Krypi bardzo współczuję ci z powodu taty.Rozumiem twoje zagubienie, ale w zyciu tak bywa jedni odchodzą, inni muszą zyć dalej.Myslę ze twój tata chciałby widziec cię szczęśliwym....tego pragnie kazdy rodzic.Zdajesz sobie sprawę iż czasu się nie cofnie i pewne rzeczy są nieodwracalne.Dlatego porzuć kontrolę, i pozwól nerwicy być, nie zwracaj uwagi,traktuj ją jak nieproszonego goscia.....znudzi się brakiem uwagi i pójdzie, chociaż pewnie nie odrazu

Wiem jakie to cholerstwo jest uciązliwe,ale w koncu zwyciężysz jak my wszyscy bo z tym g....życ się nie da.Głowa do góry
-- 28 lutego 2016, o 16:33 --
Krypi bardzo współczuję ci z powodu taty.Rozumiem twoje zagubienie, ale w zyciu tak bywa jedni odchodzą, inni muszą zyć dalej.Myslę ze twój tata chciałby widziec cię szczęśliwym....tego pragnie kazdy rodzic.Zdajesz sobie sprawę iż czasu się nie cofnie i pewne rzeczy są nieodwracalne.Dlatego porzuć kontrolę, i pozwól nerwicy być, nie zwracaj uwagi,traktuj ją jak nieproszonego goscia.....znudzi się brakiem uwagi i pójdzie, chociaż pewnie nie odrazu

Wiem jakie to cholerstwo jest uciązliwe,ale w koncu zwyciężysz jak my wszyscy bo z tym g....życ się nie da.Głowa do góry
-- 28 lutego 2016, o 16:35 --
Jeszcze jedna ważna rzecz zero użalania się nad sobą.Postaw sobie cel i ciągle podąrzaj w jego kierunku
