Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nowy na forum.

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
ŁukaszŁukasz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 15 lutego 2016, o 17:11

15 lutego 2016, o 17:51

Cześć, chciałem serdecznie powitać wszystkie osoby na tym forum. Jestem świeżo zarejestrowanym użytkownikiem, ale z nerwicą zmagam się około 5 lat :).
Moje "powitanie" chciałem głównie wykorzystać żeby powiedzieć tym najbardziej w tej chwili cierpiącym - nie poddawajcie się, mogę z czystym sumieniem na podstawie własnych doświadczeń powiedzieć Wam, że da się wyjść z nerwicy, a przynajmniej załagodzić jej objawy do tego stopnia, że żyć się jeszcze chce :) Także ten... :) - do boju :).
Swoje zaburzenie zacząłem leczyć w "prawidłowy sposób" kiedy znalazłem stronę G. Szaffera, którego strona uratowała moje życie psychiczne :). W zasadzie prawie uporałem się z nerwicą, jednak w wyniku jednego ataku w poprzednie wakacje mój stan się pogorszył, przez co znalazłem TO forum i ponownie uwierzyłem że mogę dać sobie z tym radę. Zdarzenie o którym przed chwilą była mowa miało miejsce podczas mojej samotnej podróży na mazury, gdzie miałem płynąć kajakiem kilka dni, śpiąc w namiocie i ogólnie relaksując się na łonie natury :D Samo to powinno uświadomić wam jak dobrze musiałem się czuć, skoro bez wątpliwości i lęku zdecydowałem się na taką podróż, mimo że jeszcze rok wcześniej wydawałem setki (mam tylko nadzieję że nie tysiące) złotych na lekarzy i odczuwałem ciągły niepokój, który powodował ataki paniki w zasadzie kilka razy dziennie.Wracając do mojej podróży to niestety - nie widząc przez dłuższy czas żywej duszy zacząłem odczuwać niepokój, a potem no cóż... dopadło mnie - hiper atak, na środku jakiejś trasy kajakowej - spore jezioro. Do tej pory nie wiem co ja sobie myślałem, toż to była głupota kompletna ale cóż, za to się płaci, wiem. No i zaczęło się na powrót, bowiem lęk był niewyobrażalny. Nie piszę tego jednak żeby Was przestraszyć - wręcz przeciwnie - po wszystkim, kiedy nerwica wróciła ( bowiem przed podróżą NIE BYŁEM ODBURZONY CAŁKOWICIE) wziąłem się w garść, przeczytałem wszystko co umieścili na forum Divin i Victor wcielając to w życie - i oto jestem w świetnej formie i do całkowitego oswojenia lęku czuję że zostało mi naprawdę niewiele :). Przy okazji do dwóch wyżej wymienionych Panów - jesteście mistrzami, dziękuję Wam bardzo, na pewno pomogliście już bardzo wielu osobom swoimi artykułami :).
Tyle na powitanie, trzymajcie się i walczcie ;)
Awatar użytkownika
zeniu87
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 193
Rejestracja: 16 stycznia 2016, o 14:34

15 lutego 2016, o 17:57

witam witam
Awatar użytkownika
boniasky
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 14 lutego 2016, o 16:36

15 lutego 2016, o 20:25

Szacun za osiagniete juz dokonania :). Trzymam za Ciebie kciuki
Awatar użytkownika
buull2323
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 282
Rejestracja: 11 października 2014, o 00:07

16 lutego 2016, o 09:52

cześć Łukasz
jak widzisz nasze forum ratuje życie :DD i również mi też uratowało :)) Ty już masz zaplecze wiesz jak sobie poradzić z nerwicą więc myślę że to będzie kwestia czasu jak się pożegnasz z zaburzeniem, także trzymam kciuki ^^ i daj znać jak Ci idzie od czasu do czasu :D :P
"mam twarde łokcie i miękkie serce zawsze tak miałem, dziękuje Bogu za ten dar który dostałem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"

"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"

"Carpe Diem"
emilianka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 8 października 2015, o 22:41

23 lutego 2016, o 18:21

Brawo,pełen podziw i gratulacje.Może jakaś cudowna rada dla nas
katarynka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09

23 lutego 2016, o 18:50

Brawo!Takich ludzi nam tu trzeba.:)gratulacje. :P
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

23 lutego 2016, o 19:58

Wspaniale! Jak miło czytać taką pozytywną historię. Gratuluję podejścia do tematu w sposób bojowy, dotychczasowej pracy i świadomości, że wszystko w Twoich rękach :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ