Sam zacząłem sięgać po alkohol w chwilach słabości, dlatego myślę że to w moim przypadku jest konieczne.W tamtym roku również zachorowała moja babcia, wykryto u niej guz nerki, nie wiedziała co robić lekarze kazali iść jej na operacje usunięcia nerki-córki jej to odradzały czyli moja mama i ciocia, jednak ja -stary hipohondryk- zabrałem ją do Warszawy do najlepszego profesora urologa, załątwiłem jej klinikę również w Warszawie, codziennie jezdzilem, pomagałem, ile potrafiłem. Jednak dostałem odwieczenie w postaci ty ***** wymelduje Cię, albo idz do tatusia, jestes taki sam, wymieniać mógł bym wiele.
Od nerwicy czuje się w pełni uwolniony, dużo dało mi oderwanie sie od monotoni, pogodzenie sie z tym jak jest, po prostu tak być musi przestałem w jaki kolwiek sposób sie zadręczać najmnieszym problemem jak kiedyś, dużo dało mi podjęcie pracy przy tych ulotkach czy tej nowej teraz.
Teraz Podjąłem pracę w salonie gier (ciężko pracować nie mogę z powodu stwierdzonego porażania nerwu strzałkowego Rehabilitacja nie przyniosła skutku.-Choćbym chciał) , biore prywatne zlecenia kolportażu ulotek,
W najbliższym czasie zapisuje się na terapię DDA nie wiem czy taka istnieje nawet no ale będe szukał coś w tym kierunku

Dziękuje Wam za wszystko, forum nie opuszczam, i nie mam zamiaru, raz na jakis czas wracam by poczytać co u Was, pogadać na czacie:)