Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica a duszności

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
KillThemSlow
Nowy Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 16 kwietnia 2025, o 21:22

16 kwietnia 2025, o 21:37

Hej, widzę, że dawno nikt tu nic nie pisał. Lubię tu sobie wejść i poczytać co piszecie gdy mam atak paniki/duszności. Czuję, że nie jestem sam i się wyluzowuję. Najgosze ataki mam po bardzo dużym stresie. Duszności potrafią nasilić się wtedy na kilka dni, a potem się umiarkowują. Do tego dochodzi chroniczne zmęczenie, słaba jakość snu przez ciągłe napięcie i brak chęci do życia. Objawy kardiologiczne takie jak przyspieszona akcja serca, kołatanie, palpitacje. Ponad to mam ADHD, więc overthinking lvl max. Mam na imię Damian i mam 26 lat. Od niedawna wiem, że to nerwica. Męczy mnie to już długo. Wcześniej myślałem, że mam chore serce. Odkąd przestałem sobie wmawiać ciąglę, że jestem chory jest trochę lepiej. Nie będę was zadręczać szczegółami. Ty! Jeśli to czytasz! Bądź dzielna/y!
freaky man
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 151
Rejestracja: 19 lutego 2024, o 18:41

16 kwietnia 2025, o 22:09

KillThemSlow pisze:
16 kwietnia 2025, o 21:37
Hej, widzę, że dawno nikt tu nic nie pisał. Lubię tu sobie wejść i poczytać co piszecie gdy mam atak paniki/duszności. Czuję, że nie jestem sam i się wyluzowuję. Najgosze ataki mam po bardzo dużym stresie. Duszności potrafią nasilić się wtedy na kilka dni, a potem się umiarkowują. Do tego dochodzi chroniczne zmęczenie, słaba jakość snu przez ciągłe napięcie i brak chęci do życia. Objawy kardiologiczne takie jak przyspieszona akcja serca, kołatanie, palpitacje. Ponad to mam ADHD, więc overthinking lvl max. Mam na imię Damian i mam 26 lat. Od niedawna wiem, że to nerwica. Męczy mnie to już długo. Wcześniej myślałem, że mam chore serce. Odkąd przestałem sobie wmawiać ciąglę, że jestem chory jest trochę lepiej. Nie będę was zadręczać szczegółami. Ty! Jeśli to czytasz! Bądź dzielna/y!
Dzięki za podzielenie się!
Również mam podobne objawy, duszności potrafią utrzymywać się parę dni. Objawy z serca.
Wszystkiego dobrego!

Can someone tell me I'm not going crazy? ;stop
The thoughts in my head make me hate me 'niemoge
Maybe I'm too far from saving :(:
Ewelina 1234
Nowy Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 17 kwietnia 2025, o 20:22

17 kwietnia 2025, o 23:25

Jak byś pisał o mnie też tak mam dziś to apogeum dusi że masakra nawet nie mogę ziewać bo w połowie się urywa ... :cry:
KillThemSlow
Nowy Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 16 kwietnia 2025, o 21:22

20 kwietnia 2025, o 13:01

Wsółczuję Ewelino. Cały czas czuję jakbym się dusił. Czasem jak się czym zajmę na chwilę to znika, a potem znowu się duszę. Nie wiem już co mam robić, nie mogę nawet wyjść z domu, ani zająć się obowiązkami. Ćwiczenia oddechowe zdają się pomagać, ale też na krótką chwilę. Chciałbym się obódzić z tego koszmaru w końcu.
VectraGTS
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 13 kwietnia 2025, o 20:46

20 kwietnia 2025, o 21:59

KillThemSlow pisze:
20 kwietnia 2025, o 13:01
Wsółczuję Ewelino. Cały czas czuję jakbym się dusił. Czasem jak się czym zajmę na chwilę to znika, a potem znowu się duszę. Nie wiem już co mam robić, nie mogę nawet wyjść z domu, ani zająć się obowiązkami. Ćwiczenia oddechowe zdają się pomagać, ale też na krótką chwilę. Chciałbym się obódzić z tego koszmaru w końcu.
Tez mi kilka dni dusznawo... chwilami.
ml3k00
Nowy Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 3 czerwca 2025, o 13:06

3 czerwca 2025, o 20:14

Mieliście kiedyś atak paniki tak silny, że ktoś musiał dzwonić na pogotowie, bo wy w ogóle nie mogliście się ruszać?

Zaczęło się od nerwów i hiperwentylacji, a potem cała zdrętwiałam (twarz, szczękościsk, trudność z otwieraniem oczu, mówieniem i sztywne dłonie). Byłam pewna, że się duszę i umieram. Znajomi zadzwonili na pogotowie, pogotowie kazało oddychać. Po jakimś czasie oddychania zaczęło przechodzić, gdy przeszło, to pogotowie akurat dojechało. Zbadali puls, ciśnienie, nasycenie krwi tlenem, glukozę i dali hydroksyzynę w tyłek twierdząc, że to atak na tle nerwowym. Na pewno nie była to padaczka, bo czytałam, że wygląda inaczej, poza tym byłam 100% świadoma, tylko że sparaliżowana częściowo.

Ostatnio mam koszmarnie dużo stresów na tle zdrowotnym i już nie wyrabiam z nimi. I teraz na to też idę się na wszelki wypadek zbadać.
ODPOWIEDZ