Hej wam wszystkim,chciałam sie z wami czymś podzielić, mieszkam w takim porąbanym mieście gdzie nikt nie chce mi pomóc
Szukam terapeuty, który pomoże mi przejść tą walkę z nerwicą ,ale byłam już wszędzie, prosiłam o pomoc(dodam tylko,że nie stać mnie na psychologa prywatnego).

wszyscy mi mówią,że tutaj nie odbywa sie taka terapia itd. a ponadto biorę Citabax 20mg. od dwóch miesiecy ALE! czuje,że wszystko zaczyna wracać! nie wiem czy jest sens dalej brnąć w to wszystko czy po prostu zrzucić się z mostu, już naprawdę nie wiem co robić, tabletki miały pomóc,ale widocznie na mnie to nie działa, wszystko znowu zaczyna mnie denerwować, szybkie bicie serca, lęki, czuje,że znowu staje się potworem! widzę na kolorowo, czuję się jakby moja dusza chciała wyjść ze mnie, jestem tylko moimi oczami, ale reszty w ciele nie ma, czy ktoś potrafi mi pomóc? Proszę o kilka ciepłych słów wsparcia, trudno jest żyć w środowisku gdzie nikt Ci nie wierzy!

nie chce tak żyć! chce wyjść z domu i dobrze się bawić, ale ciągle śpię, jem,śpię, jem i tak w kółko, chce wyjść ale nie potrafie!
