Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

nerwica?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
amiga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 16 stycznia 2013, o 18:17

21 stycznia 2013, o 20:43

... nie pracowałam pięć lat.. pięć lat siedzenia w domu i nic nie robienia. Dzisiaj pracuję u własnego ojca na pół etatu.. a, że to jest praca u taty, to i często mogę ją olewać i zostawać w domu. Np. pracować gdzieś w jakimś zakładzie pracy, nie potrafiłabym. Bo nie umiałabym codziennie wstawać na konkretną godzinę, z dyscypliną siedzieć 8 godzin.. moja nerwica jest moim inwalidztwem. Gdyby nie praca u ojca, zdechłabym z głodu. ;)

Ps. Możesz do mnie się wprowadzić.. jeszcze o tyle mam dobrze, że mam wynajęte nawet duże mieszkanie. :D Heh i mam blisko do szpitala. ;)

No a jeśli o leczenie chodzi.. teraz jadę na Doxepinie. Jak widać - marne skutki. Na mnie chyba już nic nie działa. Nawet jeśli - to krótkofalowo. Musiałabym się na nowo narodzić, żeby się tej hipochondrii pozbyć..
Awatar użytkownika
Gosik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 21 października 2012, o 20:31

21 stycznia 2013, o 20:46

kurcze,,,ile masz la?masz rodzine?
slyszalam,ze na 40 % pacjentow leki nie dzialaja,,,a silna ich wola
mi tez jej brak
ja wrocilam do rodzicow i jade na ich garnuszku
bo nie jestem teraz zdatna podjac pracy
ktos jest w moim zyciu i cholernie mi na nim zalezy,ale
pojechalam tam na tydzien, dostalam megaobjawow i musialam wrocic..to dobilo mnie
lekarz mowi ze za wczesnie a ja tesknie
i takie to zycie

-- 21 stycznia 2013, o 21:47 --
mialo byc ze pojechalam do niego na tydzien- mieszka w anglii na razie

-- 21 stycznia 2013, o 21:48 --
3 dni bylo ok, od 4 zawroty glowy,ze wstawac nie moglam..potem ataki paniki,ze umieram..super, nie?
" Ciężko wiesz jakoś przestać pluć na to całe życie i wyciągnąć z serca nóż "
amiga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 16 stycznia 2013, o 18:17

21 stycznia 2013, o 21:04

Mam wszystko prawie identycznie. W sumie to z tymi zawrotami, słabością - identyko! Nawet przed chwilą wydawało mi się, że zaraz się przewrócę razem z krzesłem od komputera.. masakra.

Ja bardzo długo byłam na garnuszku ojca. Tzn. brałam od niego pieniądze niczego nie dając w zamian. Dzisiaj ma on firmę a dla mnie to dobry układ - pomagam w biurze i nie mam takich wyrzutów jak biorę od niego kasę.. chociaż.. to też nie jest normalne. Wiem, że powinnam pracować sama - i zarabiać jak człowiek jak inni, z ludźmi i wśród ludzi. Tylko, że się do tego nie nadaję. Jak ja mam chodzić regularnie do pracy, skoro co chwilę coś mi jest.. :)

Rodziny nie mam. Tzn. nie jestem mężatką, dzieci nie mam - na razie nie zamierzam mieć. Za mąż nie wyszłam, więc jestem w sumie starą panną - mam 25 lat! Może to przez moje staropanieństwo tak fiksuję.. kto wie? ;) Podobno stare panny mają swoje odchyłki.. to by pasowało. Do pełnego obrazu starej panny, brakuje mi jeszcze kotów, paprotek, koca w kratkę i bujanego fotela. :D
Awatar użytkownika
Gosik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 21 października 2012, o 20:31

21 stycznia 2013, o 21:05

mycha ja mam 30 lat i tez stara panna haha..ale kota nie kupie...never!;]
" Ciężko wiesz jakoś przestać pluć na to całe życie i wyciągnąć z serca nóż "
amiga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 16 stycznia 2013, o 18:17

21 stycznia 2013, o 21:13

Heh a ja, jak nie wyjdę za mąż a przekroczę 40-stkę - kupię sobie kota, ot co. I będę niańczyć jak dziecko. :P Tylko, że.. co ja mówię... cholera.. ja nie dożyję przecież 40stki.. przecież umieram. :D

A tak swoją drogą... czasem to dobrze być starą panną. Ma to swoje plusy. Bo ja sobie nie wyobrażam, co musiałby przeżywać mój mąż codziennie słuchając o mojej śmierci i co chwile wożąc mnie do szpitala. Dzieci też miałyby przes.. z taką wiecznie chorą mamuśką. ;)
Awatar użytkownika
Gosik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 21 października 2012, o 20:31

21 stycznia 2013, o 21:20

moj Marcin tez biedny jest ze mna..dobrze,ze znosi to tylko przez skajpa, bo jak tam bylam to biedak musial to obserwowac....na szczescie oszczedzilam mu dalszych rewelacji..i wrocilam
" Ciężko wiesz jakoś przestać pluć na to całe życie i wyciągnąć z serca nóż "
amiga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 16 stycznia 2013, o 18:17

21 stycznia 2013, o 21:30

Facetów trzeba zrozumieć.. ja swojego też męczyłam. Pewnie dlatego zostałam sama. Cały czas słyszał tylko, że coś mnie boli, kłuje, że słabo, że ślepnę, głuchnę.. jak widział mnie przy lustrze to tylko wtedy, kiedy sprawdzałam wielkość węzłów chłonnych, albo patrzałam czy źrenice mam równe. Cóż.. faceci którzy trafią na takie babki jak my - mają przes..ne.. jeśli wytrwają - to znaczy, że naprawdę muszą kochać. :)
Awatar użytkownika
Gosik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 21 października 2012, o 20:31

22 stycznia 2013, o 11:11

wstalam rano..uczucie takiej megaslabosci, zbiera mi sie na wymioty, spiaca, zawroty mega..tez tak miewasz?

-- 22 stycznia 2013, o 14:20 --
nie mam juz sil z tym walczyc. caly dzien taka katorga..w nocy troche odpuszcza,a wtedy przychodzi mysl ,ze po co ja zyje skoro caly dzien to istna męczarnia.bo w zasadzie nie ma nic w tym dniu co by cieszylo, nie ma chwil bez objawow, nie ma tez nadziei na lepsze jutro
" Ciężko wiesz jakoś przestać pluć na to całe życie i wyciągnąć z serca nóż "
amiga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 16 stycznia 2013, o 18:17

22 stycznia 2013, o 20:07

uczucie takiej megaslabosci, zbiera mi sie na wymioty, spiaca, zawroty mega..tez tak miewasz?
Najbardziej to zbieranie się na rzyganie.. mam to cały dzień. W sumie już trzeci dzień. Do tego doszły jeszcze OCZY.. mam wrażenie, że wszystko mi drży przed oczami.. dosłownie. Patrzę przez okno i widzę jak cały obraz mi przed oczami lata.. i nie wiem już, czy to śnieży w oczach czy śnieży naprawdę. Koszmar!
Awatar użytkownika
Gosik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 21 października 2012, o 20:31

22 stycznia 2013, o 20:44

ja juz czasem nie wiem co mi jest..gadam - "zle sie czuje",ale poza tym,ze czuje,ze umieram to juz nie wiem co mi dolega,,,
" Ciężko wiesz jakoś przestać pluć na to całe życie i wyciągnąć z serca nóż "
wanessa24
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 27 lutego 2013, o 13:18

27 lutego 2013, o 13:20

witam. mam nerwice, panika, fobie. strasznie jest mi ciężko. bardzo prosze o kontakt osoby która ma to samo. gg 17546005

-- 27 lutego 2013, o 13:24 --
witam ponownie. jeszcze strasznie was prosze o kontakt. nie znam osoby , która t też ma. może jakoś można sobie doradzić. e-mail: wanessa24@interia.pl
Fast
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 31 stycznia 2013, o 22:00

27 lutego 2013, o 14:52

wanessa24 pisze: -- 27 lutego 2013, o 13:24 --
witam ponownie. jeszcze strasznie was prosze o kontakt. nie znam osoby , która t też ma. może jakoś można sobie doradzić. e-mail: wanessa24@interia.pl
Tutaj możesz poznać takie osoby! :) Forum przecież świetnie służy rozmowie, opisz dokładnie swój problem, a jestem pewny, że ktoś Ci doradzi i pomoże w walce z tym! Poza tym Twój problem dotyczy wielu osób, więc inni dzięki Twojemu tematowi będą mogli znaleźć cenne informacje dla siebie ;)
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

27 lutego 2013, o 15:37

Dokładnie tak wanessa, do tego nerwica fobie i panika to tutaj dosc powszechny temat :) Tutaj nie znajdziesz nikogo innego :pp
wanessa24
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 27 lutego 2013, o 13:18

27 lutego 2013, o 20:12

witam. jaka jest nerwica to ja naprawde dobrze wiem. Jedno wiem bardzo Dobrze, że zniszczy mi to znów życie. Już jest blisko. Biorę Seroxat. chodziłam rok co tydzień na psychoterapie. Efekty były ok. na jeden rok prawie całkowicie pozbyłam się tej strasznej choroby. Już myślałam że będzie ok - ale NIE. 20 lutego w pracy dostałam bardzo silnych zawrotów głowy trwały około 3 godziny po czym moje koleżanki z pracy wezwały pogotowie. Pan DR zbadał mnie neurologicznie - jak to można nazwać i powiedział że ok ale dał mi skierowanie do szpitala. Nie pojechałam....... teraz siedze w domu, jutro do pracy i mam dość. znów wróciłam na psychoterapie. Jutro mam 5 sesja. pozdrawiam

-- 27 lutego 2013, o 20:13 --
Aneta pisze:Dokładnie tak wanessa, do tego nerwica fobie i panika to tutaj dosc powszechny temat :) Tutaj nie znajdziesz nikogo innego :pp
tak ale ja wiem. Dużo już robiłam aby było dobrze i pomyślałam, że muszę poznać taką osobę jak ja.
ODPOWIEDZ