Cześć, chciałem serdecznie powitać wszystkie osoby na tym forum. Jestem świeżo zarejestrowanym użytkownikiem, ale z nerwicą zmagam się około 5 lat

.
Moje "powitanie" chciałem głównie wykorzystać żeby powiedzieć tym najbardziej w tej chwili cierpiącym - nie poddawajcie się, mogę z czystym sumieniem na podstawie własnych doświadczeń powiedzieć Wam, że da się wyjść z nerwicy, a przynajmniej załagodzić jej objawy do tego stopnia, że żyć się jeszcze chce

Także ten...

- do boju

.
Swoje zaburzenie zacząłem leczyć w "prawidłowy sposób" kiedy znalazłem stronę G. Szaffera, którego strona uratowała moje życie psychiczne

. W zasadzie prawie uporałem się z nerwicą, jednak w wyniku jednego ataku w poprzednie wakacje mój stan się pogorszył, przez co znalazłem TO forum i ponownie uwierzyłem że mogę dać sobie z tym radę. Zdarzenie o którym przed chwilą była mowa miało miejsce podczas mojej samotnej podróży na mazury, gdzie miałem płynąć kajakiem kilka dni, śpiąc w namiocie i ogólnie relaksując się na łonie natury

Samo to powinno uświadomić wam jak dobrze musiałem się czuć, skoro bez wątpliwości i lęku zdecydowałem się na taką podróż, mimo że jeszcze rok wcześniej wydawałem setki (mam tylko nadzieję że nie tysiące) złotych na lekarzy i odczuwałem ciągły niepokój, który powodował ataki paniki w zasadzie kilka razy dziennie.Wracając do mojej podróży to niestety - nie widząc przez dłuższy czas żywej duszy zacząłem odczuwać niepokój, a potem no cóż... dopadło mnie - hiper atak, na środku jakiejś trasy kajakowej - spore jezioro. Do tej pory nie wiem co ja sobie myślałem, toż to była głupota kompletna ale cóż, za to się płaci, wiem. No i zaczęło się na powrót, bowiem lęk był niewyobrażalny. Nie piszę tego jednak żeby Was przestraszyć - wręcz przeciwnie - po wszystkim, kiedy nerwica wróciła ( bowiem przed podróżą NIE BYŁEM ODBURZONY CAŁKOWICIE) wziąłem się w garść, przeczytałem wszystko co umieścili na forum Divin i Victor wcielając to w życie - i oto jestem w świetnej formie i do całkowitego oswojenia lęku czuję że zostało mi naprawdę niewiele

. Przy okazji do dwóch wyżej wymienionych Panów - jesteście mistrzami, dziękuję Wam bardzo, na pewno pomogliście już bardzo wielu osobom swoimi artykułami

.
Tyle na powitanie, trzymajcie się i walczcie
