Obecnie jestem na leku Brintellix od miesiąca. 2 lata męczyłem się z nerwicą, nakręcałem się, potem zacząłem dużo czytać, odburzać się itp., ale dalej nie mogłem wyjść z tego całkowicie. Niby było lepiej, ale dochodziły coraz to nowsze i gorsze natręty, aż koniec końców i tak lęk nie dawał mi żyć. Postanowiłem, że pójdę do psychiatry, który wypisał brintellix codziennie i xanax na nagłe przypadki. Nie jestem zwolennikiem leków, zawsze traktowałem to jako ostateczność, dlatego dopiero po 2 latach się zdecydowałem na pomoc lekarską. Lekarz kazał mi brać to przez pół roku, ale nie widzę żadnych ciekawych efektów, poza tym, że co 28 dni z portfela ucieka 155 zł

Czy aby odstawić lek po miesiącu, trzeba zgłosić się znowu do psychiatry i tłumaczyć mu, że jednak nie chcę być leczony tym czymś, czy można samemu zmniejszać dawkę i zastopować?
Dodatkowo interesuje mnie suplemetnacja - magnez, omega itd. Nie znam się na tym całkowicie i z tego co wiem, to też trzeba znać dawkę jaką tego brać w oparciu o naszą dietę itd. Czy są tu osoby, które znają się na ludzkim organizmie jako tako i są w stanie mi coś doradzić? Somatyki nie mam jakiejś strasznej, drgają mi mięśnie co jakiś czas tylko. Odżywiam się też dosyć normalnie. Kiedyś miałem problemy z hormonami i brałem euthyrox n75, bo miałem opóźnione dojrzewanie, ale przestałem to brać już kilka lat temu i nie wiem czy ma to jakiś związek z moją nerwicą, a słyszałem, że problemy z tarczycą powodują choroby psychiczne itd.
Poniżej wrzucę zdjęcie moich badań krwi, jeżeli ktoś ma ochotę i zna się na tym to może rzucić okiem

Pozdrawiam i dzięki, jeżeli komuś się będzie chciało przeanalizować moje wątpliwości
