Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica lękowa czy coś więcej???

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

6 września 2020, o 18:23

W tobie jest lęk ktory upierd@lił się akurat psychozy. Nie bedzie psychozy bedzie lek przed czyms innym. Twoim zadaniem jest przyzwalac na ten lęk ale nie wchodzic w analizowanie i nie zawierzać jego trewlściom.
Nie masz ani cienia psychozy i masz takie same szanse na jej dostanie jak kazdy inny człowiek. Od stresów się nie dostaje schizo.
2 tygodnie to krótko w tym czasie jeszcze siw utrzymuja efekty uboczne.
Nerwicowaa8
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 30 sierpnia 2020, o 18:26

6 września 2020, o 21:33

Spoko sprobuje uwierzyc...
Wieczory sa spoko czuje sie jak stara ja... Tak prawie, poprawia sie id polowy dnia...


Ale analizując zycia czasem reagowalam nie adekwatnie do sytuacji, nawet w doroslym życiu... Płakałam bo ktos cos, bo ja sobie cos pimyslalam a wcale tak nie bylo... Zazwyczaj dotyczylo relacji z kims. Bylo mi przykroz jakiegoś powodu ale no mijalo i tyle, potem. Się śmiałam z tego ze cos tam tak przezywalam... Myślę ze to normalne skoro jestem swiadoma tego a nie jakies urojenia... Niestety wrazliwiec ze mnie a lrxy tym wybuchowy charakter.. Obys tylko byla moja kochana nerwico jedyna j zadna inna choroba...
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

6 września 2020, o 22:28

Nerwicowaa8 pisze:
6 września 2020, o 21:33
Spoko sprobuje uwierzyc...
Troche bez przekonania to brzmi.
Nieadekwatne zachowania zdarzaja sie każdemu i nieadekwatne zavhowanie nie oznacza psychozy.... to że na wikipedii tak jest napisane yo i owszem ale nieadekwatne zachowanie schizofrenika to jest na prawdę coś calkiem innego niż to co ty oposujesz...
Tak samo paranoje schizofrenika to nie sa domniemania ze ktoś o tobie pewnie coś źle myśli czy mówi tylko wyjęte z dupy założenia np że nie wiem, FBI cie śledzi, no wiesz takie rzeczy na które nie ma wątpliwości że są nierealne....
No i schizofrenik nie zastanawoq sie nad sensem tego co mówi, on jest pewny że to co mysli i co mówi jest prawdą objawioną.
Tą schizofrenia a raczej onawa przed nia raczej sobie uciekasz od realnych problemów.
Nerwicowaa8 pisze:
6 września 2020, o 21:33
Obys tylko byla moja kochana nerwico jedyna j zadna inna choroba...
I kolejny błąd. No z takim podejściem będzie ci ciężko przestać się nakręcać.
Powiedz skąd u ciebie watpliwosci że masz nie tylko nerwice? Bo to co opisujesz w ogole takich watpliwosci nie powinno budzić...
Nerwicowaa8
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 30 sierpnia 2020, o 18:26

7 września 2020, o 06:29

Przyznam szczerze moj błąd bo sie duzo naczytalam...
Ze choroba diagnizowana jest do 35rz czasami 34... No jak pysk szczelil 34 lata mam...
Zaczęło się jednym atakiem paniki... Bylo lepiej mimo ze ogromny lek przed innymi chorobami byl.... Kolejny dowod pseudonerwicowe poczatki... Hipochondria
Kolejne ataki z typowymi somatami po których zaczela sier ownia pochyla... Zaczelo sie od nie checi do jedzenia a potem doszly leki i skutki uboczne bo noe chce myśli ec że przez tydzien nie bylam w stanie sie ogarnac i chodzilam obecna tylko cialem...mialam problem z zaplanowaniem czegokolwiek... Kolejny objaw...

Te przewidzenia, blyski, no mimo ze to skutek ubiczny lekow bo jest w ulotce ze omany ale rzadko!

Czeste przejezyczenia które widze i koryguje.. Nie wiem czy chory wie... Pisalam o tym... Wczoraj zamiast ciepła woda to ciemna... I inne takie... Może też lek i rozkojarzenie a moze nie..

No i ogromnie boję się spać bo cos we mnie wstąpi i zrobie krzywde bliskim, towrzyszy temu uczucie goraca napływającego, to taki lęk przed zasnieciem... W koncu zasypiam... Bo gdy sie budze to pamiętam ze cos mi się śniło jednak spałam...

Kimkolwiek jesteś, dziękuję ze tak cierpliwie czytasz.
Zanim zaczęły sie takie ataki ze szpital tylko to mialam lęki zawsze o bliskich, ze tel nie odbierają itd dźwięk karetki to zawsze strach ze do bliskich, wieczne sprawdzanie czy wsztstko wyłączone, lek o synka i chorobe meza, no duzo by tu pisać... Raczej w szkolnym życiu lekow jako takich nie mialam... Raczej bylam wybuchowa itd choc spac sama zawsze sie bałam.

Zastanawia mnie jedno jeszcze czy nojevsamopoczucie po Elicei maskowaloby inne objawy choroby.
Bo ja ani sie nie zaniedbuje, chodze do pracy, wykobuje obowiązki, czasem widze brak motywacji ale myślę ze moze to przejściowe...

No i tyle znow się rozpisałam..
A i na forum nie znalazla info ze ktos mial przewidzenia... Wszyscy sie boja ale nikt omamow nie mial😔🤔
Miłego dnia🙂
MadamGremlin
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: 4 sierpnia 2020, o 18:18

13 września 2020, o 17:40

Nerwicowaa8 pisze:
7 września 2020, o 06:29
Przyznam szczerze moj błąd bo sie duzo naczytalam...
Ze choroba diagnizowana jest do 35rz czasami 34... No jak pysk szczelil 34 lata mam...
Zaczęło się jednym atakiem paniki... Bylo lepiej mimo ze ogromny lek przed innymi chorobami byl.... Kolejny dowod pseudonerwicowe poczatki... Hipochondria
Kolejne ataki z typowymi somatami po których zaczela sier ownia pochyla... Zaczelo sie od nie checi do jedzenia a potem doszly leki i skutki uboczne bo noe chce myśli ec że przez tydzien nie bylam w stanie sie ogarnac i chodzilam obecna tylko cialem...mialam problem z zaplanowaniem czegokolwiek... Kolejny objaw...

Te przewidzenia, blyski, no mimo ze to skutek ubiczny lekow bo jest w ulotce ze omany ale rzadko!

Czeste przejezyczenia które widze i koryguje.. Nie wiem czy chory wie... Pisalam o tym... Wczoraj zamiast ciepła woda to ciemna... I inne takie... Może też lek i rozkojarzenie a moze nie..

No i ogromnie boję się spać bo cos we mnie wstąpi i zrobie krzywde bliskim, towrzyszy temu uczucie goraca napływającego, to taki lęk przed zasnieciem... W koncu zasypiam... Bo gdy sie budze to pamiętam ze cos mi się śniło jednak spałam...

Kimkolwiek jesteś, dziękuję ze tak cierpliwie czytasz.
Zanim zaczęły sie takie ataki ze szpital tylko to mialam lęki zawsze o bliskich, ze tel nie odbierają itd dźwięk karetki to zawsze strach ze do bliskich, wieczne sprawdzanie czy wsztstko wyłączone, lek o synka i chorobe meza, no duzo by tu pisać... Raczej w szkolnym życiu lekow jako takich nie mialam... Raczej bylam wybuchowa itd choc spac sama zawsze sie bałam.

Zastanawia mnie jedno jeszcze czy nojevsamopoczucie po Elicei maskowaloby inne objawy choroby.
Bo ja ani sie nie zaniedbuje, chodze do pracy, wykobuje obowiązki, czasem widze brak motywacji ale myślę ze moze to przejściowe...

No i tyle znow się rozpisałam..
A i na forum nie znalazla info ze ktos mial przewidzenia... Wszyscy sie boja ale nikt omamow nie mial😔🤔
Miłego dnia🙂
Ale zdajesz sobie sprawę, że to, co opisujesz, to ledwo nawet przewidzeniami można nazwać? Na okrągło mam wrażenie, że kątem oka widzę jakiś kształt siedzącej osoby/zwierzęcia/przedmiotu, a potem patrzę w to miejsce i nic nie ma. I chust. Ogólne napięcie podpowiada mózgowi, że „o, trzeba być czujnym, coś podejrzanego kątem oka widać, obejrzyj się na wszelki wypadek, żeby zweryfikować, czy to nie zagrożenie jakieś”. Nie doszukuję się schizofrenii, bo ta jest bardziej spektakularna :) Tak jak pisałam, w schizofrenii widzisz muchę wielkości chleba na stole i myślisz sobie „cholerna kreatura, muszę ją zabić”, nawet nie zastanawiasz się, czy taki gatunek w ogóle istnieje i to w Polsce. I nie, nie widzisz muchopodobnego kształtu kątem oka, a przed sobą, „realnie”.

Zauważ też jakie elaboraty wstawiasz tutaj, jak idziesz w analizę - o tym wszystkim było w nagraniach na YT. Analiza, analiza analizy, analiza analizy analizy. Każdy się przejęzycza, niekiedy nawet potężnie (mój narzeczony zawsze np. mówi „pomidor” zamiast „ziemniak” jak się nie zastanowi, tak już ma - ale nie ma schizofrenii, taka jego uroda i prawo każdego rozkojarzonego rozmówcy).

Więc możesz uwierzyć, że nie masz schizofrenii (bo jakbyś ją miała, to byłabyś przekonana, że nic Ci nie jest i nie kwestionowałabyś niczego, co by Ci się działo), albo analizować do utraty sił, nie zmieniając niczego w swojej sytuacji.
Nerwicowaa8
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 30 sierpnia 2020, o 18:26

13 września 2020, o 21:38

Wszystko wiem... Psychiatra utwierdza mnie w diagnozie. Tylko nerwica lekowa i psycholog tez.

W chwili gdy mam za duzo czasu analizuje ze moze tak sie zaczyna, ze któregoś dnia zaczne gadac glupoty...

Staram sie duzo czytać o zaburzeniach, rozumiem mechanizmy blednego kola i nakrecania sie... Tak ciezko z tym zerwac i niech sie dzieje wola nieba...

Wierze ze przyjdzie czas w ktirym będzie lepiej, ze nic od razu i na wszystko potrzeba czasu.
Notfound
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 128
Rejestracja: 27 marca 2019, o 21:08

13 września 2020, o 21:47

Nerwicowaa8 pisze:
13 września 2020, o 21:38
Wszystko wiem... Psychiatra utwierdza mnie w diagnozie. Tylko nerwica lekowa i psycholog tez.

W chwili gdy mam za duzo czasu analizuje ze moze tak sie zaczyna, ze któregoś dnia zaczne gadac glupoty...

Staram sie duzo czytać o zaburzeniach, rozumiem mechanizmy blednego kola i nakrecania sie... Tak ciezko z tym zerwac i niech sie dzieje wola nieba...

Wierze ze przyjdzie czas w ktirym będzie lepiej, ze nic od razu i na wszystko potrzeba czasu.
Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zagadzac trzeba. No co ty... Nie ma o czym czytać, po prostu mamy silnie zakorzenione mechanizmy lękowe
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1034
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

14 września 2020, o 20:31

Witam

To nie schizo nie martw się .Gwarantuje Ci że to tylko Neriwca , też mam szereg objawów pare lat temu też bałem się chodzić galerii na 3 piętro że skocze itd. Schizofrenie jak byś miała to nie miałabyć o tym świadomości i nie bałabyś się . To że ciepisz potwierdza że jesteś świadoma i zdrowa umysłowo.
ODPOWIEDZ