Nerwica objawy, mała encyklopedia naszych objawów, wpisz się
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 82
- Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 25 marca 2024, o 16:19
Wydaje mi się właśnie że nie za bardzo pomagasz więc jak jesteś tutaj, na forum o takiej tematyce to może przemyśl znalezienie innego miejsca do denerwowania ludzi i pisania w sarkastyczny sposób. Serio to forum to nie miejsce do takich rzeczy także feel free to go
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 82
- Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08
eryka133 to już twój problem, że tak to odbierasz.
Nie wszystko musi być napiętnowane powagą szczególnie, że niektórzy jak widać pielęgnują w sobie ten stan a właśnie takim osobom przydałoby się więcej luzu i zapomnienia od ciągłej męczącej nadinterpretacji swoich stanów.
Pisałem o trampolinie bo sam byłem na trampolinach i to bardzo pomaga troszkę się zresetować. Zdecydowanie lepiej niż zamartwianie się.
Nie wszystko musi być napiętnowane powagą szczególnie, że niektórzy jak widać pielęgnują w sobie ten stan a właśnie takim osobom przydałoby się więcej luzu i zapomnienia od ciągłej męczącej nadinterpretacji swoich stanów.
Pisałem o trampolinie bo sam byłem na trampolinach i to bardzo pomaga troszkę się zresetować. Zdecydowanie lepiej niż zamartwianie się.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 25 marca 2024, o 16:19
Nie zrozumieliśmy się, masz poniekąd racjęPolly pisze: ↑5 maja 2024, o 12:37eryka133 to już twój problem, że tak to odbierasz.
Nie wszystko musi być napiętnowane powagą szczególnie, że niektórzy jak widać pielęgnują w sobie ten stan a właśnie takim osobom przydałoby się więcej luzu i zapomnienia od ciągłej męczącej nadinterpretacji swoich stanów.
Pisałem o trampolinie bo sam byłem na trampolinach i to bardzo pomaga troszkę się zresetować. Zdecydowanie lepiej niż zamartwianie się.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 25 marca 2024, o 16:19
Nie zrozumieliśmy się, masz poniekąd racjęPolly pisze: ↑5 maja 2024, o 12:37eryka133 to już twój problem, że tak to odbierasz.
Nie wszystko musi być napiętnowane powagą szczególnie, że niektórzy jak widać pielęgnują w sobie ten stan a właśnie takim osobom przydałoby się więcej luzu i zapomnienia od ciągłej męczącej nadinterpretacji swoich stanów.
Pisałem o trampolinie bo sam byłem na trampolinach i to bardzo pomaga troszkę się zresetować. Zdecydowanie lepiej niż zamartwianie się.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 13 marca 2024, o 21:15
Mam pytanie odnośnie objawów. Czy macie tak że boli was dużo części ciała ? Mnie np w jeden dzień boli głowa, plecy i np.brzuch , drugiego dnia np kołatanie serca, szyja, kolano o tak na przemian. Są dni, że nic nie boli ale są dni dziennie coś, mam już dość. Ciągle myślę że mam nową chorobę może ktoś ma podobnie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 82
- Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08
Masz somaty nerwicowe. Pewnie też odczuwasz duże zmęczenie po obudzeniu się. Jak masz normalne wyniki krwi to bym się nie zagłębiał w temat. Nie jesteś pierwszą osobą z tym i nie ostatnią.andzior20 pisze: ↑20 maja 2024, o 19:41Mam pytanie odnośnie objawów. Czy macie tak że boli was dużo części ciała ? Mnie np w jeden dzień boli głowa, plecy i np.brzuch , drugiego dnia np kołatanie serca, szyja, kolano o tak na przemian. Są dni, że nic nie boli ale są dni dziennie coś, mam już dość. Ciągle myślę że mam nową chorobę może ktoś ma podobnie
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 26 grudnia 2023, o 08:18
U mnie pół roku było spokoju i znów mnie dopadło
To co miałam poprzednio czyli:
-osłabienie lewej ręki i nogi, chodzę normalnie, ręka też wszystko podnoszę ale szybko się męczą a jak trzymam telefon to drętwieje mi mały palec u ręki
-zaciskanie szczęki
-czasem ból głowy a raczej skroni raz prawej raz lewej
-hipochondria, już sobie wmawiam że jestem śmiertelnie chora
-słabszy apetyt
-ból stawów
-uczucie niepokoju, tylko się obudzę od razu myślę o tym wszystkim
-drżenie mięśni choć to miałam ciągle od grudnia od poprzedniego stanu jaki mnie złapał
Zaczęło się teraz od tego że półtora tyg temu umówiłam córkę na badania krwi które bardzo mnie stresowały, nie samo pobieranie ale wyniki czy jest wszystko ok, musiałam na nie czekać 4 dni i przez ten czas myślałam że mi łeb wybuchnie od nadmiaru myśli, nic nie jadłam, schudłam 2 kg … jak się okazało że wszystko jest ok myślałam że mi to przejdzie ale jednak nie … nie wiem co mam myśleć już. Pół roku temu byłam u rodzinnego i neurologa, obydwoje twierdzą że to na tle nerwowym wszystko, morfologia, tarczyca w normie (mam niedoczynność) więcej badań nie miałam.
To co miałam poprzednio czyli:
-osłabienie lewej ręki i nogi, chodzę normalnie, ręka też wszystko podnoszę ale szybko się męczą a jak trzymam telefon to drętwieje mi mały palec u ręki
-zaciskanie szczęki
-czasem ból głowy a raczej skroni raz prawej raz lewej
-hipochondria, już sobie wmawiam że jestem śmiertelnie chora
-słabszy apetyt
-ból stawów
-uczucie niepokoju, tylko się obudzę od razu myślę o tym wszystkim
-drżenie mięśni choć to miałam ciągle od grudnia od poprzedniego stanu jaki mnie złapał
Zaczęło się teraz od tego że półtora tyg temu umówiłam córkę na badania krwi które bardzo mnie stresowały, nie samo pobieranie ale wyniki czy jest wszystko ok, musiałam na nie czekać 4 dni i przez ten czas myślałam że mi łeb wybuchnie od nadmiaru myśli, nic nie jadłam, schudłam 2 kg … jak się okazało że wszystko jest ok myślałam że mi to przejdzie ale jednak nie … nie wiem co mam myśleć już. Pół roku temu byłam u rodzinnego i neurologa, obydwoje twierdzą że to na tle nerwowym wszystko, morfologia, tarczyca w normie (mam niedoczynność) więcej badań nie miałam.