Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

nerwica a poczucie wlasnej wartosci

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Estera
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 230
Rejestracja: 21 grudnia 2013, o 07:27

29 kwietnia 2016, o 19:37

no wlasnie, jak to jest, czy mozna miec wysokie poczucie wlasnej wartosci i jednoczesnie nerwice?

bo u mnie widze, ze jest to duzy problem, mam bardzo niskie poczucie wlasnej wartosci, praktycznie zerowe, przez to izoluje sie od ludzi, wszyscy wydaja mi sie lepsi ode mnie..., doluje mnie to;
kazdy wydaje mi sie byc taki szczesliwy, beztroski, widze jak ludzie dobrze sie ze soba czuja w swoim wlasnym ciele, ja mam z tym duzy problem;
kiedys bylo inaczej, przed nerwica/depresja, ale to tak dawno, ze prawie nie pamietam
...
aleks1723
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:38

29 kwietnia 2016, o 19:50

A mnie to na odwrót ludzie motywują do życia, jak widzę kogoś zadowolonego, to jedynie w takich momentach ogarnia mnie nerwa na swoją "ułomność" i że najprawdopodobniej mam nieprawidłowe myślenie na temat świata aktualnie. Gdyby nie normalni ludzi wokół mnie, to pewnie by mnie już dawno do czubkowa wywieźli :D Tak się mogę jakoś wzorować na ludziach, jak to dziwnie nie brzmi... Bo stety, niestety, ale trzeźwe myślenie straciłem dawno temu, tak mi się wydaje w chwilach przebłysków. Ja mam nie tyle co nie poczucie wartości, ale same człowieczeństwo mi się wydaje iluzją. I np oglądanie filmów, słuchanie muzyki doprowadzało mnie swego czasu, do masakrycznych ataków paniki, drgawek i nerwowości, nawet nie wiem co wtedy sobie ubzdurałem, ale wiem, że silnie w to wierzyłem. I np jak odczuwałem jakąś emocję, to się na siebie o to denerwowałem, że ja nie mogę tego odczuwać, bo nie jestem człowiekiem, a zaraz atak paniki, bo nie rozumiałem co to jest emocja xd To tak w skrócie.

Ale jeżeli np chodzi o zaufanie do siebie jako w sensie do człowieka, to mi to spadło do 0 praktycznie... Nie umiem do końca już sobie zaufać i zawierzyć w to jak odbieram świat i samego siebie jako osobę. Przestałem o siebie dbać, nie odczuwam tej miłości do siebie ani do świata, jak dawniej.
Największe zło jest ukryte w świętobliwych nadmiernie i w tych powściągliwych nadmiernie.
No bo ja kochałem Życie, ale się za bardzo rozpędziłem i je zgubiłem...
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

29 kwietnia 2016, o 19:51

Estera, uważam, że nerwica uderza ludzi z różnym poczuciem wartości i o różnych osobowościach. Co prawda myślę, że osoby wrażliwe, a także o niskim poczuciu wartości, mogą być na nią bardziej narażone, bo bardziej pewne sprawy mogą przeżywać. Ale jeśli założyć, że nerwica jest przeciążeniem, to przeciążyć psychicznie może się człowiek z dowolnym poczuciem wartości. Wydaje mi się mimo wszystko, że nerwica może też uderzyć w poczucie swojej wartości ze względu na to w jaki stan wpędza człowieka, jednak nie uważam, żeby to było regułą.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

29 kwietnia 2016, o 20:01

Można mieć nerwicę i wysokie poczucie własnej wartości. Ja nerwicę mam od wczesnego dzieciństwa, ale do około 21-go roku życia miałem wysokie poczucie własnej wartości, czułem się lepszy od innych.
jajko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 14 marca 2016, o 07:14

30 kwietnia 2016, o 16:01

Myślę, że w poczuciu własnej wartości nie chodzi o to by czuć się lepszym od innych, a dobrze ze samym sobą. :D U mnie nerwica zadziałała bardzo destruktywnie na tzw. pewność siebie, a co przekłada się na poczucie własnej wartości. Mam wrażenie, że jestem niewystarczająco dobra we wszystkim, że moje zdanie nie jest ważne ani wartościowe, czuję się momentami beznadziejna. Myślę, że nerwica może potęgować i wyolbrzymiać to negatywne postrzeganie samego siebie (w sumie z pewnością to robi), które w mniejszym lub większym stopniu od jakiegoś czasu w nas tkwi - uwarunkowane przez wcześniejsze doświadczenia, a głównie przez wzorce i wychowanie.

Osobiście przestałam ubolewać nad tymi odczuciami/myślami, traktuję je jako zagrywka nerwicy, która chce mnie zatrzymać w miejscu. Olałam natręty o samobójstwie, skrzywdzeniu kogoś, opętaniu i wiele innych (już nie mam żadnych), to z tym również sobie poradzę. Nie jest to łatwe, ale wiem, że wykonalne. Pomimo, że odczuwam te negatywne emocje względem siebie to im nie wierzę, tak samo jak nie wierzę (a raczej przestałam wierzyć, bo już ich nie mam) w to, że mam raka, uszkodzenie mózgu, że już się nie obudzę. Pozwól temu być, ale gdzieś obok, gdzieś za Tobą :)
Syr 11,10: "Synu, nie bierz na siebie zbyt wiele spraw, bo jeśli będziesz je mnożył, nie unikniesz szkody. I choćbyś pędził, nie dopędzisz, a uciekając nie uciekniesz."
Awatar użytkownika
Estera
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 230
Rejestracja: 21 grudnia 2013, o 07:27

30 kwietnia 2016, o 16:51

oczywiscie, ze chodzi o poczucie bycia szczesliwym z samym soba, czucia sie ze soba dobrze, bo wtedy czlwiek przestaje sie do kogokolwiek porownywac; chyba musze w koncu znalezc czas na przesluchanie nagran z forum;
a tak przy okazji, pojechalam z dzieckiem w takie jedno miejsce, gdzie prowadza zajecia jogi i pilates, chcialam sobie zobaczyc w jakie dni przyjmuja, godziny, itd., miejsce bylo zamkniete; w drodze do domu zajechalysmy do sklepu, no i tak, widze, ze ludzie sie do mnie usmiechaja, sa mili, pozytywnie do mnie podchodza a ja? podejscie - nie zblizac sie! wara! i tak od ponad 10 lat 'niemoge , ale przez chwile poczulam sie tak, jak sie czulam przed tym calym gownem, wyluzowana, beztroska, super szczesliwa, tak mi tego brakuje, ostatnie 10 lat to jest jakis kosmos

-- 30 kwietnia 2016, o 15:51 --
aleks1723, mnie tez pozytywni ludzie motywuja, doluje mnie natomiast to, ze sama czuje sie jak g.
Ciasteczko, no tak, racja
dziwny123, od wszystkich sie czules lepszy? ;)
...
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

30 kwietnia 2016, o 18:34

Estera pisze:dziwny123, od wszystkich sie czules lepszy? ;)
Od wszystkich rówieśników
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

30 kwietnia 2016, o 19:11

Ja ostatnio rozmawiałem z moją psychoterapeutką na ten temat i przyznam, że często najprostsze sentencje mają największą wartość, tylko warunek jest taki, że muszą się trafić w odpowiednim momencie naszego życia. Ja już swoje podejście sprzed zaburzenia opisywałem wcześniej (w skrócie, arogancki buc i cham kategoryzujący ludzi). Z czego to wynikało? Z kiepskiego nastawienia do świata, ale przede wszystkim poczucia własnej wartości, bo jak mówiła moja psychoterapeutka i Estara wyżej, osoba która dobrze się czuje sama z sobą, nie zwraca w takim stopniu uwagi na innych (oczywiście w sensie negatywnym), dlatego wziąłem się za siebie i już czuje efekty. Niby nic się nie zmieniło dookoła, bo świat jest taki sam jak był, ale ludzie jakoś nie irytują, a nawet dostrzegam w nich pozytywne cechy. Otworzyłem się i nawet z przyjemnością zaczynam rozmawiać z innymi ludźmi. Czy to sprzedawczynie czy ktoś inny. Cenię sobie zawsze wiedzę u innych i przyznam, że nawet jeśli czyjeś IQ nie jest za wysokie to i tak można się od takiej osoby wiele nauczyć. Choćby dystansu do życia, spokoju ducha czy pewności siebie. I wniosek mój z mojego życia jest taki, że na członek mi ta wiedza techniczna skoro ja nie potrafiłem żyć? :D Z tego względu, nie będę smucił tylko biorę się za robotę, bo im szybciej ogarnę downa tym więcej radości będę miał w przyszłości i nie chcę nikogo namawiać, ale polecam przyjżeć się swojemu życiu i pokombinować i porozwiązywać problemy, a jeśli nie jest to możliwe to popracować nad swoją postawą, bo życie mamy jedno i szkoda by było je zmarnować. Koniec mojego filozoficznego smęcenia (miałem je porzucić, ale widze, że taki mam już sposób myślenia więc trudno :D )
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
damiank7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 15 kwietnia 2016, o 14:26

30 kwietnia 2016, o 19:17

U mnie nerwica zniszczyła poczucie pewności siebie i zaniżyła mocno wartość, ale teraz już z tego wychodzę. Ja uważam, że wszystko ma jakiś cel, a środki do osiągnięcia celu są różne, a ja po prostu musiałem spokornieć. Zrozumieć samego siebie i popracować nad swoim charakterem. W zasadzie moja moralność wzrosła jak cholera w tym czasie. Wcześniej miałem mocno wybujałe ego, a od kiedy jestem z moją dziewczyną to już w ogóle, czułem się fenomenalnie, bo tak naprawdę człowiek, który zna swoją wartość, realizuje swoje cele i ma osobę, która go kocha, którą on sam kocha, to czego tu więcej chcieć? Aż tu bang, nerwica, panika i trzeba odbudować swoje ideały, wszystko zostało momentalnie podporządkowane pod ocalenie relacji z moją lubą, co w sumie dobrze o mnie świadczy i jestem dumny, że jestem zdolny się za nią porządnie poświęcić i zwalczyć własne słabości dla naszej przyszłości ;) Teraz jest dużo lepiej, nigdy jednak nie zwątpiłem w to kim jestem, do czego dążę i ile jestem wart, momentami było jednak ciężej zrozumieć, że tak naprawdę nic się nie stało. Dobrze jest wreszcie umieć spojrzec na to chłodno i z dystansu :D
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

30 kwietnia 2016, o 21:54

subzero1993 pisze: osoba która dobrze się czuje sama z sobą, nie zwraca w takim stopniu uwagi na innych (oczywiście w sensie negatywnym)
Niekoniecznie; ja ogólnie czułem i czuję się dobrze ze sobą, za to bardzo źle ze "światem" oraz miałem błędny "algorytm" oceny innych.
szpagat
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 436
Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30

1 maja 2016, o 08:32

Moje poczucie własnej wartości jest w normie, ale nerwice i tak mam :) uważam sie za fajna, ładna, wesoła dziewczynę, a jedyne co psuje mi nerwica to wlasnie ta wesołość przez wieczne natretne mysli.
Nigdy w stanie normalnym nie pomyslałam, ze mam gorzej od innych. Ostatnio nawet pomyslałam "gdyby nie nerwica to sama sobie zazdroscilabym swojego życia" i bach za dwa dni myśl "ze życie jest tylko jedno, a moje takie a siakie" i zaraz poczułam lek.
Awatar użytkownika
jacek74
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 30 kwietnia 2016, o 14:45

1 maja 2016, o 10:03

Przerabiałem ten temat na terapii grupowej i z moich obserwacji wynika że większość osób z zaburzeniami nerwicowymi miało niskie poczucie własnej wartości albo je straciło w wyniku przypadłości nerwicowych.Jeśli chodzi o mnie to odkąd pamiętam zawsze czułem się człowiekiem wartościowym w pracy byłem zbyt ambitny i poniekąd to doprowadziło mnie do nerwicy byłem człowiekiem który chłonął wszystko jak gąbka bez możliwości upustu własnych emocji w konsekwencji musiałem zmienić nastawienie do życia i ciężką drogą podążać do przodu.
Awatar użytkownika
Estera
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 230
Rejestracja: 21 grudnia 2013, o 07:27

1 maja 2016, o 12:35

bez możliwości upustu własnych emocji
no wlasnie to chyba powoduje nerwice
...
Awatar użytkownika
jacek74
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 30 kwietnia 2016, o 14:45

1 maja 2016, o 13:55

Estera pisze:
bez możliwości upustu własnych emocji
no wlasnie to chyba powoduje nerwice
Tak,właśnie tak pracowałem na własną nerwicę i moja cholerna ambicja,zawsze musiałem być najlepszy w pracy+wielka odpowiedzialność za produkcję=Spowodowały u mnie ogromny lęk przed pójściem do pracy w okresie mojego największego nasilenia nerwicy.
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

1 maja 2016, o 20:17

Przyczyny nerwicy mogą być różne. Czasem mogą być to tylko wrodzone niezwykle silne predyspozycje.
ODPOWIEDZ