Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Już nie wiem czy to DP czy cos wiecej

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
bartekf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 112
Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34

4 lipca 2017, o 18:21

witam. Czy ktoś z was miał ak mocną depersonalizacje/derealizacje ze myslal ze umarł kiedys i tego nie pamieta i to jets inny swiat/wymiar/pieklo itp? bo u mnie to doszlo juz do takiego poziomu ze mysle ze skoro wszystko jest nierealne i to inny swiat to jak mam znalezc pocieszenie w tym co mowi psycholog skoro on jest nieprawdziwy ? - nie daje mi to spokoju ostatnio
Awatar użytkownika
N-e-r-w-u-s
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 891
Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36

4 lipca 2017, o 20:27

bartekf pisze:
4 lipca 2017, o 18:21
witam. Czy ktoś z was miał ak mocną depersonalizacje/derealizacje ze myslal ze umarł kiedys i tego nie pamieta i to jets inny swiat/wymiar/pieklo itp? bo u mnie to doszlo juz do takiego poziomu ze mysle ze skoro wszystko jest nierealne i to inny swiat to jak mam znalezc pocieszenie w tym co mowi psycholog skoro on jest nieprawdziwy ? - nie daje mi to spokoju ostatnio
To są natretne myśli, to nic nadzwyczajnego w tych stanach, nie masz przecież przekonania ze jestes w kosmosie, piekle czy tam gdzies, chociaz swoje ''piekło ''czlowiek przechodzi.:)
Ile czasu już masz DD?
;witajka W chwili obecnej bardzo rzadko zaglądam na forum z powodów osobistych. Co za tym idzie brakiem czasu.... Na PW w miarę możliwości odpowiem ;)
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

4 lipca 2017, o 21:07

Po co Ty się wkrecasz dalej w te myśli? Już czytałam kiedyś Twojego posta o podobnej tematyce. Przecież wiesz ze to absurdalne, nie jesteś na forum od wczoraj :)
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
bartekf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 112
Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34

5 lipca 2017, o 03:34

N-e-r-w-u-s pisze:
4 lipca 2017, o 20:27
bartekf pisze:
4 lipca 2017, o 18:21
witam. Czy ktoś z was miał ak mocną depersonalizacje/derealizacje ze myslal ze umarł kiedys i tego nie pamieta i to jets inny swiat/wymiar/pieklo itp? bo u mnie to doszlo juz do takiego poziomu ze mysle ze skoro wszystko jest nierealne i to inny swiat to jak mam znalezc pocieszenie w tym co mowi psycholog skoro on jest nieprawdziwy ? - nie daje mi to spokoju ostatnio
To są natretne myśli, to nic nadzwyczajnego w tych stanach, nie masz przecież przekonania ze jestes w kosmosie, piekle czy tam gdzies, chociaz swoje ''piekło ''czlowiek przechodzi.:)
Ile czasu już masz DD?
No przekonania nie mam ale zawsze jest ,,co jeśli'' i nakrętka

a DD mam już od poczatku kwietnia
bartekf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 112
Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34

5 lipca 2017, o 03:36

eyeswithoutaface pisze:
4 lipca 2017, o 21:07
Po co Ty się wkrecasz dalej w te myśli? Już czytałam kiedyś Twojego posta o podobnej tematyce. Przecież wiesz ze to absurdalne, nie jesteś na forum od wczoraj :)
Logicznie wiem niby ale na kacu mi sie zaczeło z tym bardziej

no i juz mnie tak trzyma z 4 dni
Awatar użytkownika
Heimdall
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50

6 lipca 2017, o 12:21

Victor,jesteś niezmordowany w pomaganiu innym :)
Nie dostajesz szału jak po raz n-ty odpowiadasz na to samo? :D
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

6 lipca 2017, o 12:57

W ogóle, mam do tego całkowicie już naturalny dystans.
W pierwszym roku takiej "misji" to owszem miewałem emocjonalne podejście do tego czy ktoś bierze do serca sobie to czy owo.
Obecnie jakieś emocje wkładam tylko w odpisy, reszta nie jest pod moją kontrolą :D
Więc mam spokojną psychę pod tym kątem :D
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Heimdall
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50

6 lipca 2017, o 13:12

Ja tak "na oko" jestem w 90% odburzony i staram się podpowiadać ludziom na początku tej ścieżki.
Denerwuje mnie to, że większość nie przyjmuje rad, które są fundamentem odburzenia.
A mianowicie odsyłam do Waszych nagrań, wpisów i ogólnie do forum-mój przypadek praktycznie pokrywa się z Twoim, czyli raczej trudnym (lęki, natręty od wczesnego dzieciństwa, później na studiach eksplozja pełnowymiarowej nerwicy) i był to strzał w dziesiątkę. A ludzie chcieliby to zwyczajnie pominąć, nie angażować się, osiągnąć to bez trudu i wysiłku. Z postów aż po prostu bije lenistwo i to mnie denerwuje najbardziej.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

6 lipca 2017, o 13:21

Heimdall, tak jak sam piszesz, jesteś już niemalże na ostatniej prostej, ale wielu użytkowników dopiero zaczyna przygodę z nerwicą i jeszcze nie wszystko jest zrozumiałe i takie proste, a akceptacja nie przychodzi z dnia na dzień. Nie ma się co irytować, powoli, każdy swoim tempem, ale skutecznie do przodu ;)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
Heimdall
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50

6 lipca 2017, o 13:30

heh, nie dostaje jakiejś diabelskiej furii :D tylko wiem, że praca i i wysiłek jest podstawą i filarem jakiegokolwiek sukcesu. Nie powiem, też miałem kilka "jęczących" postów na forum :) , ale to było takie chwilowe złapanie oddechu, a później znowu walka i wysiłek. Chyba zrobię w tej kwestii po Victorowemu :P reszta nie jest pod moją kontrolą :)
bartekf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 112
Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34

6 lipca 2017, o 14:55

katarzynka pisze:
6 lipca 2017, o 13:21
Heimdall, tak jak sam piszesz, jesteś już niemalże na ostatniej prostej, ale wielu użytkowników dopiero zaczyna przygodę z nerwicą i jeszcze nie wszystko jest zrozumiałe i takie proste, a akceptacja nie przychodzi z dnia na dzień. Nie ma się co irytować, powoli, każdy swoim tempem, ale skutecznie do przodu ;)
Ja miałem 3 lata temu podobne lęki ale szybciej mi przeszło. Teraz leci mi ju 4 miesiac i nie wiem dlaczego wracam pamięciądo woodstocku z 2009 roku - wtedy miałem bad tripa po dopalaczu i myslałem , że umre ale ja zawsze od małego byłem nerwicowy i miałem wyrzuty sumienia różne i natrętne mysli a później po trawce głównie sam sie nakręcałem , że umre albo że coś mi sie stanie.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

6 lipca 2017, o 21:58

Heimdall pisze:
6 lipca 2017, o 13:12
Ja tak "na oko" jestem w 90% odburzony i staram się podpowiadać ludziom na początku tej ścieżki.
Denerwuje mnie to, że większość nie przyjmuje rad, które są fundamentem odburzenia.
A mianowicie odsyłam do Waszych nagrań, wpisów i ogólnie do forum-mój przypadek praktycznie pokrywa się z Twoim, czyli raczej trudnym (lęki, natręty od wczesnego dzieciństwa, później na studiach eksplozja pełnowymiarowej nerwicy) i był to strzał w dziesiątkę. A ludzie chcieliby to zwyczajnie pominąć, nie angażować się, osiągnąć to bez trudu i wysiłku. Z postów aż po prostu bije lenistwo i to mnie denerwuje najbardziej.
To przede wszystkim gratuluję Ci postępów! :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Heimdall
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50

8 lipca 2017, o 09:25

Victor pisze:
6 lipca 2017, o 21:58
Heimdall pisze:
6 lipca 2017, o 13:12
Ja tak "na oko" jestem w 90% odburzony i staram się podpowiadać ludziom na początku tej ścieżki.
Denerwuje mnie to, że większość nie przyjmuje rad, które są fundamentem odburzenia.
A mianowicie odsyłam do Waszych nagrań, wpisów i ogólnie do forum-mój przypadek praktycznie pokrywa się z Twoim, czyli raczej trudnym (lęki, natręty od wczesnego dzieciństwa, później na studiach eksplozja pełnowymiarowej nerwicy) i był to strzał w dziesiątkę. A ludzie chcieliby to zwyczajnie pominąć, nie angażować się, osiągnąć to bez trudu i wysiłku. Z postów aż po prostu bije lenistwo i to mnie denerwuje najbardziej.
To przede wszystkim gratuluję Ci postępów! :)
Te moje 90% to może być w rzeczywistosci 50%. na początku roku myslałem, że lada moment będzie pełne wyjście z nerwicy-a tu mamy juz lipiec :D.
Niech to trwa i jeszcze 2 lata; jestem zadowolony z postępów, rozwój osobisty to fantastyczna rzecz. Ogólnie pierwszy raz wszedłem na to forum w 2012, trochę poczytałem i całkowicie to odrzuciłem. Wtedy i przez kolejne 4 lata byłem na etapie wkręcania chorób (stwardnienie, schizo, borderline, chad, chorób neurologicznych, cukrzycy, candidy, itp.) Drugi raz zetknąłem się z forum w styczniu 2017 i czułem już po tych latach, że rzeczywiscie chyba to wszystko pic na wode. Twoje artykuły były impulsem do zmian w moim życiu; wróciłem z zagranicy do pl, gdzie chciałem powalczyć o normalne życie. Udało mi się odburzyć na tyle, że moge normalnie funkcjonować i życie nie jest już katorgą i drogą przez mękę, a wręcz przeciwnie-czuję jakbym znowu był po maturze i wszystko co najlepsze dopiero przede mną. Chciałem ci podziękować dopiero po pełnym wyjściu z nerwicy, ale mogę zrobić to już teraz, bo wróciłem do świata żywych :)
Dzięki Victor :)
ODPOWIEDZ