Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
nowa
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 4 sierpnia 2018, o 14:42
Witajcie, postanowiłam dołączyć do Was. Mam 43 lata, troje dzieci i męża. W dziwnym stanie znalazłam się w tym roku w ostatnim dniu wyjazdu na wakacje. Obudziłam się z lękiem i odczuciem zawału czy coś takiego. Potem byłam u lekarza ogólnego, bo miałam kłopoty żołądkowe, a potem trafiłam do psychiatry. Stwierdził u mnie nerwicę lękową z hipochondrią. Dał leki na spanie, bo nie mogłam trochę spać. Nie brałam ich, bo raz śpię lepiej, raz gorzej. Znalazłam Wasz portal i czytam dużo. Myślę, że mam nerwicę lękową, ale ponieważ moja mama miała chorobę dwubiegunową, to teraz strasznie się boję, że ja dostanę to samo. Analizuję swoje wcześniejsze zachowania, doszukuję się objawów. Tak samo teraz. Doszukuję się objawów. Przypominają mi się sytuacje z dzieciństwa i młodości i wpadam w panikę. Zawsze byłam lękliwa, raczej pogodna.Miałam spadki nastroju, ale nie tak mocne, że trafiałam do lekarza. Dlaczego teraz tak się lękam? Mam momenty zadowolenia i normalności. Pozdrawiam.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 4 sierpnia 2018, o 14:42
Witajcie, teraz doszedł spadek formy, trudności ze spaniem, raz śpię, druga nocka czuwanie, albo sen kilka godzin i czuwanie. rano nie mogę sie pozbierać.Mam leki na spanie od psychiatry, ale boję się ich brać. Nie widzę sensu planowania, boję się co dalej. Czy to już depresja? Czy depresja się rozwija i jest potem coraz gorzej?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Uprawiasz sport?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 25 lutego 2018, o 22:52
Hej drucik
Wszystkie objawy według mnie pasują do zaburzenia lękowego, są wręcz typowe. Co do pytania o sport to bardzo polecam bieganie. Sam podczas zaburzenia biegałem i bardzo pomagało mi to się wyciszyć na chwilę, zmęczenie pomagało zasnąć i skracało moje bezsensowne analizowanie co to ze mną przypadkiem się nie dzieje
. Co mogę Ci polecić jako osoba która uporała się z zaburzeniem? Czytaj artykuły, nagrania chłopaków na YouTube też są super, można wykonywać normalnie codzienne czynności i przy tym czerpać wiedzę. Lepiej wszystko zrozumiesz, ALE WIEDZA TO NIE WSZYSTKO
. Działanie przede wszystkim. Życzę powodzenia i wszystkiego dobrego 




-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 4 sierpnia 2018, o 14:42
Cześć, dzięki Paawel za odpowiedź.U mnie raz lepiej, raz gorzej. Gorsze są poranki i trochę boję się nocy, bo nie mogłam spać. Teraz biorę leki, jak zapisał lekarz , a potem zobaczymy. Czasem nie wiem czy to ja zgłupiałam, a może inni, a może nikt. Czytam na tej stronie różne rzeczy i próbuję wdrażać. Czasem myślę, jak długo to zniosę. Jak długo się z tymi objawami męczyłeś? Czy to znika tak wszystko, czy dzieje się pomału? A może zaczynam się przyzwyczajać, że ja się boję i mam stacha jak to bez lęku. Co się stanie jak puszczę kontrolowanie?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 84
- Rejestracja: 16 lipca 2018, o 23:18
Nikt nie zlupiał, może poza naszymi myślami. Wszystko to kwestia małych kroków, niektórzy uprali się z tym szybciej, niektórzy wolniej. Niemniej z tym samym efektem końcowym jakim jest odburzenie. Jeśli odpuścisz kontrolowanie to jedyne co tym zrobisz to ogromny krok do przodu. Każdy się lęka, ale każdy ma także wybór. Wybierz mądrze, powodzenia życzędrucik pisze: ↑20 sierpnia 2018, o 11:25Cześć, dzięki Paawel za odpowiedź.U mnie raz lepiej, raz gorzej. Gorsze są poranki i trochę boję się nocy, bo nie mogłam spać. Teraz biorę leki, jak zapisał lekarz , a potem zobaczymy. Czasem nie wiem czy to ja zgłupiałam, a może inni, a może nikt. Czytam na tej stronie różne rzeczy i próbuję wdrażać. Czasem myślę, jak długo to zniosę. Jak długo się z tymi objawami męczyłeś? Czy to znika tak wszystko, czy dzieje się pomału? A może zaczynam się przyzwyczajać, że ja się boję i mam stacha jak to bez lęku. Co się stanie jak puszczę kontrolowanie?
