Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nerwica - nasze historie
- Gosik
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 69
- Rejestracja: 21 października 2012, o 20:31
nie przejmuj sie, jak to sie mowi- glodny sytego nigdy nie zrozumie, i odwrotnie......latwo oceniac czy nie rozumiec gdy sie nigdy tego piekla nie doswiadczylo..... tego nie widac jak chorob innych, ale zabija kazdego dnia....ja ciebie rozumiem....fajny cytat mi sie w zwiazku z tym przypomnial:
“...Jesteśmy opuszczeni jak zbłąkane dzieci w lesie. Stojąc przede mną i na mnie patrząc, co wiesz o bólach, które są we mnie, i cóż ja wiem o Twoich. A gdybym padł przed Tobą, płakał i opowiadał, czegóż więcej dowiedziałbyś się o mnie niż o piekle, gdy ktoś Ci powie, że jest gorące i straszne. Choćby dlatego ludzie powinni stać przed sobą nawzajem z taką czcią, taką zadumą, taką miłością, jak przed bramą piekieł.”
“...Jesteśmy opuszczeni jak zbłąkane dzieci w lesie. Stojąc przede mną i na mnie patrząc, co wiesz o bólach, które są we mnie, i cóż ja wiem o Twoich. A gdybym padł przed Tobą, płakał i opowiadał, czegóż więcej dowiedziałbyś się o mnie niż o piekle, gdy ktoś Ci powie, że jest gorące i straszne. Choćby dlatego ludzie powinni stać przed sobą nawzajem z taką czcią, taką zadumą, taką miłością, jak przed bramą piekieł.”
" Ciężko wiesz jakoś przestać pluć na to całe życie i wyciągnąć z serca nóż "
- Gosik
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 69
- Rejestracja: 21 października 2012, o 20:31
wiem skarbie dlatego leki i psychoterapia..... ja juz wiele przeszlam,ale dam sobie jeszcze szanse.....poza tym pisal mi kiedys derealizacja czyli kuba,ze organizm w koncu sam się podda i odpusci ten permenentny lęk...bo ilez mozna.....ja tez walczę codzien.... ale w glebi serca wierze,ze jeszcze cos dobrego przede mna, ze w koncu za tymi chmurami musi byc slonce/ sluchaj Mariusza....przedrzezniamy sie,ale on bardzo madrze i pozytywnie mowi..i daje duzo nadziei kazdemu
-- 21 stycznia 2013, o 16:42 --
ide odebrac moja morfologie..nie lubie tego uczucia mdlenia jak wychodze gdzies...ale co tam..jak to powiedzial Mariusz- padniesz to padniesz, wal to
-- 21 stycznia 2013, o 16:42 --
ide odebrac moja morfologie..nie lubie tego uczucia mdlenia jak wychodze gdzies...ale co tam..jak to powiedzial Mariusz- padniesz to padniesz, wal to
" Ciężko wiesz jakoś przestać pluć na to całe życie i wyciągnąć z serca nóż "
- Gosik
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 69
- Rejestracja: 21 października 2012, o 20:31
wyniki idealne....dziwne. bo czuje sie jak chory czlowiek..kasik ty tez tak masz ,ze nawet po krotkim spacerze czujesz sie wykonczona total? morfologia, ob i bolerioza okej, wiec to chyba znak ,ze organizm zdrowy?
-- 21 stycznia 2013, o 17:59 --
ale dumna dzis jestem z siebie..2 dlugie spacery, zjadlam wreszcie,a nie jak ostatnio,,,,,nie bylo lekko ,bo podczas spaceru nieraz mna hustalo,ale szlam dalej
-- 21 stycznia 2013, o 17:59 --
ale dumna dzis jestem z siebie..2 dlugie spacery, zjadlam wreszcie,a nie jak ostatnio,,,,,nie bylo lekko ,bo podczas spaceru nieraz mna hustalo,ale szlam dalej
" Ciężko wiesz jakoś przestać pluć na to całe życie i wyciągnąć z serca nóż "
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 42
- Rejestracja: 21 stycznia 2013, o 13:01
Super ze wszystko ok:)::* tez się tak czuje i to "rzucanie na boki mam dzień w dzień..
-- 21 stycznia 2013, o 21:23 --
Zawsze po odebraniu wyników też byłam dumna, napełniona energią.. a dobre wyniki krwi świadczą tylko o jednym ze jestes zdrowa w 100% bo jak by się co działo w organizmie to pierwsze co wyniki sa złe.
-- 22 stycznia 2013, o 10:35 --
No i kolejny dzień obudziłam się i wpadło mi do głowy że moje drżenie mięsni może być objawem padaczki po przeczytaniu wszystkich informacji w necie przeraziłam się...i już cały dzień zmarnowany przeplakany i przemyślany....

-- 21 stycznia 2013, o 21:23 --
Zawsze po odebraniu wyników też byłam dumna, napełniona energią.. a dobre wyniki krwi świadczą tylko o jednym ze jestes zdrowa w 100% bo jak by się co działo w organizmie to pierwsze co wyniki sa złe.
-- 22 stycznia 2013, o 10:35 --
No i kolejny dzień obudziłam się i wpadło mi do głowy że moje drżenie mięsni może być objawem padaczki po przeczytaniu wszystkich informacji w necie przeraziłam się...i już cały dzień zmarnowany przeplakany i przemyślany....
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 16 stycznia 2013, o 18:17
Ja, swoje drżenie mięśni zakwalifikowałam najpierw do SM a potem.. do SLA (zanikowe boczne, nikomu nie życzę tej wkrętki!). Miałam drżenie ale i fascykulacje – nie mogłam na przykład własnej nogi w miejscu utrzymać, tak skakała. To samo ręce, zwłaszcza palce. Do tego doszła taka tachykardia, że cała lewa strona potrafiła mi samoistnie telepać. Cuda niewidy miałam wtedy. Oczywiście przerażona, zapłakana poleciałam do lekarza.. jak zwykle. Neurolog porobił badania fizykalne po czym rzucił podejrzenie: tężyczki. Nie za bardzo chciało mi się w nią wierzyć i spytałam prosto z mostu: a czy to może być SLA? Spojrzała z politowaniem i po namyśle stwierdziła, że to nawet nie jest tężyczka. To nerwica. A ja byłam już tak pewna tego SLA, że nawet widziałam zaniki mięśni na dłoni. Szczęśliwa wręcz wyleciałam z gabinetu, z taką właśnie energią jak mówisz. No ale co z tego, skoro parę dni później wynalazłam sobie coś nowego...moje drżenie mięsni może być objawem padaczki

Ja tak mam, ja ta mam! Wystarczy, że zejdę (już nawet nie wejdę) po schodach i już sapię jak emeryt i mam wszystkiego dosyć. A nie ważę sto kilo, nie mam astmy ani chorego serca.. to po prostu zadyszka nerwicowa - przywołana samym pomysłem, że się może pojawić. Wiem, bo wcześniej, przed nerwicą tego nie miałam...kasik ty tez tak masz ,ze nawet po krotkim spacerze czujesz sie wykonczona total?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 42
- Rejestracja: 21 stycznia 2013, o 13:01
Zadyszka to mało powiedziane wydaje mi sie ze zaraz wypluje płuca i serce po czym padne i umre na samą myśl o wchodzeniu po schodach:( wiecie co dzis poszłam po zakupy i oczywiście czekały mnie schodyyy do pokonania myslałam ze sie nie opanuje jeszcze do tego ludzie wszędzie wyobraziłam sobie odrazu ze mdleje a oni wszyscy sie patrzą wzywają karetke a ja umieram...szybciej wychodziłam z tego sklepu niż wchodziłam jak tylko wyleciałam na pole to odrazu oddychałam głęboko serce wali jak młotem i drżenie nóg i rąk myslałam ze sie nie opanuje.....

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 16 stycznia 2013, o 18:17
Wiecie, co.. ja już dzisiaj przeszłam samą siebie.. byłam u koleżanki i patrząc przez otwarte okno, zauważyłam, że cały obraz przed oczami mi faluje.
Momentalnie zrobiło mi się słabo, serce słyszałam w uszach - zebrało mi się na wymioty i ten strach.., że co teraz? Siatkówka? Udar? Sto myśli na sekundę. Gdzieś w tych myślach miałam już wizję szpitala. Zaczęłam panikować i to tak, że zawołałam koleżankę. Co się okazało. Okazało się, że pod oknem był kaloryfer i całe ciepło z niego, uciekało do góry (jak to powietrze) tworząc konwekcję. Zjawisko zwyczajne, normalne i fizyczne. A ja zrobiłam z tego odklejanie siatkówki albo stan przed-udarowy. Jestem nienormalna.
A męczenie się... schody jak schody, ale sam spacer - i to wcale nie jakiś energiczny, to dla mnie coś, co równa się z sapaniem. Mam nawet wrażenie, że nie oddycham za głęboko, albo na odwrót, że wydechy mam za płytkie
i, że jak nie przystanę, to się uduszę. Mam to od samego początku nerwicy. Nie potrafiłabym wejść na drugie piętro bez tych "wrażeń". Emerytki z laskami szybciej po ulicach śmigają niż ja..
No i mdli. Kolejny dzień mdli jak zaraza. Ta cała nerwica to coś jak przyspieszone starzenie.. czuję się jak starucha - ani chodzić, ani jeść, no nic się nie da bez dodatkowych bajerów. I jeszcze mylę zjawiska atmosferyczne z odklejaniem siatkówki.. mistrzostwo.


A męczenie się... schody jak schody, ale sam spacer - i to wcale nie jakiś energiczny, to dla mnie coś, co równa się z sapaniem. Mam nawet wrażenie, że nie oddycham za głęboko, albo na odwrót, że wydechy mam za płytkie

No i mdli. Kolejny dzień mdli jak zaraza. Ta cała nerwica to coś jak przyspieszone starzenie.. czuję się jak starucha - ani chodzić, ani jeść, no nic się nie da bez dodatkowych bajerów. I jeszcze mylę zjawiska atmosferyczne z odklejaniem siatkówki.. mistrzostwo.
