Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Objawy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
SYL98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 9 kwietnia 2019, o 09:27

26 sierpnia 2020, o 16:49

Czy smutek, placzliwosc, rozkojarzenie I brak chęci na cokolwiek to też mogą być objawy nerwicy? Leku mam coraz mniej A objawy takie jak wyżej sa
Czy niestety to już depresja..?
Proszę o odp.
Awatar użytkownika
MałaMaruda
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 303
Rejestracja: 18 listopada 2017, o 18:47

26 sierpnia 2020, o 16:51

Nawet jeśli to stany depresyjne to nie ma co się bać, nie jest gorsza od nerwicy. Ale w depresji typowe jest zobojętnienie długotrwałe.

Nawet jeśli depresyjne, to zmęczeniowe po lęku. U mnie zawsze po lęku przychodziła depresja, a dopiero potem zaczynało być coraz lepiej.
"Hold on! I know you're scared,
But you're so close to heaven...
Don't know but you know when you get there (...)
You don't know, you're almost near it.

All this time - you're just tryin' not to lose it,
You can always learn to fly - you never do until you do it"

[LP - Tightrope]
SYL98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 9 kwietnia 2019, o 09:27

26 sierpnia 2020, o 16:57

MałaMaruda pisze:
26 sierpnia 2020, o 16:51
Nawet jeśli to stany depresyjne to nie ma co się bać, nie jest gorsza od nerwicy. Ale w depresji typowe jest zobojętnienie długotrwałe.

Nawet jeśli depresyjne, to zmęczeniowe po lęku. U mnie zawsze po lęku przychodziła depresja, a dopiero potem zaczynało być coraz lepiej.
A myślisz że z takich stanow tez da się wyjść samodzielnie czy potrzeba leków już na takie stany depresyjne?
Awatar użytkownika
MałaMaruda
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 303
Rejestracja: 18 listopada 2017, o 18:47

26 sierpnia 2020, o 16:58

SYL98 pisze:
26 sierpnia 2020, o 16:57
MałaMaruda pisze:
26 sierpnia 2020, o 16:51
Nawet jeśli to stany depresyjne to nie ma co się bać, nie jest gorsza od nerwicy. Ale w depresji typowe jest zobojętnienie długotrwałe.

Nawet jeśli depresyjne, to zmęczeniowe po lęku. U mnie zawsze po lęku przychodziła depresja, a dopiero potem zaczynało być coraz lepiej.
A myślisz że z takich stanow tez da się wyjść samodzielnie czy potrzeba leków już na takie stany depresyjne?
Leków to potrzeba jak to jest depresja izolowana, endogenna. Wtórna do lęków jest typowo psychogenna i działając na nią poradzisz sobie z nią. Działasz mimo, że nie widzisz sensu i zaczynasz powoli widzieć sens.
"Hold on! I know you're scared,
But you're so close to heaven...
Don't know but you know when you get there (...)
You don't know, you're almost near it.

All this time - you're just tryin' not to lose it,
You can always learn to fly - you never do until you do it"

[LP - Tightrope]
SYL98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 9 kwietnia 2019, o 09:27

26 sierpnia 2020, o 17:12

MałaMaruda pisze:
26 sierpnia 2020, o 16:58
SYL98 pisze:
26 sierpnia 2020, o 16:57
MałaMaruda pisze:
26 sierpnia 2020, o 16:51
Nawet jeśli to stany depresyjne to nie ma co się bać, nie jest gorsza od nerwicy. Ale w depresji typowe jest zobojętnienie długotrwałe.

Nawet jeśli depresyjne, to zmęczeniowe po lęku. U mnie zawsze po lęku przychodziła depresja, a dopiero potem zaczynało być coraz lepiej.
A myślisz że z takich stanow tez da się wyjść samodzielnie czy potrzeba leków już na takie stany depresyjne?
Leków to potrzeba jak to jest depresja izolowana, endogenna. Wtórna do lęków jest typowo psychogenna i działając na nią poradzisz sobie z nią. Działasz mimo, że nie widzisz sensu i zaczynasz powoli widzieć sens.
Jakies rady jak z tym działać? Może masz jakieś swoje?
Awatar użytkownika
MałaMaruda
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 303
Rejestracja: 18 listopada 2017, o 18:47

26 sierpnia 2020, o 17:14

Na siłę. Tak jak z lękiem, tylko tam "ryzykujesz". A w depresji na siłę robisz rzeczy, różne, jakiekolwiek. Nie wierzysz, że to ma sens i nie wierzysz, że minie, ale robisz i sprawdzasz, tak długo, aż minie.
"Hold on! I know you're scared,
But you're so close to heaven...
Don't know but you know when you get there (...)
You don't know, you're almost near it.

All this time - you're just tryin' not to lose it,
You can always learn to fly - you never do until you do it"

[LP - Tightrope]
SYL98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 9 kwietnia 2019, o 09:27

26 sierpnia 2020, o 17:16

MałaMaruda pisze:
26 sierpnia 2020, o 17:14
Na siłę. Tak jak z lękiem, tylko tam "ryzykujesz". A w depresji na siłę robisz rzeczy, różne, jakiekolwiek. Nie wierzysz, że to ma sens i nie wierzysz, że minie, ale robisz i sprawdzasz, tak długo, aż minie.
Dziękuję ci bardzo.
Awatar użytkownika
MałaMaruda
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 303
Rejestracja: 18 listopada 2017, o 18:47

26 sierpnia 2020, o 17:17

Nie ma za co :) trzymam kciuki, powodzenia. Będzie lepiej, zobaczysz.
"Hold on! I know you're scared,
But you're so close to heaven...
Don't know but you know when you get there (...)
You don't know, you're almost near it.

All this time - you're just tryin' not to lose it,
You can always learn to fly - you never do until you do it"

[LP - Tightrope]
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

27 sierpnia 2020, o 09:03

Smutek, rozkojarzenie, placzliwość to nadal nerwica, to nadal bardzo silne emocje, które wychodzą z lęku.
Depresją tego bym nie nazwał.
Często depresja przypomina bardziej pustkę, zobojetnienie, totalny brak sił (w tym fizycznie) na cokolwiek. Choc w nerwicy też może pojawić się pustka.
No i w zasadzie jedno i drugie ze sobą współdziała. Są nawet okreslenia zaburzeń depresyjno-lękowych.
Leki bierze się jak jest na prawdę źle: myśli/próby samobójcze, zaniedbywanie podstawowych obowiązków np. Ktoś przestaje sie myć, zalegnie w łóżku itp. No generalnie jak unirmozliwione jest normalbe funkcjonowanie.
SYL98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 9 kwietnia 2019, o 09:27

27 sierpnia 2020, o 14:52

SCF pisze:
27 sierpnia 2020, o 09:03
Smutek, rozkojarzenie, placzliwość to nadal nerwica, to nadal bardzo silne emocje, które wychodzą z lęku.
Depresją tego bym nie nazwał.
Często depresja przypomina bardziej pustkę, zobojetnienie, totalny brak sił (w tym fizycznie) na cokolwiek. Choc w nerwicy też może pojawić się pustka.
No i w zasadzie jedno i drugie ze sobą współdziała. Są nawet okreslenia zaburzeń depresyjno-lękowych.
Leki bierze się jak jest na prawdę źle: myśli/próby samobójcze, zaniedbywanie podstawowych obowiązków np. Ktoś przestaje sie myć, zalegnie w łóżku itp. No generalnie jak unirmozliwione jest normalbe funkcjonowanie.
Myśli samobójcze z tego co tutaj czytałam tez mogą wywodzic sie z nerwicy chyba.
Awatar użytkownika
lubieplacki13
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 495
Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50

27 sierpnia 2020, o 15:01

Owszem myśli samobójcze mogą brać się ze zrezygnowania praktycznie w każdym zaburzeniu emocjonalnym, natomiast to całkiem innego niż natrętne i obsesyjne myśli lękowe, których cierpiący się po prostu lęka. Warto dodać dla uspokojenia, bo widzę, że bardzo boisz się depresji, że nerwica ma swoje źródło głównie w lęku przed śmiercią lub przed utratą zdrowia, więc logicznie procent osób popełniających samobójstwo w nerwicy jest znikomy, praktycznie równa się z % samobójstw w ogólnej populacji (czyli u osób bez zaburzeń psychicznych). Zaniedbywanie podstawowych obowiązków, brak możliwości normalnego funkcjonowania, zobojętnienie, totalny brak sił występuje również w nerwicy, bo jest po prostu skutkiem wyczerpania psychicznego, emocjonalnego, fizycznego i duchowego. Różnica między tymi zaburzeniami jest w tym, jaka jest pierwsza emocja, która wprawia w te stany cierpiącego na dane zaburzenie. Jeśli pierwszy jest objaw lęku, to mamy do czynienia z nerwicą, jeśli najpierw jest smutek, to mamy do czynienia z depresją. Istotne jest, która emocja jest wtórna do głównej, bo często i to bardzo stan depresyjny występuje po lęku i stan lękowy występuje po smutku, np. cierpiący na depresję BOI się, że znowu nadejdzie smutek i lęka się tego co mu się dzieje, lub cierpiącego na nerwicę ogarnia smutek po lęku wolnopłynącym, czuje zrezygnowanie i zobojętnienie. Ciężko znaleźć osobę, która w nerwicy nie ma stanów depresyjnych i osobę w depresji, która nie ma stanów lękowych, moim zdaniem nie ma takich osób. Wtórne emocje do głównych są też różne, np. bardzo częsta w nerwicy jest agresja i ogólna wybuchowość, w nerwicy natręctw często jest obrzydzenie.
/przerwa od forum
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

27 sierpnia 2020, o 15:49

Z tą pierwszą emocją to też nie do końca tak. Choć prawdą jest ze bardzo czesto tak sie zdarza.
Owszem w nerwicy sa stany depresyjne, ale nerwica i depresja moga się wzajemnie mieszać.
Przejście miedzy nimi jest płynne, umowne. Dlatego niezawsze można odróżnić jedno od drugiego.
Tym niemniej źródła obu zaburzeń są bardzo podobne jesli nie takie same (nie mówimy tu o depresji klinicznej).
Ale prawda jest też taka że w obu przypadkach praca polega na tym samym. Dlatego nie powinno się uznawać ze depresja a już tymbardziej stany depresyjne to coś gorszego.l od lęków.
No i tak BTW depresja kliniczna (czyli ta endogenna) ma zwykle bardzo ciężki przebieg, wiec samo zniechęcenie i smutek, brak motywacji czy anhedonia na nic takiego jeszczr nie wskazują.
Awatar użytkownika
lubieplacki13
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 495
Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50

27 sierpnia 2020, o 16:20

SCF pisze:
27 sierpnia 2020, o 15:49
Z tą pierwszą emocją to też nie do końca tak. Choć prawdą jest ze bardzo czesto tak sie zdarza.
Owszem w nerwicy sa stany depresyjne, ale nerwica i depresja moga się wzajemnie mieszać.
Przejście miedzy nimi jest płynne, umowne. Dlatego niezawsze można odróżnić jedno od drugiego.
Tym niemniej źródła obu zaburzeń są bardzo podobne jesli nie takie same (nie mówimy tu o depresji klinicznej).
Ale prawda jest też taka że w obu przypadkach praca polega na tym samym. Dlatego nie powinno się uznawać ze depresja a już tymbardziej stany depresyjne to coś gorszego.l od lęków.
No i tak BTW depresja kliniczna (czyli ta endogenna) ma zwykle bardzo ciężki przebieg, wiec samo zniechęcenie i smutek, brak motywacji czy anhedonia na nic takiego jeszczr nie wskazują.
No nie wiem, zaburzenia mieszane zazwyczaj diagnozuje psychiatra, który robi 15 minutowy wywiad, terapeuta CBT zazwyczaj na jednym z pierwszych spotkań każe jako pracę domową wychwycić, jaka myśl pojawia się pierwsza i za tym jaki idzie objaw i na tej podstawie diagnozuje pacjenta. Moim zdaniem taka dokładna diagnoza jest kluczowa, bo już miałem dwa razy taką sytuację, że została mi "wmówiona" depresja, kiedy ona była po prostu wypadkową lęków.
/przerwa od forum
SYL98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 9 kwietnia 2019, o 09:27

27 sierpnia 2020, o 18:58

lubieplacki13 pisze:
27 sierpnia 2020, o 15:01
Owszem myśli samobójcze mogą brać się ze zrezygnowania praktycznie w każdym zaburzeniu emocjonalnym, natomiast to całkiem innego niż natrętne i obsesyjne myśli lękowe, których cierpiący się po prostu lęka. Warto dodać dla uspokojenia, bo widzę, że bardzo boisz się depresji, że nerwica ma swoje źródło głównie w lęku przed śmiercią lub przed utratą zdrowia, więc logicznie procent osób popełniających samobójstwo w nerwicy jest znikomy, praktycznie równa się z % samobójstw w ogólnej populacji (czyli u osób bez zaburzeń psychicznych). Zaniedbywanie podstawowych obowiązków, brak możliwości normalnego funkcjonowania, zobojętnienie, totalny brak sił występuje również w nerwicy, bo jest po prostu skutkiem wyczerpania psychicznego, emocjonalnego, fizycznego i duchowego. Różnica między tymi zaburzeniami jest w tym, jaka jest pierwsza emocja, która wprawia w te stany cierpiącego na dane zaburzenie. Jeśli pierwszy jest objaw lęku, to mamy do czynienia z nerwicą, jeśli najpierw jest smutek, to mamy do czynienia z depresją. Istotne jest, która emocja jest wtórna do głównej, bo często i to bardzo stan depresyjny występuje po lęku i stan lękowy występuje po smutku, np. cierpiący na depresję BOI się, że znowu nadejdzie smutek i lęka się tego co mu się dzieje, lub cierpiącego na nerwicę ogarnia smutek po lęku wolnopłynącym, czuje zrezygnowanie i zobojętnienie. Ciężko znaleźć osobę, która w nerwicy nie ma stanów depresyjnych i osobę w depresji, która nie ma stanów lękowych, moim zdaniem nie ma takich osób. Wtórne emocje do głównych są też różne, np. bardzo częsta w nerwicy jest agresja i ogólna wybuchowość, w nerwicy natręctw często jest obrzydzenie.
No a co jeśli stresowalam sie od dłuższego czasu aż któregoś dnia przez jeden dzien bylam smutna chciało mi się płakać bez powodu, A drugiego dnia atak paniki również z płaczem i lęk? I tak to się zaczęło. Sama nie wiem ktora emocja była szybsza czy lek że stresem czy smutek
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

27 sierpnia 2020, o 19:06

Nie ma to żadnego znaczenia, smutek również się może pojawić jako pierwszy jako wynik obciążeń emocjonalnych i to nic złego ani strasznego. Zaburzenia lękowe i depresyjne mieszają się ze sobą i żadne z nich nie jest lepsze ani gorsze, więc taką wiedze trzeba sobie wpajać a nie szukać dowodów na brak depresji, bo to nie ma sensu
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
ODPOWIEDZ