Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nieustanne objawy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 24 listopada 2014, o 18:04
Witam, jestem tu nowa. Od trzech miesiecy dzieje sie ze mna cos dziwnego, nieustannie kazdego dnia cos mnie boli kazda czesc ciala, do tego dochodza mrowienia i drzenia miesni. Czy to mozliwe abym odczuwala to wszystko calymi dniami mimo tego ze jestem usmiechnieta albo nie mysle o tym. Do tego dochodza ataki placzu i zlosci, prosze o odpowiedz poniewaz juz jestem bezsilna.
- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
Jeśli masz problemy z emocjami to jest to bardzo możliwe - tak zwane objawy somatyczne + rozdrażnienie. Opisz coś więcej, miałaś jakieś stresujące sytuacje? Nakręciłaś się na coś? 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 24 listopada 2014, o 18:04
Zaczelo sie od nerwobolu umieszczonego po lewej stronie klatki piersiowej, utrzymywal sie ponad tydzien po czym po wizycie u lekrza dowiedzialam sie ze to nerwowe i przejdzie, po czym lekarz zaczal sie mnie wypytywac czy mam dusznosci ktorych akurat nie mialam, po wyjsciu od lekarza automatycznie zaczelam miec dusznosci i zaczelam sie tym strasznie stresowac. Nieustannie o tym myslalam, doszedl bol w klatce piersiowej za mostkiem, dowiedzialam sie ze znajomej mojej mamy wykrylu stwardnienie rozsiane( co bylo bledna diagnoza) od bolu w klatce, no i wtedy sie zaczelo. PrEczytalam miliony forum, znam kazde objawy i sie strasznie nakrecalam i z dnia na dzien do tej pory bylo coraz gorzej. Czytajac te objawy strasznie sie tego balam, bylam w stanie takim ze juz bylam pewna ze jestem chora zaczelam sie zegnac z bliskimi. Zaczely sie klucia pod skora, problem z jedzeniem przez bol brzucha nie moglam nic jesc, bole miesni, mety w oku, mrowienie, spieta lydka caly czas nie puszcza, drgania miesni, bole glowy, bole zatok, uczucie jakbym byla pijana, mrowienie palcy a raczej opuszkow. Mialam robiony rezonans bez kontrastu, zadnych zmian ogniskowych. Do tej pory nie moge sie uspokoic, boje sie isc do lekarza, caly czas to czuje akutualnie jakies mrowienia, mety w oku spieta lydka. Boje sie strasznie codziennie placze i sie nakrecam. Czy to mozliwe ? Dodam ze mialam strasznie stresujace dziecinstwo, stracilam tate, pamietam okropne klotnie, alkohol w domu ze strpny ojczyma jest caly czas i strach. Mam 18 lat
- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
No to wszystko jasne, masz zaburzenia lękowe i nic więcej. Jak będę miał więcej czasu to się jakoś rozpiszę, poczekaj na odpowiedz kogoś 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 24 listopada 2014, o 18:04
DZiekuje bardzo i czekam na odpowiedz, bo juz sobie nie daje rady 

- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
Aj tam, na pewno jesteś wspaniałą osóbką
to tylko emocje "zatrute" czyli nic groźnego dla życia i zdrówka
Idź do lustra i się uśmiechnij
!



-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 24 listopada 2014, o 18:04
Jutro mam umowiona wizyte do psychologa mam nadzieje ze cos mi pomoze. Ale jako typowy nerwus nie moge sie uspokoic, boje sie isc do neurologa bo moze mi cos wykryje? I wiem ze badanie upewnia mnie ze jesli by cos bylo to by cos wyszlo, nawet bez kontrastu jakies zmiany. I dopiero wtedy radiolog moze zlecic kontrast. Dziwne jest to ze co caly czas sie utrzymuje i dalej mnie nakreca ja codziennie o tyl mysle i nie moge przestac. Odcielam sie od przyjaciol, bylam najlepsza w szkole w zeszlym roku teraz przestalam sie uczyc bo mam mysli " i tak moge byc chora" zaczelam sie sama diagnozowac. Przeraza mnie mysl ze moj moZg jest taki podstepny ze to wszystko jest mozliwe ze to przez stres, dlatego sie tak nakrecam.
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Natusiu, witaj na forum. Nie będę diagnozować Cię przez forum, bo nie jestem specjalistą, ale mogę powiedzieć, że są szanse na to, że masz zaburzenia na tle nerwowym. Zarówno Twoje odczucia jak i historia, której częścią się podzieliłaś by mogły na to wskazywać. Napięcia mięśniowe nie są nadzwyczajne przy dużym napięciu, stają się one dosłowne, fizyczne. Masz jakieś tam poczucie zagrożenia i napinasz się jakbyś potrzebowała być cały czas gotowa, by się bronić.
Jeśli chodzi o wkręcanie sobie chorób, to jest to bardzo powszechne w stanach lękowych- wsłuchiwanie się w każdy organ ciała i nawet branie normalnych objawów świadczących o tym, że organizm żyje, zachodzą w nim procesy, za coś groźnego.
Myślę, że dobrą zasadą w wkręcaniu sobie chorób jest zostawienie diagnoz specjalistom. Jeśli niepokoi Cie coś, idziesz do lekarza na konsultację, ewentualnie robisz niezbędne badania do rozwiania wątpliwości i nie podważasz wyników, raczej świadczących, że wszystko jest ok (nie spotkałam się jeszcze z przypadkiem tu na forum, żeby ktoś poszedł i się okazało, że jego wkręcony rak był faktem).
Jeśli chodzi o wkręcanie sobie chorób, to jest to bardzo powszechne w stanach lękowych- wsłuchiwanie się w każdy organ ciała i nawet branie normalnych objawów świadczących o tym, że organizm żyje, zachodzą w nim procesy, za coś groźnego.
Myślę, że dobrą zasadą w wkręcaniu sobie chorób jest zostawienie diagnoz specjalistom. Jeśli niepokoi Cie coś, idziesz do lekarza na konsultację, ewentualnie robisz niezbędne badania do rozwiania wątpliwości i nie podważasz wyników, raczej świadczących, że wszystko jest ok (nie spotkałam się jeszcze z przypadkiem tu na forum, żeby ktoś poszedł i się okazało, że jego wkręcony rak był faktem).
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
