Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Już nie wiem czy to DP czy cos wiecej
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 112
- Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34
witam. Czy ktoś z was miał ak mocną depersonalizacje/derealizacje ze myslal ze umarł kiedys i tego nie pamieta i to jets inny swiat/wymiar/pieklo itp? bo u mnie to doszlo juz do takiego poziomu ze mysle ze skoro wszystko jest nierealne i to inny swiat to jak mam znalezc pocieszenie w tym co mowi psycholog skoro on jest nieprawdziwy ? - nie daje mi to spokoju ostatnio
- N-e-r-w-u-s
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 891
- Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36
To są natretne myśli, to nic nadzwyczajnego w tych stanach, nie masz przecież przekonania ze jestes w kosmosie, piekle czy tam gdzies, chociaz swoje ''piekło ''czlowiek przechodzi.bartekf pisze: ↑4 lipca 2017, o 18:21witam. Czy ktoś z was miał ak mocną depersonalizacje/derealizacje ze myslal ze umarł kiedys i tego nie pamieta i to jets inny swiat/wymiar/pieklo itp? bo u mnie to doszlo juz do takiego poziomu ze mysle ze skoro wszystko jest nierealne i to inny swiat to jak mam znalezc pocieszenie w tym co mowi psycholog skoro on jest nieprawdziwy ? - nie daje mi to spokoju ostatnio

Ile czasu już masz DD?


- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Po co Ty się wkrecasz dalej w te myśli? Już czytałam kiedyś Twojego posta o podobnej tematyce. Przecież wiesz ze to absurdalne, nie jesteś na forum od wczoraj 

"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 112
- Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34
No przekonania nie mam ale zawsze jest ,,co jeśli'' i nakrętkaN-e-r-w-u-s pisze: ↑4 lipca 2017, o 20:27To są natretne myśli, to nic nadzwyczajnego w tych stanach, nie masz przecież przekonania ze jestes w kosmosie, piekle czy tam gdzies, chociaz swoje ''piekło ''czlowiek przechodzi.bartekf pisze: ↑4 lipca 2017, o 18:21witam. Czy ktoś z was miał ak mocną depersonalizacje/derealizacje ze myslal ze umarł kiedys i tego nie pamieta i to jets inny swiat/wymiar/pieklo itp? bo u mnie to doszlo juz do takiego poziomu ze mysle ze skoro wszystko jest nierealne i to inny swiat to jak mam znalezc pocieszenie w tym co mowi psycholog skoro on jest nieprawdziwy ? - nie daje mi to spokoju ostatnio![]()
Ile czasu już masz DD?
a DD mam już od poczatku kwietnia
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 112
- Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34
Logicznie wiem niby ale na kacu mi sie zaczeło z tym bardziejeyeswithoutaface pisze: ↑4 lipca 2017, o 21:07Po co Ty się wkrecasz dalej w te myśli? Już czytałam kiedyś Twojego posta o podobnej tematyce. Przecież wiesz ze to absurdalne, nie jesteś na forum od wczoraj![]()
no i juz mnie tak trzyma z 4 dni
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
My friend:
reakcja-walcz-uciekaj-czyli-nerwica-atak-t3411.html
moje-pierwsze-wyja-nienia-nerwicy-agres ... t3409.html
kowy-chochlik-lowy-t5055.html
gdy-asne-nam-nie-t6333.html
kowe-dwa-nagrania-divovica-t8025.html
ryzykowanie-istota-nerwicy-dystans-leczenie-t4106.html
jak-sobie-radzi-obawami-tpliwo-ciami-t8029.html
czym-kniony-umys-normalnego-t8507.html
jak-bli-samego-siebie-t8330.html
segment-istota-akceptacji-t5203.html
Odsłuchaj, poczytaj, przemyśl, napisz jaki masz plan
reakcja-walcz-uciekaj-czyli-nerwica-atak-t3411.html
moje-pierwsze-wyja-nienia-nerwicy-agres ... t3409.html
kowy-chochlik-lowy-t5055.html
gdy-asne-nam-nie-t6333.html
kowe-dwa-nagrania-divovica-t8025.html
ryzykowanie-istota-nerwicy-dystans-leczenie-t4106.html
jak-sobie-radzi-obawami-tpliwo-ciami-t8029.html
czym-kniony-umys-normalnego-t8507.html
jak-bli-samego-siebie-t8330.html
segment-istota-akceptacji-t5203.html






Odsłuchaj, poczytaj, przemyśl, napisz jaki masz plan

Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
W ogóle, mam do tego całkowicie już naturalny dystans.
W pierwszym roku takiej "misji" to owszem miewałem emocjonalne podejście do tego czy ktoś bierze do serca sobie to czy owo.
Obecnie jakieś emocje wkładam tylko w odpisy, reszta nie jest pod moją kontrolą
Więc mam spokojną psychę pod tym kątem
W pierwszym roku takiej "misji" to owszem miewałem emocjonalne podejście do tego czy ktoś bierze do serca sobie to czy owo.
Obecnie jakieś emocje wkładam tylko w odpisy, reszta nie jest pod moją kontrolą

Więc mam spokojną psychę pod tym kątem

Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- Heimdall
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50
Ja tak "na oko" jestem w 90% odburzony i staram się podpowiadać ludziom na początku tej ścieżki.
Denerwuje mnie to, że większość nie przyjmuje rad, które są fundamentem odburzenia.
A mianowicie odsyłam do Waszych nagrań, wpisów i ogólnie do forum-mój przypadek praktycznie pokrywa się z Twoim, czyli raczej trudnym (lęki, natręty od wczesnego dzieciństwa, później na studiach eksplozja pełnowymiarowej nerwicy) i był to strzał w dziesiątkę. A ludzie chcieliby to zwyczajnie pominąć, nie angażować się, osiągnąć to bez trudu i wysiłku. Z postów aż po prostu bije lenistwo i to mnie denerwuje najbardziej.
Denerwuje mnie to, że większość nie przyjmuje rad, które są fundamentem odburzenia.
A mianowicie odsyłam do Waszych nagrań, wpisów i ogólnie do forum-mój przypadek praktycznie pokrywa się z Twoim, czyli raczej trudnym (lęki, natręty od wczesnego dzieciństwa, później na studiach eksplozja pełnowymiarowej nerwicy) i był to strzał w dziesiątkę. A ludzie chcieliby to zwyczajnie pominąć, nie angażować się, osiągnąć to bez trudu i wysiłku. Z postów aż po prostu bije lenistwo i to mnie denerwuje najbardziej.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Heimdall, tak jak sam piszesz, jesteś już niemalże na ostatniej prostej, ale wielu użytkowników dopiero zaczyna przygodę z nerwicą i jeszcze nie wszystko jest zrozumiałe i takie proste, a akceptacja nie przychodzi z dnia na dzień. Nie ma się co irytować, powoli, każdy swoim tempem, ale skutecznie do przodu 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- Heimdall
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50
heh, nie dostaje jakiejś diabelskiej furii
tylko wiem, że praca i i wysiłek jest podstawą i filarem jakiegokolwiek sukcesu. Nie powiem, też miałem kilka "jęczących" postów na forum
, ale to było takie chwilowe złapanie oddechu, a później znowu walka i wysiłek. Chyba zrobię w tej kwestii po Victorowemu
reszta nie jest pod moją kontrolą 




-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 112
- Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34
Ja miałem 3 lata temu podobne lęki ale szybciej mi przeszło. Teraz leci mi ju 4 miesiac i nie wiem dlaczego wracam pamięciądo woodstocku z 2009 roku - wtedy miałem bad tripa po dopalaczu i myslałem , że umre ale ja zawsze od małego byłem nerwicowy i miałem wyrzuty sumienia różne i natrętne mysli a później po trawce głównie sam sie nakręcałem , że umre albo że coś mi sie stanie.katarzynka pisze: ↑6 lipca 2017, o 13:21Heimdall, tak jak sam piszesz, jesteś już niemalże na ostatniej prostej, ale wielu użytkowników dopiero zaczyna przygodę z nerwicą i jeszcze nie wszystko jest zrozumiałe i takie proste, a akceptacja nie przychodzi z dnia na dzień. Nie ma się co irytować, powoli, każdy swoim tempem, ale skutecznie do przodu![]()
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
To przede wszystkim gratuluję Ci postępów!Heimdall pisze: ↑6 lipca 2017, o 13:12Ja tak "na oko" jestem w 90% odburzony i staram się podpowiadać ludziom na początku tej ścieżki.
Denerwuje mnie to, że większość nie przyjmuje rad, które są fundamentem odburzenia.
A mianowicie odsyłam do Waszych nagrań, wpisów i ogólnie do forum-mój przypadek praktycznie pokrywa się z Twoim, czyli raczej trudnym (lęki, natręty od wczesnego dzieciństwa, później na studiach eksplozja pełnowymiarowej nerwicy) i był to strzał w dziesiątkę. A ludzie chcieliby to zwyczajnie pominąć, nie angażować się, osiągnąć to bez trudu i wysiłku. Z postów aż po prostu bije lenistwo i to mnie denerwuje najbardziej.

Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- Heimdall
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50
Te moje 90% to może być w rzeczywistosci 50%. na początku roku myslałem, że lada moment będzie pełne wyjście z nerwicy-a tu mamy juz lipiecVictor pisze: ↑6 lipca 2017, o 21:58To przede wszystkim gratuluję Ci postępów!Heimdall pisze: ↑6 lipca 2017, o 13:12Ja tak "na oko" jestem w 90% odburzony i staram się podpowiadać ludziom na początku tej ścieżki.
Denerwuje mnie to, że większość nie przyjmuje rad, które są fundamentem odburzenia.
A mianowicie odsyłam do Waszych nagrań, wpisów i ogólnie do forum-mój przypadek praktycznie pokrywa się z Twoim, czyli raczej trudnym (lęki, natręty od wczesnego dzieciństwa, później na studiach eksplozja pełnowymiarowej nerwicy) i był to strzał w dziesiątkę. A ludzie chcieliby to zwyczajnie pominąć, nie angażować się, osiągnąć to bez trudu i wysiłku. Z postów aż po prostu bije lenistwo i to mnie denerwuje najbardziej.![]()

Niech to trwa i jeszcze 2 lata; jestem zadowolony z postępów, rozwój osobisty to fantastyczna rzecz. Ogólnie pierwszy raz wszedłem na to forum w 2012, trochę poczytałem i całkowicie to odrzuciłem. Wtedy i przez kolejne 4 lata byłem na etapie wkręcania chorób (stwardnienie, schizo, borderline, chad, chorób neurologicznych, cukrzycy, candidy, itp.) Drugi raz zetknąłem się z forum w styczniu 2017 i czułem już po tych latach, że rzeczywiscie chyba to wszystko pic na wode. Twoje artykuły były impulsem do zmian w moim życiu; wróciłem z zagranicy do pl, gdzie chciałem powalczyć o normalne życie. Udało mi się odburzyć na tyle, że moge normalnie funkcjonować i życie nie jest już katorgą i drogą przez mękę, a wręcz przeciwnie-czuję jakbym znowu był po maturze i wszystko co najlepsze dopiero przede mną. Chciałem ci podziękować dopiero po pełnym wyjściu z nerwicy, ale mogę zrobić to już teraz, bo wróciłem do świata żywych

Dzięki Victor
