Hej wszystkim.
Od kilku lat zmagam się z nerwicą natręctw. Miałam myśli o różnej tematyce. Od myśli o zabiciu kogoś, rzuceniu klątwy przez myśli religijne. I z tym właśnie mam największy problem. Ostatnio męczą mnie myśli o oddaniu duszy w zamian za to, żeby coś mi się udało. I mam wewnętrzny konflikt, bo chcę żeby dana rzecz mi się udała ale nie chcę oddawać za nią duszy. Nie wiem czy to złe, że chce żeby coś mi się udało. Dodam, że mam te myśli przy każdej czynności. Nawet jak chcę na przykład podnieść rękę. Wtedy mam myśl, że abym mogła podnieść tą rękę muszę oddać duszę. Nie mam pojęcia co mam robić. Mam nadzieję że zrozumiecie i mi doradzicie.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Oddanie duszy
- grzeslaw
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 17 czerwca 2018, o 11:27
Hej
Współczuję i polecam akceptację i niereaktywność w stosunku do tych myśli. To są tylko myśli i emocje i uważam, że warto spróbować pogodzić się z tym, że na tę chwilę będą Cię męczyć i pozwolić im sobie być + nie reagować na nie jeśli to możliwe (przez brak reakcji mam na myśli powstrzymanie się od wszelkich wewnętrznych dialogów/rytuałów czy cokolwiek tam jeszcze ma "zapobiec" i "uchronić", zamiast tego możesz spróbować się skupić na zmysłach na tym co widzisz, słyszysz).

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 69
- Rejestracja: 15 marca 2022, o 10:52
Oj jak ja Ciebie rozumiem...natręctwa religijne miałem od młodości...nie wyzbyłem się wszystkich ale nie są już tak silne jak kiedyś. Jeśli mogę coś doradzić to proponuję rozmowę z kumatym księdzem a potem z psychoterapeutą którzy powinni rozwiać Twoje wątpliwości co do absurdalności tych myśli...bo one czasami są po prostu nie do zniesienia i skutecznie uprzykrzają człowiekowi życie.patita pisze: ↑25 marca 2022, o 04:10Hej wszystkim.
Od kilku lat zmagam się z nerwicą natręctw. Miałam myśli o różnej tematyce. Od myśli o zabiciu kogoś, rzuceniu klątwy przez myśli religijne. I z tym właśnie mam największy problem. Ostatnio męczą mnie myśli o oddaniu duszy w zamian za to, żeby coś mi się udało. I mam wewnętrzny konflikt, bo chcę żeby dana rzecz mi się udała ale nie chcę oddawać za nią duszy. Nie wiem czy to złe, że chce żeby coś mi się udało. Dodam, że mam te myśli przy każdej czynności. Nawet jak chcę na przykład podnieść rękę. Wtedy mam myśl, że abym mogła podnieść tą rękę muszę oddać duszę. Nie mam pojęcia co mam robić. Mam nadzieję że zrozumiecie i mi doradzicie.
Też tak uważam że to jest dobry sposób aby te myśli nie były tak natrętnegrzeslaw pisze: ↑27 marca 2022, o 14:15HejWspółczuję i polecam akceptację i niereaktywność w stosunku do tych myśli. To są tylko myśli i emocje i uważam, że warto spróbować pogodzić się z tym, że na tę chwilę będą Cię męczyć i pozwolić im sobie być + nie reagować na nie jeśli to możliwe (przez brak reakcji mam na myśli powstrzymanie się od wszelkich wewnętrznych dialogów/rytuałów czy cokolwiek tam jeszcze ma "zapobiec" i "uchronić", zamiast tego możesz spróbować się skupić na zmysłach na tym co widzisz, słyszysz).

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 12 stycznia 2022, o 21:08
Dziękuję za odpowiedźgrzeslaw pisze: ↑27 marca 2022, o 14:15HejWspółczuję i polecam akceptację i niereaktywność w stosunku do tych myśli. To są tylko myśli i emocje i uważam, że warto spróbować pogodzić się z tym, że na tę chwilę będą Cię męczyć i pozwolić im sobie być + nie reagować na nie jeśli to możliwe (przez brak reakcji mam na myśli powstrzymanie się od wszelkich wewnętrznych dialogów/rytuałów czy cokolwiek tam jeszcze ma "zapobiec" i "uchronić", zamiast tego możesz spróbować się skupić na zmysłach na tym co widzisz, słyszysz).
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 12 stycznia 2022, o 21:08
Dziękuję bardzo za poradę.marksus pisze: ↑27 marca 2022, o 15:18Oj jak ja Ciebie rozumiem...natręctwa religijne miałem od młodości...nie wyzbyłem się wszystkich ale nie są już tak silne jak kiedyś. Jeśli mogę coś doradzić to proponuję rozmowę z kumatym księdzem a potem z psychoterapeutą którzy powinni rozwiać Twoje wątpliwości co do absurdalności tych myśli...bo one czasami są po prostu nie do zniesienia i skutecznie uprzykrzają człowiekowi życie.patita pisze: ↑25 marca 2022, o 04:10Hej wszystkim.
Od kilku lat zmagam się z nerwicą natręctw. Miałam myśli o różnej tematyce. Od myśli o zabiciu kogoś, rzuceniu klątwy przez myśli religijne. I z tym właśnie mam największy problem. Ostatnio męczą mnie myśli o oddaniu duszy w zamian za to, żeby coś mi się udało. I mam wewnętrzny konflikt, bo chcę żeby dana rzecz mi się udała ale nie chcę oddawać za nią duszy. Nie wiem czy to złe, że chce żeby coś mi się udało. Dodam, że mam te myśli przy każdej czynności. Nawet jak chcę na przykład podnieść rękę. Wtedy mam myśl, że abym mogła podnieść tą rękę muszę oddać duszę. Nie mam pojęcia co mam robić. Mam nadzieję że zrozumiecie i mi doradzicie.
Też tak uważam że to jest dobry sposób aby te myśli nie były tak natrętnegrzeslaw pisze: ↑27 marca 2022, o 14:15HejWspółczuję i polecam akceptację i niereaktywność w stosunku do tych myśli. To są tylko myśli i emocje i uważam, że warto spróbować pogodzić się z tym, że na tę chwilę będą Cię męczyć i pozwolić im sobie być + nie reagować na nie jeśli to możliwe (przez brak reakcji mam na myśli powstrzymanie się od wszelkich wewnętrznych dialogów/rytuałów czy cokolwiek tam jeszcze ma "zapobiec" i "uchronić", zamiast tego możesz spróbować się skupić na zmysłach na tym co widzisz, słyszysz).
![]()