Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nie wiem co robić- serdeczna prośba o wsparcie.
- Lucky*
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 62
- Rejestracja: 27 maja 2018, o 20:52
Czesc. Żeby chociaż zacząć walczyć z depresja, myślami samobójczymi i niskim poczuciem wartości znalazłem pracę. Od 2 dni pracuje na lini produkcyjnej. Nie mogę znaleźć innej pracy bo mam tylko średnie wykształcenie. Jest tragedia, aż chce się płakać. Robie najgorsza robotę, nikt nie tłumaczy, nikt się nie odzywa do mnie. Nie mam wyboru chyba bo mam 21 lat, mieszkam z matką i muszę dać parę stów na dom. Nie wiem czy dam radę tutaj do końca tygodnia, a z kolei jak zrezygnuje to wyląduje prawdopodobnie pod mostem.
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
Hej . Z reguły tak jest ze początki w każdej nowej pracy są bardzo ciężkie ...nie wiadomo jak pracować ...ludzi się nie zna a do tego teraz cała tą akcja z wirusem . Bądź dzielny i jak narazie nie poddawaj się i rób swoje z czasem nawiążesz kontakt z ludźmi i będzie się pracowało lżej ...najważniejsza jest i tak gotówka której potrzebujesz ...ta praca jest lub może być chwilowa ..odkujesz się trochę ..przyrobisz kaski i zawsze możesz ha zmienić . Pamiętaj ze to początek drogi zarobkowej i nie zawsze uda się znaleźć coś fajnego za 1 razem . Głowa do góry .Lucky* pisze: ↑17 marca 2020, o 10:38Czesc. Żeby chociaż zacząć walczyć z depresja, myślami samobójczymi i niskim poczuciem wartości znalazłem pracę. Od 2 dni pracuje na lini produkcyjnej. Nie mogę znaleźć innej pracy bo mam tylko średnie wykształcenie. Jest tragedia, aż chce się płakać. Robie najgorsza robotę, nikt nie tłumaczy, nikt się nie odzywa do mnie. Nie mam wyboru chyba bo mam 21 lat, mieszkam z matką i muszę dać parę stów na dom. Nie wiem czy dam radę tutaj do końca tygodnia, a z kolei jak zrezygnuje to wyląduje prawdopodobnie pod mostem.
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Hej kolego głowa do góry. Pierwsze kroki w pracy zawyczaj wyglądają tak, że zastanawiasz się czy nie uciec. Pamiętam moje pierwsze doświadczenia, też zero wyjaśnień, nikt się nie odzywa, ja spięta jak agrafka. Ale z czasem to mija, a poza tym to nie jest praca na całe życie. Bardzo dużo pomaga zmiana nastawienia z rozżalonego na akceptacje, bo jeśli codziennie rano będziesz się nakręcał negatywnie to faktycznie będziesz się bardzo męczył. A jak pomyślisz, że dobrze jest jak jest bo zarabiasz, wychodzisz z domu, nabierasz doświadczenia to zmniejszysz sobie trochę poziom negatywnych emocji.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
To nie wyobrażaj sobie tego co będzie za dwa tygodnie, bo te wyobrażenia będą zgodne z tym co teraz czujesz a jak już wyżej słusznie zauważono za jakiś czas pewne niepokoje i lęki, oraz złe samopoczucie mogą się zmniejszyć. Może Ci się wtedy nadal praca nie podobać, ale mimo to będzie łatwiej ją po prostu przyjąć na jakiś okres czasu.
Nie zawsze w każdej chwili życia mamy możliwość wyboru, czasem do czegoś przez jakiś czas rzeczywiście trzeba się zmusić pomimo, że boli, szczypie czy jest niechęć i nie jest to nic tak naprawdę złego.
Nie mówię tu o zmuszaniu się ciągłym i na pół życia, ale masz pewne uzasadnione obecnie okoliczności aby jednak przynajmniej spróbować to zrobić. Potraktować to czasowo po żołniersku, że po prostu trzeba i już, a co będzie to się zobaczy.
Bo jeśli w tej chwili będziesz patrzył tylko i wyłącznie na emocje, potrzeby i samopoczucie oraz lęk, to nic nie będzie dobre.

Spróbuj spojrzeć inaczej na tę pracę, jako moment oswojenia się w ogóle z taką sytuacją.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)