Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nuda i energia

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
AdamGdzies
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 144
Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36

27 listopada 2017, o 23:57

Tak się zastnawiam jak wy sobie z tym radzicie. Bo ja jak czuję się lepiej, przestaje myśleć o nerwicy - lepszy dzień. TO czuję cholerną nudę i pigułe energii z którą nie wiem co zrobić. Uświadomiłem sobie niedawno, że nie jest to chad czy inne dziadostwo, ale raczej właśnie taa energia, może i troche wywołana podwyższonym stężeniem adrenaliny jak to u nerwiowca. NIe powiem staram się odganiać to żeby mnie to nie straszyło - to mój konik pieprzenia sobie lepszych dni. Ale co powinienem robić gdy dopada mnie taka większa energia? ćwiczyć ? Wychodzić z domu. Najgorsze jest to że łapie mnie to zawsze pod wieczór, bądź w nocy - kiedyś przed nerwicą byłem nocym markiem :D Ogólnie tłumacze to sobie tak. skoro twój organizm cały czas jest normalnie pochłonięty lękiem i na chwile o tym zapomina to oczywiste, żę pokłady energii które normalnie spala lęk teraz potrzbują ujścia... co myślicie ?
ecleik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 27 października 2017, o 15:37

28 listopada 2017, o 07:53

AdamGdzies pisze:
27 listopada 2017, o 23:57
Tak się zastnawiam jak wy sobie z tym radzicie. Bo ja jak czuję się lepiej, przestaje myśleć o nerwicy - lepszy dzień. TO czuję cholerną nudę i pigułe energii z którą nie wiem co zrobić. Uświadomiłem sobie niedawno, że nie jest to chad czy inne dziadostwo, ale raczej właśnie taa energia, może i troche wywołana podwyższonym stężeniem adrenaliny jak to u nerwiowca. NIe powiem staram się odganiać to żeby mnie to nie straszyło - to mój konik pieprzenia sobie lepszych dni. Ale co powinienem robić gdy dopada mnie taka większa energia? ćwiczyć ? Wychodzić z domu. Najgorsze jest to że łapie mnie to zawsze pod wieczór, bądź w nocy - kiedyś przed nerwicą byłem nocym markiem :D Ogólnie tłumacze to sobie tak. skoro twój organizm cały czas jest normalnie pochłonięty lękiem i na chwile o tym zapomina to oczywiste, żę pokłady energii które normalnie spala lęk teraz potrzbują ujścia... co myślicie ?
Ciekawe,Uwaga reklama https://3kroki.trwmyalamotywacja.pl Przede wszystkim nie myśleć o tym ,Ignorować i na siłę .
ODPOWIEDZ