenie i analizy i zrób to co masz zrobić. Nie stwarzaj sam sobie muru już teraz w wyobraźni bo można się ładnie nakręcić. Pamiętaj że to nadal Ty, w DD czy bez To nadal Ty. Dlatego nie obawiaj się czegoś czego się nie bałeś prżed tym stanem. Poradzisz sobie, zaufaj sobie i napewno dasz radę. Więcej wiary w siebie i optymizmu oraz działania bez analiz. (Wiadomo, tylko w wypadkach lękowych, bo normalnie trzeba przemyśleć swoje czyny
). Także stop thinking and just do it! 
P.S. Dodam że to również jest zastosowanie niereaktywności. Nie wchodizsz w analizy które powodują lęk i obawę. Czyli negatywne emocje których nie chcesz. Unikaj tego jak ognia bo naprawdę takim myśleniem i rozmyślaniem nad przyszłością której przecież nie znamy robimy sobie ładnego 'słonia' i żyć się może odechcieć
. Niereaktywność = Carpe Diem= żyję chwilą. Przyszłość i przeszłość zostawiam za rogiem 
Odnośnie samego wyobrażania sobie jak to będzie i co to będzie radzę Ci się zastosować do takiego angielskiego powiedzonka: 'Screw it, let's do it'. Czyli wal to i po prostu to zrób. Wyłącz myślenie i analizy i zrób to co masz zrobić. Nie stwarzaj sam sobie muru już teraz w wyobraźni bo można się ładnie nakręcić. Pamiętaj że to nadal Ty, w DD czy bez To nadal Ty. Dlatego nie obawiaj się czegoś czego się nie bałeś prżed tym stanem. Poradzisz sobie, zaufaj sobie i napewno dasz radę. Więcej wiary w siebie i optymizmu oraz działania bez analiz. (Wiadomo, tylko w wypadkach lękowych, bo normalnie trzeba przemyśleć swoje czyny


P.S. Dodam że to również jest zastosowanie niereaktywności. Nie wchodizsz w analizy które powodują lęk i obawę. Czyli negatywne emocje których nie chcesz. Unikaj tego jak ognia bo naprawdę takim myśleniem i rozmyślaniem nad przyszłością której przecież nie znamy robimy sobie ładnego 'słonia' i żyć się może odechcieć


'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
- Rabaha22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 217
- Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52
zauwazylem ze w domu w sumie to czuje sie normalnie nie do konca oczywiscie ale w miare normalnie, jak gdzies wychodze to tez nie jest najgorzej czasami jest na prawde super, czy to moga byc te przeblyski? nie mialem jescze takiego stanu ze ooo tak jest w pelni dobrze, ale widze czasami poprawe, sa dni kiedy na prawde jest ciezko, a sa chwile momenty ze na prawde jest dobrze. Ide w dobrym kierunku ?
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Jak najbardziej, wychodzenie z tego stanu to tak jakbyś robił 3 kroki w tył i 1 w przód. Może być wiele tego typu pogorszeń i polepszeń. Głównie dlatego że życie jest stresujące, szczególnie gdy wystąpią jakieś wydarzenia ponad naszą kontrolą. Także stary, jak najbardziej wszystko jest na dobrej drodze i tego się trzymaj. 
Ja w swoim stanie miałem właśnie takie zjazdy przez to że mama mi zachorowała, zatruła się czymś, babcie w skelepie zgubiłem. Ja mimo że miałem anhedonię to i tak to ostro przeżywałem mimo że nie wiedziałem jakim cudem bo tego nie czułem. Po takich akcjach zawsze DD mi się zwiększało bo umysł wpadał w panikę. Bałem się o kogoś lub czegoś. Więc nic się nie martw, to wszystko jest bardzo normalne w DD i miej tego świadomość że takich przebłysków będzie kilka oraz gorszych dni również. Ciesz się z tego że masz przebłyski, to bardzo dobry znak że umysł zaczyna sobie radzić, zaczyna się regenerować.

Ja w swoim stanie miałem właśnie takie zjazdy przez to że mama mi zachorowała, zatruła się czymś, babcie w skelepie zgubiłem. Ja mimo że miałem anhedonię to i tak to ostro przeżywałem mimo że nie wiedziałem jakim cudem bo tego nie czułem. Po takich akcjach zawsze DD mi się zwiększało bo umysł wpadał w panikę. Bałem się o kogoś lub czegoś. Więc nic się nie martw, to wszystko jest bardzo normalne w DD i miej tego świadomość że takich przebłysków będzie kilka oraz gorszych dni również. Ciesz się z tego że masz przebłyski, to bardzo dobry znak że umysł zaczyna sobie radzić, zaczyna się regenerować.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
- Avenger
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 290
- Rejestracja: 21 sierpnia 2013, o 16:07
Osobiście zauważyłem, że gdy zapominam o DD czyli jestem bardzo zajęty np. pracą to nie mam większych problemów z koncentracją. Zostawiając objawy z tyłu o wiele łatwiej wykonuje się różne czynnosci, wraca skupienie przede wszystkim 
Dzięki temu forum zrozumiałem, że trzeba przejść przez to po męsku i niczego nie przyspieszać. Pośpiech i ciągłe analizowanie siebie pogarsza tylko sprawę. Dziś miałem dobry dzień z DD bo o nim zapomniałem, wiele to pomogło w codziennym funkcjonowaniu. Też mam gorsze dni ale to przez nakręcanie się, ciągłe analizowanie siebie, wpadanie w panike i wywoływanie lęku. Trzeba zachować spokój

Dzięki temu forum zrozumiałem, że trzeba przejść przez to po męsku i niczego nie przyspieszać. Pośpiech i ciągłe analizowanie siebie pogarsza tylko sprawę. Dziś miałem dobry dzień z DD bo o nim zapomniałem, wiele to pomogło w codziennym funkcjonowaniu. Też mam gorsze dni ale to przez nakręcanie się, ciągłe analizowanie siebie, wpadanie w panike i wywoływanie lęku. Trzeba zachować spokój

Where is my mind?
- Rabaha22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 217
- Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52
czytalem fajny post w dziale wyzdrowialem uzytkownika "on" ktory mial tez dosyc ciezko i jedna rzecz bardzo zmienila moje podejscie aczkolwiek nie rezygnowac ani z malych ani wiekszych spraw, tzn jesli musze isc do miasta to nie bac sie ze cos sie stanie tylko isc, jak boje sie jechac do tego miasta na poprawke pociagiem, to nie bac sie i jechac nie rezygnowac z niczego, i tak wlasnie od wczoraj postepuje ; )