Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nietypowe źródło nerwicy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 85
- Rejestracja: 22 marca 2016, o 13:55
Cześć,
Jestem Jacek, mam 30 lat i przypadłość, o której tu mowa. Dopadła mnie 5 miesięcy temu. Byłem sportowcem i jestem kierownikiem w jednej z dużych państwowych instytucji. Pomimo tego, że nigdy nie narzekałem na powodzenie u kobiet nie rozwijałem sfery bliskości w najmniejszym nawet stopniu. W październiku skończyłem trenować i postanowiłem,że czas najwyższy na jakiś związek (nigdy nie miałem dziewczyny). Mój problem zrodził się w chwili, gdy przeczytałem na jakimś forum, jak to jest, a właściwie może być przed 1 razem. Tak, nigdy nie byłem z kobietą. Przeczytałem o możliwym niepowodzeniu, tzn, braku erekcji i ta myśl mnie wydrążyła. Odnosiłem wiele sukcesów w życiu, natomiast świadomość porażki (choć wszystko ze mną OK) przybiła mnie. Zacząłem budzić się w nocy cały spocony, coś zaczęło mnie straszyć w ciągu dnia - wszechobecne lęki. Kiedy przyszło co do czego wiedziałem, że ze mną jest wszystko w porządku. Powiedziałem dziewczynie o tym, że nie współżyłem dotąd, co niestety nie wpłynęło pozytywnie na nasze relacje. Przerwała akcje, porozmawialiśmy, a potem zaczęła się odsuwać i w listopadzie skończyliśmy relację.
Pojawiły się natrętne myśli, bezsenność, brak wiary, że to mi puści. Byłem u 2 psychologów, którzy stwierdzili, że nic mi nie dolega. U psychiatry byłem po 2 tygodniach od wystąpienia objawów i drugi raz po 1,5 miesiąca. Przepisał mi leki przeciwlękowe SSRI, które rzeczywiście mi pomogły. Biorę je 3 miesiąc, ale chciałbym je powoli odstawiać. Byłem również 7-8 razy u seksuologa. Od października spotykałem się z kobietami, a z jedną z nich byliśmy naprawdę blisko (nie aż tak niestety).
Natomiast mam jedno pytanie, bardzo dla mnie ważne:
Mówią, że nerwica może wskazać drogę. Ja przez wiele lat z nikim nie chciałem być. Realizowałem siebie w innych sprawach. Czy rozwijanie się w kierunku, który sprawił, że mam teraz te problemy (nie są one tak straszne, jak u innych) może pomóc mi przełamać to gówno? Podłożem był tu strach przed nieudanym stosunkiem, ale później się to rozlało. Walczę na przykład z ciemnościami i natrętnymi myślami, które strasznie mnie nakręcają.
Czy rzeczywiście rozwój w kierunku źródła problemu może mi pomóc, czy może raczej jest to sygnał, że to nie dla mnie?
Proszę o odpowiedź.
Jacek
Jestem Jacek, mam 30 lat i przypadłość, o której tu mowa. Dopadła mnie 5 miesięcy temu. Byłem sportowcem i jestem kierownikiem w jednej z dużych państwowych instytucji. Pomimo tego, że nigdy nie narzekałem na powodzenie u kobiet nie rozwijałem sfery bliskości w najmniejszym nawet stopniu. W październiku skończyłem trenować i postanowiłem,że czas najwyższy na jakiś związek (nigdy nie miałem dziewczyny). Mój problem zrodził się w chwili, gdy przeczytałem na jakimś forum, jak to jest, a właściwie może być przed 1 razem. Tak, nigdy nie byłem z kobietą. Przeczytałem o możliwym niepowodzeniu, tzn, braku erekcji i ta myśl mnie wydrążyła. Odnosiłem wiele sukcesów w życiu, natomiast świadomość porażki (choć wszystko ze mną OK) przybiła mnie. Zacząłem budzić się w nocy cały spocony, coś zaczęło mnie straszyć w ciągu dnia - wszechobecne lęki. Kiedy przyszło co do czego wiedziałem, że ze mną jest wszystko w porządku. Powiedziałem dziewczynie o tym, że nie współżyłem dotąd, co niestety nie wpłynęło pozytywnie na nasze relacje. Przerwała akcje, porozmawialiśmy, a potem zaczęła się odsuwać i w listopadzie skończyliśmy relację.
Pojawiły się natrętne myśli, bezsenność, brak wiary, że to mi puści. Byłem u 2 psychologów, którzy stwierdzili, że nic mi nie dolega. U psychiatry byłem po 2 tygodniach od wystąpienia objawów i drugi raz po 1,5 miesiąca. Przepisał mi leki przeciwlękowe SSRI, które rzeczywiście mi pomogły. Biorę je 3 miesiąc, ale chciałbym je powoli odstawiać. Byłem również 7-8 razy u seksuologa. Od października spotykałem się z kobietami, a z jedną z nich byliśmy naprawdę blisko (nie aż tak niestety).
Natomiast mam jedno pytanie, bardzo dla mnie ważne:
Mówią, że nerwica może wskazać drogę. Ja przez wiele lat z nikim nie chciałem być. Realizowałem siebie w innych sprawach. Czy rozwijanie się w kierunku, który sprawił, że mam teraz te problemy (nie są one tak straszne, jak u innych) może pomóc mi przełamać to gówno? Podłożem był tu strach przed nieudanym stosunkiem, ale później się to rozlało. Walczę na przykład z ciemnościami i natrętnymi myślami, które strasznie mnie nakręcają.
Czy rzeczywiście rozwój w kierunku źródła problemu może mi pomóc, czy może raczej jest to sygnał, że to nie dla mnie?
Proszę o odpowiedź.
Jacek
-
- Gość
Podzielę swoją wypowiedź na 3 części.
Pierwsza - pytanie o kierunek życiowej drogi. Jako katolik polecam przesłuchać nagranie https://www.youtube.com/watch?v=aB0s4lHSRB0 i wyciągnąć wnioski, gdyż każdy ma swoją drogę i rozum.
Druga - odnośnie sytuacji, którą przeżyłeś. Zwykle na partnera poszukuje się osoby, która kocha. Czy osoba, która kocha, nie akceptuje cię takim, jakim jesteś, czy pogłębia, bądź też staje się źródłem utrapienia?
Trzecia - odnośnie nerwicy. Być może Twoja przeszłość nauczyła Cię, aby zawsze WYGRYWAĆ. My tu też pragniemy wygrywać, ale zaprawieni w bojach i porażkach! mamy trochę inną definicje ZWYCIĘSTWA uwazasz-ze-jestes-wojownikiem-wpisz-sie-t8071.html Myślę, że nerwica dla wielu okazała się, jak sam mówisz bardziej ''błogosławieństwem'', zwłaszcza kiedy już ją przeszli
Pierwsza - pytanie o kierunek życiowej drogi. Jako katolik polecam przesłuchać nagranie https://www.youtube.com/watch?v=aB0s4lHSRB0 i wyciągnąć wnioski, gdyż każdy ma swoją drogę i rozum.
Druga - odnośnie sytuacji, którą przeżyłeś. Zwykle na partnera poszukuje się osoby, która kocha. Czy osoba, która kocha, nie akceptuje cię takim, jakim jesteś, czy pogłębia, bądź też staje się źródłem utrapienia?
Trzecia - odnośnie nerwicy. Być może Twoja przeszłość nauczyła Cię, aby zawsze WYGRYWAĆ. My tu też pragniemy wygrywać, ale zaprawieni w bojach i porażkach! mamy trochę inną definicje ZWYCIĘSTWA uwazasz-ze-jestes-wojownikiem-wpisz-sie-t8071.html Myślę, że nerwica dla wielu okazała się, jak sam mówisz bardziej ''błogosławieństwem'', zwłaszcza kiedy już ją przeszli

- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
Nie bardzo rozumiem co rozumiesz przez "rozwijanie się"? Czy chodzi Ci o zgłębianie kolejnych arkan miłości fizycznej? Na pewno dostarczy Ci to wiele uciechy, zwłaszcza że niczego jeszcze nie spróbowałeśCzy rozwijanie się w kierunku, który sprawił, że mam teraz te problemy (nie są one tak straszne, jak u innych) może pomóc mi przełamać to gówno? Podłożem był tu strach przed nieudanym stosunkiem, ale później się to rozlało.

Masz chyba bardzo zadaniowy sposób myślenia połączony z dużą ambicją i strachem przed porażką. Zdefiniowałeś problem i chcesz go pokonać przez rozwój w danym kierunku, tak? To trochę tak, jakbyś przygotowywał się do kursu na szybowce - poczytał internety, kupił niezbędne książki i gadżety, a nawet specjalny kombinezon, żeby być w pełni przygotowanym. Tyle, że ciągle nie możesz wykonać pierwszego ruchu, żeby wreszcie zacząć latać bo boisz się porażki, a spotykani po drodze instruktorzy nie specjalnie chcą Cię zabrać na pokład.Czy rzeczywiście rozwój w kierunku źródła problemu może mi pomóc, czy może raczej jest to sygnał, że to nie dla mnie?
Sęk w tym, że seks to nie jest kurs, ani praca w firmie czy zawody sportowe. To chemia, dreszcze na skórze, skurcze mięśni i spontan. Podchodząc tak metodycznie możesz przeżyć zawód, a do tego Twój sprzęt może faktycznie odmówić posłuszeństwa. Musisz zmniejszyć ciśnienie, porzucić kontrolę. Nie możesz do tego podchodzić jako do kolejnego zadania, w którym chcesz osiągnąć stopień mistrzowski

Być może będziesz musiał trochę pokłamać albo przynajmniej zataić prawdę bo ciężko może być Ci znaleźć kobietę, która poleci na 30-letniego prawiczka (sorry, nie obraź się, ale chcę być z Tobą szczery). Może będziesz miał szczęście, ale wydaje mi się, że to może zapalać w głowach kobiet lampkę alarmową - co jest nie tak z tym facetem? Chyba, że znajdziesz 30-letnią dziewicę albo wyjątkowo wyposzczoną kobietę, której Twój brak doświadczenia przeszkadzał nie będzie, a może nawet okaże się jakimś fetyszem.
Możesz także zrobić coś innego - nie wierzę, że to piszę bo nigdy czegoś takiego nie polecałem, ale myślę że jesteś dosyć szczególnym przypadkiem - skorzystać z usług dziewczyn, które robią różne przyjemne rzeczy za pieniądze. I nie piszę tego dla żartu. Jest nawet zawód sex terapeutki, tyle że mało to u nas rozpowszechnione i zdecydowanie łatwiej będzie zamówić kogoś, kto za 150-200 zł wprowadzi Cię do świata cielesnych przyjemności, a przy okazji nauczy jakichś przydatnych sztuczek, dzięki którym nie wyjdziesz przed przyszłą partnerką na absolutnego nooba, co da Ci pewnie +100 punktów do pewności siebie. Jedyny minus (oprócz ceny) to konieczność zachowania podwyższonego poziomu bezpieczeństwa ze względu na różne nieprzyjemne choroby, jakie mogą towarzyszyć wykonywaniu tego typu zajęcia.
Myślę, że Twój problem rozwiązałby się sam, gdybyś już spróbował i zobaczył, że to nic takiego. Przede wszystkim musisz jednak porzucić tą pieprzoną kontrolę. Podejdź do tego w prosty sposób - co ma być to będzie. Im większą presję na siebie nakładasz tym większe ryzyko porażki bo penis nie lubi pracować w stresie

Zanim jednak spróbujesz czegokolwiek, zastanów się czego oczekujesz od życia i od kobiet? Jeżeli chcesz być królem seksu to skorzystaj z moich rad, a jeżeli chcesz zwyczajnego, monogamicznego związku to skorzystaj tylko z tej jednej - o porzuceniu kontroli i poczekaj na odpowiednią dziewczynę, tylko nie wtajemniczaj jej w swoje zerowe doświadczenie (chyba, że sama też będzie dziewicą i doceni Twoje oczekiwanie na odpowiednią osobę).
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
- munka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 581
- Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06
Od siebie dodam, że u mnie też pojawiły się spore lęki właśnie kiedy zaczynałam nawiązywać bliższą relację z drugą osobą. Teraz jest znacznie lepiej.
Myślę, że po prostu boisz się związku z drugą osobą, stąd lęki....pewnie chcesz żeby wyszło wszystko książkowo, robisz sobie za dużą presje...stąd tyle napięcia. Olej to, co ma być to będzie, więcej luzu i spontaniczności. Myślę też, że watościowa dziewczyna doceni Twoją szczerość....zawsze możesz powiedzieć, że romantycznie podchodzisz do tych spraw i czekałeś na tę 'właściwą'
Myślę, że po prostu boisz się związku z drugą osobą, stąd lęki....pewnie chcesz żeby wyszło wszystko książkowo, robisz sobie za dużą presje...stąd tyle napięcia. Olej to, co ma być to będzie, więcej luzu i spontaniczności. Myślę też, że watościowa dziewczyna doceni Twoją szczerość....zawsze możesz powiedzieć, że romantycznie podchodzisz do tych spraw i czekałeś na tę 'właściwą'

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 85
- Rejestracja: 22 marca 2016, o 13:55
tak właśnie jest. Jestem bardzo ambitny i dążę do celu wszystkimi siłami. Rzeczywiście, miałem bardzo wysoką klasę sportową tylko dzięki mojej determinacji i wytrwałości. W pracy, jako szef 35 osób mam wszystko pod kontrolą. Natomiast w związkach z kobietami, które odrzucałem na starcie od lat, nie ma czegos takiego jak kontrola. Ja przestraszyłem się, że się zbłaźnię i nie podołam temu zadaniu.Masz chyba bardzo zadaniowy sposób myślenia połączony z dużą ambicją i strachem przed porażką. Zdefiniowałeś problem i chcesz go pokonać przez rozwój w danym kierunku, tak?
Wpłynęło to na moją psychikę. Muszę walczyć z tymi cholernymi myślami i potami. Śpię już dobrze i staram się stosować Wasze sugestie. Lekarze i psychologowie nie widzą żadnego problemu. Oni mi nie pomogą.
Czyli wg Was, ruch w stronę zbliżenia, może coś zmienić? Uspokoić lęki?
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
Przede wszystkim przestań myśleć o tym jako o kolejnym wyzwaniu. Nerwica często wynika z prób utrzymywania nadmiernej kontroli. Kiedy coś jest poza kontrolą wpadamy w lęki, nachodzą nas irracjonalne myśli, poty i drgawki
I chodzi o to, żeby przestać podchodzić do tego w ten sposób. Spróbuj wyobrazić sobie siebie jako dziecko biegające wokół fontanny w parku (to jest ten związek z kobietą i sex). Obecny Ty jesteś jak taka mama, albo nawet babcia, która strofuje to dziecko - nie wchodź rozebrany bo się przeziębisz! Załóż strój do wchodzenia pod fontanny! Przygotuj się! Musisz być rozgrzany, żeby osiągnąć sukces! I tak dalej. Spróbuj to pojąć i wrócić do etapu beztroskiej zabawy. Jak przestaniesz robić sobie ciśnienia to Twój problem stanie się dla Ciebie śmieszny i zniknie.

Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 85
- Rejestracja: 22 marca 2016, o 13:55
Nie spodziewałem się po prostu, że z pełnej równowagi psychicznej mogę wpaść w takie błędne koło.
Najgorsze były myśli o psychiatryku, po jakiś kilku tygodniach stresu. Nie umiałem spać w nocy. Nie pomagała już nawet świadomość, że się rozstaliśmy i stres odszedł wraz z tą dziewczyną.
Poty, ciśnienie, drżenie rąk, lęki i te cholerne myśli - typowe objawy nerwicowe.
Mam dziś kolejne spotkanie z fajną dziewczyną. Nauczyłem się nawet trochę tańczyć. Idę na 2 wesele za 2 i 3 tygodnie. Próbuję rozwijać tą sferę i wiele osób mi to zalecało.
Po prostu zastanawiam się, czy ogólnie rzecz biorąc stawianie czoła lękom leżącym u podstaw problemu może wpłynąć na jego rozwiązanie.
Sęk w tym, że natrętne myśli napędziły mi stracha w wielu innych kwestiach, które nagle stały się dla mnie problemem. I tu jest problem.
Najgorsze były myśli o psychiatryku, po jakiś kilku tygodniach stresu. Nie umiałem spać w nocy. Nie pomagała już nawet świadomość, że się rozstaliśmy i stres odszedł wraz z tą dziewczyną.
Poty, ciśnienie, drżenie rąk, lęki i te cholerne myśli - typowe objawy nerwicowe.
Mam dziś kolejne spotkanie z fajną dziewczyną. Nauczyłem się nawet trochę tańczyć. Idę na 2 wesele za 2 i 3 tygodnie. Próbuję rozwijać tą sferę i wiele osób mi to zalecało.
Po prostu zastanawiam się, czy ogólnie rzecz biorąc stawianie czoła lękom leżącym u podstaw problemu może wpłynąć na jego rozwiązanie.
Sęk w tym, że natrętne myśli napędziły mi stracha w wielu innych kwestiach, które nagle stały się dla mnie problemem. I tu jest problem.
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
Stawianie im czoła jest tak samo ważne jak porzucenie kontroli.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
- elala73
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 439
- Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44
nabywanie doświadczenia zwykle wiąże się także z nieudanymi próbami .Takich na początku jest więcej . Trzeba mieć tą świadomość. Tyle ,że z każdego doświadczenia(nawet tego nieudanego) można wynieść coś dla siebie i próbować zaakceptować niepowodzenie, a to jest większą sztuką niż udany sex.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 85
- Rejestracja: 22 marca 2016, o 13:55
Ja w zasadzie stawiam kwestie zbliżenia na 2 miejscu. Gdybym chciał, to załatwiłbym to za pieniądze wiele lat temu. Sparzyłem się, bo jak już powiedziałem dziewczynie, że nie współżyłem, to źle to odebrała, a bardzo chciała się ze mną przespać.
Na 1 miejscu jest teraz moje samopoczucie, które mocno się popsuło przez ciągłe lęki. Wygląda na to, że bez wdrażania Waszych sugestii nie wyjdę na prostą.
Przede wszystkim moim priorytetem jest powrót do zdrowia i normalnego myślenia. Oczywiście, może jest to sygnał, iż trzeba troszeczkę spuścić z tonu i podchodzić do życia bardziej na lajcie. W pracy mam bardzo dobrą sytuację z przyjaciółmi również.
Staram się uprawiać dużo sportu i prostować swoje myśli, które naprawdę się skrzywiły
To jest cel nr 1 i dobrze wiem, z jak wielu upadków się on składa. Mam jednak zawsze nadzieję, że po nocy przyjdzie w końcu dzień, a ja stanę się ponownie wolny. Zwyczajnie mnie to wk...wia 
Na 1 miejscu jest teraz moje samopoczucie, które mocno się popsuło przez ciągłe lęki. Wygląda na to, że bez wdrażania Waszych sugestii nie wyjdę na prostą.
Przede wszystkim moim priorytetem jest powrót do zdrowia i normalnego myślenia. Oczywiście, może jest to sygnał, iż trzeba troszeczkę spuścić z tonu i podchodzić do życia bardziej na lajcie. W pracy mam bardzo dobrą sytuację z przyjaciółmi również.
Staram się uprawiać dużo sportu i prostować swoje myśli, które naprawdę się skrzywiły


- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
hetman999, widzisz, zależy na kogo trafisz. Jeśli tamta dziewczyna zostawiła Cię tylko dlatego, że nigdy jeszcze nie współżyłeś to dla mnie to jakaś pusta lala.hetman999 pisze:Ja w zasadzie stawiam kwestie zbliżenia na 2 miejscu. Gdybym chciał, to załatwiłbym to za pieniądze wiele lat temu. Sparzyłem się, bo jak już powiedziałem dziewczynie, że nie współżyłem, to źle to odebrała, a bardzo chciała się ze mną przespać.
Na 1 miejscu jest teraz moje samopoczucie, które mocno się popsuło przez ciągłe lęki. Wygląda na to, że bez wdrażania Waszych sugestii nie wyjdę na prostą.
Przede wszystkim moim priorytetem jest powrót do zdrowia i normalnego myślenia. Oczywiście, może jest to sygnał, iż trzeba troszeczkę spuścić z tonu i podchodzić do życia bardziej na lajcie. W pracy mam bardzo dobrą sytuację z przyjaciółmi również.
Staram się uprawiać dużo sportu i prostować swoje myśli, które naprawdę się skrzywiłyTo jest cel nr 1 i dobrze wiem, z jak wielu upadków się on składa. Mam jednak zawsze nadzieję, że po nocy przyjdzie w końcu dzień, a ja stanę się ponownie wolny. Zwyczajnie mnie to wk...wia
Napisałeś też:
"Od października spotykałem się z kobietami, a z jedną z nich byliśmy naprawdę blisko (nie aż tak niestety)."
Czy Ty nie skupiasz się teraz na tym żeby mieć to już za sobą i żeby się dowartościować? Wydaje mi się, że nie tędy prowadzi droga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 85
- Rejestracja: 22 marca 2016, o 13:55
Chcę się z tym zmierzyć mieć to już za sobą. Lęki zburzyły mi życie. Mam natrętne myśli i co chwila przypominają się sytuacje, w których się bałem, co znowu mnie nakręca.Czy Ty nie skupiasz się teraz na tym żeby mieć to już za sobą i żeby się dowartościować? Wydaje mi się, że nie tędy prowadzi droga.
Nigdy wcześniej się niczego aż tak nie bałem. Ludzie to widzieli, dlatego dostałem awans na szefa dużego działu.
Teraz mam życie składające się z lęków i myśli. Gdybym wiedział, że próba zbliżenia się do kogoś pociągnie za sobą coś takiego, to bym tą sferę na zawsze wygasił.
A z drugiej strony, kto wie? Może masz rację i chodzi raczej o otwarcie się emocjonalnie na drugiego cżłowieka, co pewnie jest ważniejsze niż sam seks.
-- 24 marca 2016, o 18:42 --
Pozwolę sobie zadać pytanie dot. lęków, a właściwie pewnych sytuacji, które przypominają mi ciężkie chwile z początku zaburzenia.
Na przykład gdy zaczyna się ściemniać, gdy bywam w miejscach,w których się bałem. Po prostu od razu kojarzy mi się to z najtrudniejszymi chwilami i takie wspomnienia przewijają mi się przez głowę.
JAK Z TYM WALCZYĆ? MACIE JAKIŚ POMYSŁ? MOŻE SPRÓBOWAĆ UTOŻSAMIĆ TE MIEJSCA, ZACHÓD SŁOŃCA, NOC Z CZYMŚ PRZYJEMNYM?
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
To było wtedy, nie teraz. Idź tam, gdzie się bałeś. Niech napełni Cię lęk, a Ty nie uciekaj przed nim. Karm się nim, chociaż będziesz miał wrażenie, że to on zjada Ciebie. Puszczaj kontrolę, nie panuj nad sytuacją.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
No właśnie Ty za bardzo chcesz, tak chcesz, że Cię lek zżera, że tego zrobić nie możesz - presja. Odpuść sobie. Jak napisał Jerry, wejdź w lęk. Lękowi zawsze robi się na przekór, a nie podąża za nim.hetman999 pisze:Chcę się z tym zmierzyć mieć to już za sobą. Lęki zburzyły mi życie. Mam natrętne myśli i co chwila przypominają się sytuacje, w których się bałem, co znowu mnie nakręca.Czy Ty nie skupiasz się teraz na tym żeby mieć to już za sobą i żeby się dowartościować? Wydaje mi się, że nie tędy prowadzi droga.
Nigdy wcześniej się niczego aż tak nie bałem. Ludzie to widzieli, dlatego dostałem awans na szefa dużego działu.
Teraz mam życie składające się z lęków i myśli. Gdybym wiedział, że próba zbliżenia się do kogoś pociągnie za sobą coś takiego, to bym tą sferę na zawsze wygasił.
A z drugiej strony, kto wie? Może masz rację i chodzi raczej o otwarcie się emocjonalnie na drugiego cżłowieka, co pewnie jest ważniejsze niż sam seks.
-- 24 marca 2016, o 18:42 --
Pozwolę sobie zadać pytanie dot. lęków, a właściwie pewnych sytuacji, które przypominają mi ciężkie chwile z początku zaburzenia.
Na przykład gdy zaczyna się ściemniać, gdy bywam w miejscach,w których się bałem. Po prostu od razu kojarzy mi się to z najtrudniejszymi chwilami i takie wspomnienia przewijają mi się przez głowę.
JAK Z TYM WALCZYĆ? MACIE JAKIŚ POMYSŁ? MOŻE SPRÓBOWAĆ UTOŻSAMIĆ TE MIEJSCA, ZACHÓD SŁOŃCA, NOC Z CZYMŚ PRZYJEMNYM?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 85
- Rejestracja: 22 marca 2016, o 13:55
Spustem w moim przypadku był lęk przed nieudanym zbliżeniem, a potem już popłynęło to dalej wraz z objawami. Kulomiot, 100 kg, z ogromną siłą, ambicją i nieustępliwością stał się bojaźliwy. Niesamowite.
Ale Ad rem: Moim pierwotnym lękiem, który nastał w wyniku strachu przez zbliżeniem stał się... wieczór.
Pamiętam, jak w październiku siedziałem w łóżku, nie wiedziałem co się dzieje, nie umiałem zasnąć w nocy + straszne myśli. I właśnie ta myśl o wieczorze, o nocy mnie nakręca. Chociaż wychodzę w nocy i funkcjonuję. Oczywiście nigdy nie miałem żadnych obaw przez nocą, ze 2 razy wdałem się w nocne bójki, ale nie wpłynęło to w żadnym razie na moją psychikę.
Muszę zwalczyć tą myśl, te uczucia, które wywołuje. Muszę nagrać na te myśli o ściemnianiu i ciemności, coś pozytywnego. Chyba o to głównie chodzi.
Zastanawia mnie jeszcze 1 kwestia. Nerwica pokazała mi, że sfera bliskości u mnie nie istnieje. Nie wiem, czy to znak, że to nie dla mnie, czy raczej wskazówka, żeby coś z tym zrobić. Na razie rozwijam to i to bardzo. Nauczyłem się tańczyć, poznałem piękna i miłą dziewczynę, z którą już wiele razy się całowałem. Nie ukrywam, że chciałbym mieć ten 1 raz za sobą. Może to mi pomoże się odblokować i lęki znikną...
-- 5 kwietnia 2016, o 11:06 --
1.A NAPISZCIE PROSZĘ CO MAM ROBIĆ, GDY CZUJĘ, ŻE OGARNIA MNIE LĘK I ZACZYNAM SIĘ POCIĆ. U MNIE GŁÓWNIE TO WYSTĘPUJE. POWIEDZMY, ŻE JAKAŚ MYŚL ZASZŁA ZA DALEKO, ALBO MIEJSCE, W KTÓRYM KIEDYŚ SIĘ BAŁEM WYTWORZYŁO TAKĄ SYTUACJĘ.
Ale Ad rem: Moim pierwotnym lękiem, który nastał w wyniku strachu przez zbliżeniem stał się... wieczór.
Pamiętam, jak w październiku siedziałem w łóżku, nie wiedziałem co się dzieje, nie umiałem zasnąć w nocy + straszne myśli. I właśnie ta myśl o wieczorze, o nocy mnie nakręca. Chociaż wychodzę w nocy i funkcjonuję. Oczywiście nigdy nie miałem żadnych obaw przez nocą, ze 2 razy wdałem się w nocne bójki, ale nie wpłynęło to w żadnym razie na moją psychikę.
Muszę zwalczyć tą myśl, te uczucia, które wywołuje. Muszę nagrać na te myśli o ściemnianiu i ciemności, coś pozytywnego. Chyba o to głównie chodzi.
Zastanawia mnie jeszcze 1 kwestia. Nerwica pokazała mi, że sfera bliskości u mnie nie istnieje. Nie wiem, czy to znak, że to nie dla mnie, czy raczej wskazówka, żeby coś z tym zrobić. Na razie rozwijam to i to bardzo. Nauczyłem się tańczyć, poznałem piękna i miłą dziewczynę, z którą już wiele razy się całowałem. Nie ukrywam, że chciałbym mieć ten 1 raz za sobą. Może to mi pomoże się odblokować i lęki znikną...
-- 5 kwietnia 2016, o 11:06 --
1.A NAPISZCIE PROSZĘ CO MAM ROBIĆ, GDY CZUJĘ, ŻE OGARNIA MNIE LĘK I ZACZYNAM SIĘ POCIĆ. U MNIE GŁÓWNIE TO WYSTĘPUJE. POWIEDZMY, ŻE JAKAŚ MYŚL ZASZŁA ZA DALEKO, ALBO MIEJSCE, W KTÓRYM KIEDYŚ SIĘ BAŁEM WYTWORZYŁO TAKĄ SYTUACJĘ.