Nie wiem, co się ze mną dzieje od kilku dni. Ogólnie jestem osobą patologicznie wrażliwą, z ogromnymi pokładami empatii, zrozumienia, tolerancji i troskliwości. Jak w coś się angażuję, to całą sobą albo wcale. Albo wszystko, albo nic. Czerń i biel, nic pomiędzy.
Często robię sobie krzywdę tym, że daję siebie, mimo że już nie mam z czego dawać. Mam teraz taki moment w życiu, że jestem w kawałkach. Zostały ze mnie tylko ruiny.
I właśnie parę dni temu uświadomiłam sobie bardzo mocno, że chciałbym obok kogoś takiego jak ja. Że potrzebuję kogoś takiego. Te myśli co chwilę wracają, są intensywne i natrętne. Tęsknię i potrzebuję kogoś, kto nie istnieje. Okropne uczucie.
Gdzie są tacy ludzie? Gdzie oni istnieją? I czy w ogóle istnieją.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Odbicie w lustrze.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 307
- Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52
Tacy ludzie istnieją i wcale nie jest ich mało, widocznie jeszcze może nie trafiłeś na jedną z nich, albo nie poznałeś na kogoś na tyle mocno, żeby się o niej tego dowiedzieć. A druga kwestia to to, że lepiej dla Ciebie byłoby popracować nad sobą i tymi cechami, żeby nie było to Twoją słabością, a zaletą. Skoro czujesz się tak źle, to znaczy, że masz nad czym popracować, a wtedy też zobaczysz, że lepiej jest poszukać kogoś kto jest podobny do Ciebie, ale żeby ta wrażliwość była zdrowa, a nie wyniszczająca.
No każdy ma takie momenty w życiu, że wszystko go przytłacza albo za mało dba o swoje interesy i swoje samopoczucie. Ale to się da ogarnąć. Nawet jeśli to Twoje cechy osobowości, to one nie są czymś, nad czym nie da się pracować
No każdy ma takie momenty w życiu, że wszystko go przytłacza albo za mało dba o swoje interesy i swoje samopoczucie. Ale to się da ogarnąć. Nawet jeśli to Twoje cechy osobowości, to one nie są czymś, nad czym nie da się pracować
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 17 lipca 2022, o 18:31
Doskonale wiem, co wymaga u mnie przepracowania. Wiem też, że wyżej wymienione cechy zazębiają się z konkretnymi zaburzeniami, co raczej sprawy nie ułatwia. Dlatego też raz w tygodniu chodzę na terapię. I staram się, naprawdę się staram, jednak jednocześnie mam tak dużo do "poprawy", że ten proces będzie łącznie trwał bardzo długo.
Właściwie to mam też wrażenie, że zupełnie nie usłyszałaś tonu mojego posta. Bo to nie była prośba o instrukcję, co mam w sobie zmienić.
Właściwie to mam też wrażenie, że zupełnie nie usłyszałaś tonu mojego posta. Bo to nie była prośba o instrukcję, co mam w sobie zmienić.