Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nerwica - hipochondria, strach przed chorobami
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 14 lipca 2024, o 22:59
Wykręciłam sobie tętniaka aorty brzusznej, w zeszłym miesiącu bolał mnie brzuch w dolnej części i lędźwie, będąc na sorze, bo już nie wytrzymywałam okazało się, że mam kolosalną ilość bakterii, dostałam antybiotyk i przeszło, teraz ten ból brzucha i z znowu powrócił, wyczytałam, że może to być właśnie tętniak. Ja już nie daje rady psychicznie, co miesiąc pojawia się coś nowego, w wtorek idę na USG brzucha, mój mąż mówi, że jestem słaba psychicznie, ja nie chcę tak żyć, chciałabym spróbować bez leków, bez terapii, ale jak, dajcie wskazówki. Zaznaczę, że robiłam już mnóstwo badań: RTG płuc, USG szyi, USG spraw ginekologicznych, gastroskopię, EKG i echo serca, o morfologii już nie wspomnę ile razy robiłam.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 151
- Rejestracja: 19 lutego 2024, o 18:41
https://youtu.be/hqH181N6EHA?si=JEYa8AGlT5tpf0Em
https://youtu.be/lCitBlc3K-s?si=5_iQCapXg0ij-mp3
https://youtu.be/2aJmIorbK1w?si=RsWyVfSMVhE9mTOC
https://youtu.be/lCitBlc3K-s?si=5_iQCapXg0ij-mp3
https://youtu.be/2aJmIorbK1w?si=RsWyVfSMVhE9mTOC
Can someone tell me I'm not going crazy?

The thoughts in my head make me hate me

Maybe I'm too far from saving

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 33
- Rejestracja: 4 stycznia 2023, o 14:37
Hej, przez ostatni czas nerwica dawała mi spokój ale znowu uderzyła jak w życiu pojawił się stresik.
Tym razem zwróciła mi uwagę na lekko powiększony węzeł chłonny pod prawą pachą i do tego od miesiąca boli mnie kręgosłup i przechodziłem w ciągu 2 tygodni dwie infekcje przez co już nerwica wciska mi chłoniaka albo ostrą białaczkę
Pójdę do lekarza dla świętego spokoju po skierowanie na morfologię
Proszę o słowa otuchy
Tym razem zwróciła mi uwagę na lekko powiększony węzeł chłonny pod prawą pachą i do tego od miesiąca boli mnie kręgosłup i przechodziłem w ciągu 2 tygodni dwie infekcje przez co już nerwica wciska mi chłoniaka albo ostrą białaczkę

Pójdę do lekarza dla świętego spokoju po skierowanie na morfologię
Proszę o słowa otuchy
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 7 sierpnia 2024, o 21:45
Jeju czytam wasze historie i widzę siebie. Ściskam mocno. Nie miałam nawet świadomości że to niebtylko ja się nakręcam, ja nie jestem spokojna.Cody47 pisze: ↑7 sierpnia 2024, o 13:36Hej, przez ostatni czas nerwica dawała mi spokój ale znowu uderzyła jak w życiu pojawił się stresik.
Tym razem zwróciła mi uwagę na lekko powiększony węzeł chłonny pod prawą pachą i do tego od miesiąca boli mnie kręgosłup i przechodziłem w ciągu 2 tygodni dwie infekcje przez co już nerwica wciska mi chłoniaka albo ostrą białaczkę![]()
Pójdę do lekarza dla świętego spokoju po skierowanie na morfologię
Proszę o słowa otuchy
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 13 sierpnia 2024, o 16:59
rozumiem wszystkich profesorów od diagnoz z google - sam nim jestem (będzie z 15 lat stażu!), mój Boże, czego ja nie miałem - SM, SLA, glejaki, czerniaki, tętniaki...ostatnio rak trzustki bo schudłem 2 kilo i mam gorszy apetyt od 3ch tygodni więc co, gastrolog + usg - jest czysto, ale weź tu się uspokój jak w internecie się roi od tekstów, że usg może przeoczyć małe zmiany + znalazł mi radiolog 'reaktywny węzeł chłonny' w pobliżu trzustki (efekt jakiegoś małego stanu zapalnego ale wiadomo, nerwica uważa inaczej...)
wczoraj z bezsilności gadałem z matka (też nerwicowa) i powiedziała mi to, co wielu już tutaj pisało - "chcesz ratować swoje życie a tak naprawdę je marnujesz zamiast cieszyć się każda jego chwila..."
ale znowu - kiwasz głowa, wiesz, że ma rację, ale ten głos "a co, jeśli jestem jednak chory..." jest tak potężny, tak sugestywny...
ehhh - trzymajcie się, trzeba walczyć o siebie!
wczoraj z bezsilności gadałem z matka (też nerwicowa) i powiedziała mi to, co wielu już tutaj pisało - "chcesz ratować swoje życie a tak naprawdę je marnujesz zamiast cieszyć się każda jego chwila..."
ale znowu - kiwasz głowa, wiesz, że ma rację, ale ten głos "a co, jeśli jestem jednak chory..." jest tak potężny, tak sugestywny...
ehhh - trzymajcie się, trzeba walczyć o siebie!
- bubbles
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 14 kwietnia 2022, o 11:52
Ja mam taki problem, że również boję się tętniaka. Od razu powiem, że nie mam historii rodzinnej, kobiety u mnie żyły do 90-100 w rodzinie, nie mam nadciśnienia, nie palę i nie piję. Czasem natomiast mam takie bóle głowy po lewej stronie za skronią u góry bardziej, które są umiarkowane, czasem tępe czasem pulsujące. Czasem mi przechodzą na prawą część i na skroń, czasem nawet do ucha i na kark. Mam skoliozę i nerwicę lękową. Byłam u dwóch neurologów i każdy mówił że nerwica. Te bóle zazwyczaj dzieją się wtedy kiedy się zdenerwuję, jestem zestresowana, rozemocjonowana ogółem, zmęczona, gdy jest gorąco, przed okresem albo gdy jest różnica temperatur (np upał a ja siedzie w klimie). Moja ciocia lekarz powiedziała że tętniak nie boli bo sama w rodzinie (jej mąż) ma i jej syn dostał po ojcu i to były zupełnie inne objawy. Kiedyś szukałam na YouTube filmików o nerwicowych bólach głowy i wyświetliła mi się jakaś amerykańska fundacja z związana z tętniakami i historie Amerykanów i statystki i tak dalej. Krótko mówiąc nakręciłam się. Wiem, że w Ameryce ta opieka zdrowotna i jedzenie chociażby wygląda inaczej i jest dużo bardziej szkodliwe. Ale słysząc że np 33 letnia kobieta która biega maratony i triatlony miała to albo 31 latka która mocno ćwiczyła i była aktywna na siłowni.. najgorsze było to że w tych historiach nie było mowy o przyczynach tylko samo wydarzenie i nic. To budzi we mnie strach. Czy ktoś kiedyś miał podobne objawy? Jakie jest najlepsze zapewnienie na to?
Dodam, że siedzenie niegdyś na reddicie pogorszyło sprawę, dopóki nie dowiedziałam się że te historie zdrowotne i ogólnie historie stamtąd to ściema (zapewnienie dla innych jakby wchodzili również)
Dodam, że siedzenie niegdyś na reddicie pogorszyło sprawę, dopóki nie dowiedziałam się że te historie zdrowotne i ogólnie historie stamtąd to ściema (zapewnienie dla innych jakby wchodzili również)
- bubbles
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 14 kwietnia 2022, o 11:52
Wiem, że to trudne bo nie zliczę ile razy ja robiłam różne badania. Ale musisz zdać sobie sprawę z tego że to tylko nerwica i jakaś normalna wirusówka. Gdyby to był tętniak, możliwość nawet to lekarze by już dawno to wykryli i wdrożyliby odpowiednie działanie. Do takich rzeczy trzeba mieć z resztą predyspozycje, albo dużo palić, pić, brać narkotyki etc. Mogę Cię zapewnić że jesteś zdrowa i nic Ci nie jest, i to co odczuwasz to jest nerwica i może jakiś delikatny wirus. Ja myślałam do tej pory że miałam raka jelita, bo czasem widziałam czerwone kawałki w stolcu.. a okazało się że to były kawałki pomidorów i papryki bo żarłam na potęgę..karolinka pisze: ↑14 lipca 2024, o 23:09Wykręciłam sobie tętniaka aorty brzusznej, w zeszłym miesiącu bolał mnie brzuch w dolnej części i lędźwie, będąc na sorze, bo już nie wytrzymywałam okazało się, że mam kolosalną ilość bakterii, dostałam antybiotyk i przeszło, teraz ten ból brzucha i z znowu powrócił, wyczytałam, że może to być właśnie tętniak. Ja już nie daje rady psychicznie, co miesiąc pojawia się coś nowego, w wtorek idę na USG brzucha, mój mąż mówi, że jestem słaba psychicznie, ja nie chcę tak żyć, chciałabym spróbować bez leków, bez terapii, ale jak, dajcie wskazówki. Zaznaczę, że robiłam już mnóstwo badań: RTG płuc, USG szyi, USG spraw ginekologicznych, gastroskopię, EKG i echo serca, o morfologii już nie wspomnę ile razy robiłam.
- bubbles
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 14 kwietnia 2022, o 11:52
Moja siostra za każdym razem jak ma najzwyklejszą w świecie infekcję ma powiększone węzły chłonne. Oczywiście ja nie jestem lekarzem, ale najzwyklejsza w świecie infekcja może powodować takie rzeczy. Kręgosłup może cię boleć jak jesteś przeziębiony i cię łamać w kościach, ja jak jestem przeziębiona to mnie zawsze bolą lędźwia. Wiem, że to zabrzmi banalnie, ale musisz uwierzyć że to nerwica i może jakaś delikatna infekcja typu przeziębienie. Białaczka ma zupełnie inny przebieg i inne objawy.Cody47 pisze: ↑7 sierpnia 2024, o 13:36Hej, przez ostatni czas nerwica dawała mi spokój ale znowu uderzyła jak w życiu pojawił się stresik.
Tym razem zwróciła mi uwagę na lekko powiększony węzeł chłonny pod prawą pachą i do tego od miesiąca boli mnie kręgosłup i przechodziłem w ciągu 2 tygodni dwie infekcje przez co już nerwica wciska mi chłoniaka albo ostrą białaczkę![]()
Pójdę do lekarza dla świętego spokoju po skierowanie na morfologię
Proszę o słowa otuchy
- bubbles
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 14 kwietnia 2022, o 11:52
Mega się cieszę! No u mnie dwóch neurologów też stwierdziło że na tle nerwicowym i tyle. Głowa już nie boli aż tak także mam nadzieję że nawet jak poboli to nic poważnego

-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 13 sierpnia 2024, o 17:27
Hej, czy ktoś miał problem z obawiami przed wścieklizną? Spałam trzy tygodnie z drzwiami balkonowymi i oknami na oścież i obudziłam się z raną na łokciu i obawiam się, że mogłam mieć kontakt z nietoperzem. Konkretniej, że gdy spałam wleciał do mojego pokoju i był powodem tej rany na łokciu, po czym go opuścił przez to samo albo iedno z otwartych okien. W mojej okolicy jest ich pełno. Nie mam ani moskitier, ani zasłom czy firanek w które mógłby się wplątać i nie odlecieć. Odczuwam dretwienie i mrowienie w okolicach tej rany od jakiś 2 tyg, co też jest jednym z objawów wskazujących na ekspozycję na wściekliznę. Byłam u lekarki od chorób zakaźnych, która mnie wysłała na izbę przyjęć na oddziale zakaźnym, według niej wypadałony mnie zaszczepić, ale ona nie dysponowała takimi preparatami. Na oddziale wyśmiano mnie i odmówiono mi szczepionki, co argumentowano nieprawdziwymi faktami (o okresie inkubacji), które są sprzeczne z tym co o okresie wylęgania mówila poprzednia lekarka i wszystkie inne źródla. Mianowicie wedlug tej na izbie przyjęć powinnam umierać już po 2 tygodniach, co nie jest nawet dolna granicą inkubacji. Wiem, że pokąsanie przez nietoperza we własnym domu przez sen jest mało prawdopodobne, ale niespójność opinii (i brak wiedzy o chorobie) lekarzy mnie załamał i tylko pogłebił mój lęk. Jeden lekarz na tak drugi na nie, a ja mam tylko jedno zdrowie i życie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 32
- Rejestracja: 31 sierpnia 2024, o 10:28
bubbles pisze: ↑13 sierpnia 2024, o 22:13Ja mam taki problem, że również boję się tętniaka. Od razu powiem, że nie mam historii rodzinnej, kobiety u mnie żyły do 90-100 w rodzinie, nie mam nadciśnienia, nie palę i nie piję. Czasem natomiast mam takie bóle głowy po lewej stronie za skronią u góry bardziej, które są umiarkowane, czasem tępe czasem pulsujące. Czasem mi przechodzą na prawą część i na skroń, czasem nawet do ucha i na kark. Mam skoliozę i nerwicę lękową. Byłam u dwóch neurologów i każdy mówił że nerwica. Te bóle zazwyczaj dzieją się wtedy kiedy się zdenerwuję, jestem zestresowana, rozemocjonowana ogółem, zmęczona, gdy jest gorąco, przed okresem albo gdy jest różnica temperatur (np upał a ja siedzie w klimie). Moja ciocia lekarz powiedziała że tętniak nie boli bo sama w rodzinie (jej mąż) ma i jej syn dostał po ojcu i to były zupełnie inne objawy. Kiedyś szukałam na YouTube filmików o nerwicowych bólach głowy i wyświetliła mi się jakaś amerykańska fundacja z związana z tętniakami i historie Amerykanów i statystki i tak dalej. Krótko mówiąc nakręciłam się. Wiem, że w Ameryce ta opieka zdrowotna i jedzenie chociażby wygląda inaczej i jest dużo bardziej szkodliwe. Ale słysząc że np 33 letnia kobieta która biega maratony i triatlony miała to albo 31 latka która mocno ćwiczyła i była aktywna na siłowni.. najgorsze było to że w tych historiach nie było mowy o przyczynach tylko samo wydarzenie i nic. To budzi we mnie strach. Czy ktoś kiedyś miał podobne objawy? Jakie jest najlepsze zapewnienie na to?
Dodam, że siedzenie niegdyś na reddicie pogorszyło sprawę, dopóki nie dowiedziałam się że te historie zdrowotne i ogólnie historie stamtąd to ściema (zapewnienie dla innych jakby wchodzili również)
U mnie myśl o tętniaku wraca systematycznie

Różnica jest taka, że mój tata miał tętniaka, który pękł i spowodował wylew. Całe szczęście wylewu dostał w szpitalu bo szybko zareagowali. Jednak to wydarzenie nie było obojętne dla jego zdrowia. Trochę czasu minęło zanim pamięć wróciła. Do dziś zresztą ma problemy, ale funkcjonuje ! Jest bardzo człowiekiem zamkniętym w sobie ale mama mówi że zawsze taki był, więc nie wrzucam sobie, że tętniak to wyrok.
Sama gonię się z myślami czy nie powinnam zbadać głowy w kontekście tętniaków. Tylko pytanie co mi da ta wiedza? W zasadzie w porównaniu do mojego taty to odżywiam się i żyje zdrowo, a chyba jednym z czynników wpływających na tętniaka to to jak się prowadzimy.
Podobno tętniak nie boli. Chociaż mojego tatę głowa bolała na tyle, że wzięli go na badania do szpitala. Ale o tętniaku dowiedzieli się dopiero jak pękł

Zapytałam kiedyś neurologa czy powinnam się zbadać. Powiedział, że wszystko zależy od tego czy chce żyć z wiedzą że mam bombe tykającą w głowie xD Chyba po części się z nim zgadzam xD
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 27 września 2024, o 17:29
Moi drodzy tak sie przygladam Waszym postom i mam tak samo. Mialem juz milion chorob, najgorszy byl rak dotychczas byl tylko urojony... Dotychczas. Mam 47 lat i za 10 dni bede operowany na guza nerki. Małego bez przerzutow, bedzie tylko wycinanu guz nerka zostanie. Jednak...
Im blizej operacji nie potrafie spac, mam mentlik w glowie, moje mysli mnie zabijaja, jak sie dowiedzialem o guzie nerka mnie rozbolala, jak powiedzialem lekarzowi ze mnie nerka boli,to sie usmial i powiedzial ze takie malenstwo na nerce nie boli, i wiecie co? Przestala bolec.
Teraz doszlo do tego ze juz kompletnie sie posypalem. Sam wychowuje synka13 latka. Mysli sa tak natretne ze szok. W moich myslach mam wszedzie przerzuty, mozg, kosci, pluca, nawet tam gdzie on sie nie przerzuca.
Nie moge sobie wyobrazic ze leze na stole operacyjnym, predzej zwieje.
Ale musze poprostu musze sie trzymac dla mego malucha.
Jesli moj post komus pomoze to popatrzcie, do tej pory mialem choroby urojone, teraz mam prawdziwa i umieram ze strachu.
Pozdrawiam wszystkie nerwuski
Im blizej operacji nie potrafie spac, mam mentlik w glowie, moje mysli mnie zabijaja, jak sie dowiedzialem o guzie nerka mnie rozbolala, jak powiedzialem lekarzowi ze mnie nerka boli,to sie usmial i powiedzial ze takie malenstwo na nerce nie boli, i wiecie co? Przestala bolec.
Teraz doszlo do tego ze juz kompletnie sie posypalem. Sam wychowuje synka13 latka. Mysli sa tak natretne ze szok. W moich myslach mam wszedzie przerzuty, mozg, kosci, pluca, nawet tam gdzie on sie nie przerzuca.
Nie moge sobie wyobrazic ze leze na stole operacyjnym, predzej zwieje.
Ale musze poprostu musze sie trzymac dla mego malucha.
Jesli moj post komus pomoze to popatrzcie, do tej pory mialem choroby urojone, teraz mam prawdziwa i umieram ze strachu.
Pozdrawiam wszystkie nerwuski
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: 28 stycznia 2022, o 20:34
Hejka, czy ktoś może tutaj jest z guzami w piersi? W lipcu na USG radiolog dała skalę 4a, ugięły mi się nogi jak powiedziała, że to trzeba na biopsję i po kartę dilo...Dopiero teraz się za to zabrałam, i mam za 2 tygodnie pierwszą wizytę w poradni Breast Unit w Krakowie. Ktoś miał podobne doświadczenia z biopsją? Ja tam pewnię pojadę na leku uspokajającym bo przerasta to mnie. Proszę o pomoc, mam 23 lata odtygodnia i bardzo przeżywam... Mam 2 guzy niedawno znalazłam prawdopodobnie trzeci malutki. Na USG mam zapisane jednego 1,6 cm i drugi 7mm jak dobrze pamiętam, tej mniejszy jest taki dziwne ma brzegi troszkę zamzane, to podobno źle, już się naczytałam wszystkiego co dostępne na necie, nawet publikacje...chyba dosłownie wszystko co dostępne. Pani radiolog na NFZ chamska i niemiła wytłumaczyła tylko że mam ryzyko złośliwości od 2 do 10% to myślałam że je*nę tam i padnę. Czasem sobie tak dotykam i jeden jest kulka drugi jakiś dziwny nie kulka tylko podłużny i nie wiem czy się przesuwają nie umiem tego zbadać, pod palcem tylko skacze ale nie przesuwa, chyba półtwarde nie wiem jak twardość zbadać. Nastraszyłam się, bo na instagramie mi wyskoczyły dziewczyny z rakiem piersi po 27/30/nawet 25 lat....Naprawdę straszne mam nerwy i chłopaka jeszcze, rodziców, dziadków nie chce tej wiadomości...zanim będzie biopsja to chyba czekania z miesiąc na te wizyty i wyniki, pewnie nawet do grudnia się nie wyrobią....Proszę o pomoc. Guzki wykryte podczas samobadania piersi około ponad pół roku temu, pewnie gdzieś w lutym/marcu. Raczej nie powiększają się albo trochę. Ostatnie badanie usg robione 2 lata temu i czysto było. Proszę o pomoc, jakieś wskazówki, nie wiem może uspokojenie, mogę nawet wysłać zdjęcie prywatnie...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 32
- Rejestracja: 9 sierpnia 2024, o 19:41
Hej, u mnie dzisiaj hit. Wczoraj w windzie w pracy wbiła mi się w palec drzazga, od tego czasu mam rozkminę czy mogę mieć hiv. Czy może przede mną ktoś już się na nią nadział, był zarażony, zostawił na niej swoją krew, krew zaschła, ale wirus przeżył, i wszedł mi w palec. No to już jest absurd, nie? Oj nerwiczka 
