Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Różne objawy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
AniaJa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 4 października 2018, o 09:40

4 października 2019, o 21:59

Hej fragl3sie :) Przed chwilą starałeś mi się pomóc (trochę się udało, trochę moja głowa nie daję za wygraną ;) ) i zobaczyłam, że jesteś na forum od niedawna. Mogę Ci tylko napisać (i mam nadzieję, że Ci pomogę), że wszystko co opisujesz wpisuje się w GAD, któremu towarzyszy lęk wolnopłynący. Ja, kiedy czytam Ciebie z boku, jestem na 99,99% przekonana, że masz zaburzenia lękowe. Z drugiej strony, no wiem jak się czujesz i wiem jak trudno w to uwierzyć, że to "tylko" psychika. Lęk wolnopłynący wyczerpuje ekstremalnie, trwa i trwa, powodując tyle różnych somatów, że człowiek popada w hipochondrię i totalnie ciężko uciec od myślenia, że może istnieć jakaś fizyczna przyczyna. Gdy czytam Ciebie, myślę sobie "oja, mega mi go szkoda, to zaburzenie lękowe", gdy czuję to sama, nie umiem sobie wytłumaczyć, że to zaburzenie lękowe. Ja mam większość Twoich objawów, czuję je bardzo podobnie. Nasilają się wtedy kiedy zaczynam wątpić, że to zaburzenia lękowe. Im częściej o nich myślę i się zastanawiam tym większy dyskomfort czuję, tym bardziej skołowana jestem. Ale...w te wakacje udało mi się wielokrotnie (po gigantycznie ciężkich momentach) poczuć się prawie zwyczajnie. To były momenty, dni, tygodnie, w których z bezsilności zaczynałam olewać to co się ze mną dzieje. Najlepsze jest to, że na logikę...czułam się już prawie zwyczajnie, miałam mnóstwo energii, budziłam się z uśmiechem....i widzę (chociaż mgliście, bo mózg chce szukać innych przyczyn) zależność między moim "poddaniem się" a zmniejszeniem objawów, a mimo to, gdy czuję się tak jak dzisiaj, wczoraj, przedwczoraj, przez ostatni tydzień...znów wątpię. Tak właśnie działają zaburzenia lękowe. Ja się staram sobie powtarzać to co napisał kiedyś założyciel tego forum, że choroby fizyczne od zaburzeń psychicznych różnią się odczuwanym niepokojem. Ten niepokój, dyskomfort w głowie, lęk to typowy objaw zaburzeń lękowych. Lęk wolnopłynący wyczerpuje jak maraton, możesz czuć dyskomfort w głowie, duszności, uciski, drętwienia, mrowienia, drżenia mięśni / całego ciała.

Trochę chaotyczna ta moja wiadomość, ale właśnie czuję lęk 6-7/10 i trochę trudno zebrać mi myśli :) Tutaj masz taki krótki link -> https://www.psychologiczny.com.pl/art/1 ... ie-terapia

Trzymaj się :)
fragl3s
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 26 września 2019, o 18:19

5 października 2019, o 09:37

AniaJa pisze:
4 października 2019, o 21:59
Hej fragl3sie :) Przed chwilą starałeś mi się pomóc (trochę się udało, trochę moja głowa nie daję za wygraną ;) )
Ciesze się, że w jakimś stopniu się udało. :papa
AniaJa pisze:
4 października 2019, o 21:59
Trochę chaotyczna ta moja wiadomość, ale właśnie czuję lęk 6-7/10 i trochę trudno zebrać mi myśli :) Tutaj masz taki krótki link -> https://www.psychologiczny.com.pl/art/1 ... ie-terapia
Nie chaotyczna, a prawdziwa i to się liczy. Dziękuję za link.

Objawy moje są na tyle omylne w ostatnich dniach, że zgubiłem się w tym. Głupotą jest to, że wszystko nawiązujemy do jakiejś choroby, albo jakąś chorobę do nerwicy i innego rodzaju zaburzeń. Dziś np. oprócz objawów czuje się taki rozbity, trochę mnie poci i dreszcze przechodzą. Normalnie sięgając w pamięć z przeszłości, takie odczucia bywały przy błahym przeziębieniu. Teraz, gdy wszystko tak wali na łeb jednocześnie, problemem jest to, że czysto logicznie ciężko jest odróżnić objawy chorobowe od tych zaburzeń. Ja niestety nauczyłem się tego, że w momencie stresu/lęku, objawy są, lub się nasilają. Nie zrozumiałem, lub nie przywykłem jeszcze do tego, że objawy są całymi dniami i to zupełnie inne, niż te typowe przy zaburzeniach, typu: "kołatania serca, bóle, nudności, zawroty głowy, blabla...", nie ma. U mnie są inne, które bardzo rzadko widnieją w opisach możliwych dolegliwości. Tak wiem, że każdy inaczej żyje, ale mój umysł nie przyswaja tego na dany moment. Może sterta badań tutaj pomoże, zobaczymy.
”Even when I sleep, I feel pain”
fragl3s
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 26 września 2019, o 18:19

6 października 2019, o 17:19

Hermes pisze:
4 października 2019, o 21:37
Przestanę już pisać w Twoim wątku.Jak powiedziałem,jestes na etapie negacji i zaprzeczenia.Wszystko wiesz lepiej i nie słuchasz a słuchanie to podstawa terapii...Rozbiór mojego postu na akapity,ich analiza,zaprzeczanie świadczy dokładnie o Twojej przypadłości.Powodzenia
Szkoda, że tak uważasz, bo nie miałem nigdzie na celu ani się wymądrzać, ani pokazywać, że to ja jestem górą w rozmowie. Chciałem i próbowałem tylko sprostować rozmowę tak, by i ja i osoby trzecie zrozumiały dokładnie temat, który jest omawiany.

@ps wracam z wynikami z holtera, dla ciekawskich odsyłam pod ten link (w linku załączone są zdjęcia wraz z opisem wyniku) -> https://imgur.com/a/Yna9Sqz
”Even when I sleep, I feel pain”
fragl3s
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 26 września 2019, o 18:19

8 października 2019, o 06:36

No cóż, było fajnie przez chwilę, ale... Objawy się zmniejszyły do odruchów wymiotnych i ucisków/dziwnych uczuć w klatce piersiowej/szyi. Dlaczego? Zapewne dlatego, że w wyniku mam wpisany właśnie uniesienie punktu J, co z jednej strony w internecie pokazuje, że to nic takiego, że duży procent ludzkości to ma i to samo znika i jest ze względu na to, że serce jest adaptacyjne do wysiłku. Widać bardziej przy zwolnionym tempie serca, zanika przy szybszym biciu serca (wyrównuje się). Z drugiej strony opisują, że może być czynnikiem groźnych arytmii, nagłego zgonu sercowego, etc. Wszystkie wyniki serca mam dobre. Z krwi, ekg, echo, holter. Tam nic się nie dzieje, jedyne co to mam właśnie tę lekką zmianę w EKG. Możecie poczytać jak to wygląda, bo tłumaczenia trochę by było.

No i chyba nie muszę mówić co się ze mną dzieje po wczorajszym 3 godzinnym seansie po googlach... W głowie tylko myśl "śmierć, choroba, lęk, stały strach". No i samopoczucie takie samo.

To jest takie porównanie. Ciągle czuję takie uczucie, że to jest blisko, czai się za rogiem i w każdej chwili może wyskoczyć, że zacznie mi szarpać serce, zacznie boleć, umrę, etc. No po prostu. Coś jak na ludzki rozum stojąc na drodze, gdzie za rogiem czeka facet z pistoletem, żeby Ci strzelić w łeb.
”Even when I sleep, I feel pain”
fragl3s
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 26 września 2019, o 18:19

24 listopada 2019, o 11:04

Wracam po dłuższej przerwie. Od wczoraj czuje totalny rozpieprz w głowie. Znowu naczytałem się na temat zmian w ekg (uniesienie punktu J z odcinkiem ST) i co? I nie potrafi mi to wyjść z głowy. Nieprzespana noc za mną. Objawów somatycznych raczej nie doświadczam, aczkolwiek psychicznie czuje nokaut. Strach i przerażenie nie odchodzi nawet na chwile.
”Even when I sleep, I feel pain”
Awatar użytkownika
cagan
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 60
Rejestracja: 21 czerwca 2019, o 22:02

24 listopada 2019, o 11:21

czesc.
Jednym slowem, mamy identycznie. Ja wgralem sobie czas temu, nagla smierc i to miele w glowie. Zobacz, ze mam to kilka miesiecy a smierci nie ma tylko jest zwiekszony zespol napieciowy czyli max nerwica. Uruchomilem " walcz i uciekaj" i teraz jest nielatwo mi opanowac by wyzbyc sie chociaz otoczenia myslowego. Jeden ruch a zobacz co z nami robi? Niewinne google!!!!!. Czy mozesz wylaczyc autopilota? Jest to mozliwe, akceptuj ten stan, te mysli mowiac na glos" to tylko mysli i obawy a ja robie swoje".. malymi krokami powinny ustepowac " straszaki". Ja podziele sie moimi wnioskami" paradoks"- bedac zdrowym szukam na sile sobie choroby a potem wkurw i nie chce tego"... Wiec, co? zaburzenie to jest.
fragl3s
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 26 września 2019, o 18:19

24 listopada 2019, o 18:07

No cóż. Jestem na skraju wytrzymałości psychicznej...
”Even when I sleep, I feel pain”
Awatar użytkownika
cagan
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 60
Rejestracja: 21 czerwca 2019, o 22:02

24 listopada 2019, o 18:17

To tylko twoje emocje, przetrwasz to, to twoje myśli i odczucia
ODPOWIEDZ