U nas były już 2 oficjalne spotkania rodziców, ale bez żadnych konkretnych tematów w kwestii ślubu na szczęście To co czujesz w takiej chwili, gdy ludzie na Ciebie patrzą gdy np. idziesz do Komunii? Jak te lęki się u Ciebie objawiają? Mnie się nogi trzęsą, mam wrażenie, że zaraz upadnę, przyspiesza mi tętno, robi się gorąco, zasycha w ustach... Ale tak jak pisałam w tamtym poście - staram się chodzić częściej niż raz w tygodniu do kościoła żeby przełamywać się mimo objawów.
Czemu źle się czujesz na myśl o spotkaniu Waszych rodziców? Powiem Ci, że ja też się obawiałam i długo zwlekaliśmy, między naszymi rodzicami jest duża różnica wieku, inny światopogląd, itp, itd. Ale wyszło bardzo sympatycznie i byliśmy zadowoleni

Ja idąc do komunii mam podobne objawy do Twoich... teraz mam mniej, bo biorę leki, ale wcześniej miałam nogi jak z waty i wrażenie, że zaraz upadnę, pocenie się, pobudzenie itp. Raz nawet przyjmując komunie tak mi się zakręciło w głowie, że aż straciłam równowagę i aż mnie tak wzdrygnęło, ale jakoś wytrzymałam... Lęk przed spotkaniem rodziców wynika z tego, że ja bardzo boję się mojej przyszłej teściowej i mam poczucie, że nic nie umiem a ona taka zaradna.. Poza tym nie wiem z czego to wynika, ale jestem ogromnie spięta w jej obecności a na dodatek ona planuje różne rzeczy, które dla niej i wszystkich są normalne a dla mnie ze względu na lęk są po prostu przerażające i chce od tego uciec, żeby nie czuć.. (to tak jak np. niektórzy mają z wyjściem do sklepu. Ktoś kto nie miał nerwicy nigdy tego nie zrozumie)... Boję się spotkania rodziców też dlatego, że będą napierać, że czas podjąć jakąś decyzję w sprawie ślubu a taki nacisk powoduje jeszcze większy lęk... A Wy ile jesteście ze sobą? Jak mogę spytać to w jakim jesteście wieku?