ciezko mi o tym pisac, ale wlasnie to mi dolega...., przed chwila znalazlam w necie o tym;
jest ktos moze, kto tez to ma? albo mial i z wyszedl z tego? czuje sie jak debilka przez to...
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
nerwica deprywacyjna
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Po pierwsze, czy to jest Twoja własna diagnoza, czy postawiona przez specjalistę?
Po drugie, nie ma sensu "czuć się jak debilka" przez to, że się człowiek w życiu zaplątał- nie istnieje kryterium oceniania prawa do odczuwania jakichś emocji czy stanów psychicznych.
Po trzecie, wszystko się da wyprostować, a Twoim zadaniem jest szukanie dróg jak sobie pomóc a nie jak się dobijać i straszyć.
Najważniejsze jest jednak pytanie pierwsze w tym wszystkim.
Po drugie, nie ma sensu "czuć się jak debilka" przez to, że się człowiek w życiu zaplątał- nie istnieje kryterium oceniania prawa do odczuwania jakichś emocji czy stanów psychicznych.
Po trzecie, wszystko się da wyprostować, a Twoim zadaniem jest szukanie dróg jak sobie pomóc a nie jak się dobijać i straszyć.

Najważniejsze jest jednak pytanie pierwsze w tym wszystkim.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
