zaczeło sie w czerwcu, odczuwanie lęku bez powodu, szybkie bicie serca, pieczenie za uszami i karku, pozniej wywoływaly we mnie lęk rzeczy religijne, jak np zaobaczylam krzyż, itp ale potrafilam to uspokoic, mowilam sama do siebie ze przeciez to tylko moja wyobraznia nie ma sie czego bac i wyciszylo sie, w lipcu dostalam silnego ataku paniki, z bezradnosci z poczucia bezilnosci i nierealnosci, ze wszytsko co sie dzieje to jakas absrtakacja ( rozstanie z facetem ) przez 5 dni, dostawalam silnych napadow leku i paniki, co chwile, nie myslalam juz wtedy o nim, a balam sie tego ze zwariowalam, ze juz nic nie bedzie takie samo, ze nie uda mi sie z tego wydostac a swiat nie bedzie wgladal jak wczesniej. stres powodował silne drgawki, uczucie zimna , w lipcu chodzilam w grubym wełnianym swetrze, przez 5 dni zawalilam prace jedyne czego chcialam to spac bo wtedy mialam wolna glowe od mysli , troche sie ogarnelam, poszlam do pracy nie panikowalam ale wciaz myslalam o tym co mi jest, probowalam ulozyc odpowiedziec w glowie, ale mysli sie nawarstwialy , jednen wniosek przeczyl drugiemu i tak w kolo, przestraszylam sie choroby psychicznej tego ze kazdy dzien zaczynam ta sama mysla i ta sama mysla koncze, i nie potrafilam skupic uwagi na niczym innym tylko na rozmyslaniu co mi jest, to istne szalenstwo, zaczelam podejrzewac ze mam schizofrenie, naczytalam sie o niej wtedy nagle zaczelam zauwazac swoje wczesniejsze dziwne zachowanie ( jak np bylam z chlopakiem na rybach to skupilam mysli i chcialam zlowic rybe sila umyslu - wiem ze to abstrakcja i nawet nie pamietam czy myslalam wtedy serio czy zwyczajnie sie wyglupialam ale moze wierzylam ze mam moc, to mnie przerazilo, kolejna sytuacja jest to ze o czyms pomysle a za chwile sie to dzieje, jak np mysle ze pewnie mama napisala sms biore tel i i sms przychodzi od mamy, boje sie ze zaczne sobie wkrecac ze umiem przewidywac choc wiem ze wcale tak nie jest, boje sie ze stworze magiczny swiat i zaczne w niego wierzyc, ten strach powoduje we mnie strach i wymioty, moi znajomi do mnie mowia ' wlasnie chcialam to powiedziec skad wiedzialas- czarownica' potwornie zaczelam sie tego bac, ze jestem nienormalna, choc wiem ze jestem, paradoks sama nie wiem co mysle ) zaczelam tez bac sie liczby 3 , co spojrze na zegarek jest 3 po, zaczelo sie to powtarzac nagminnie i wiem ze to tylko zwykla licza ale wywoluje we mnie strach ze nadam jej jakas historie ktora nie ma miejsca, zdarzylo mi sie wczesniej ze pomyslalam ze to moze jakis znak, i piszac to czuje jak szyja mi dretwieje bo wiem ze to czysta abstrakcja, a jednak tak pomyslalam, czuje ze to chore, i czuje sie wobec tego bezsilna , bezsilna wobec siebie ) byylam u psychiatry powiedziala ze nerwica, ale nie zaufalam jej, dala leki bo powiedziala ze to szybciej zadziala, ale nie wytlumaczyla mi czymjest to zaburzenie czy choroba, wzielam recepte ale jej nie wykupilam, znalazlam w internecie terapie, poszlam, najdzwniejsze uczucie jakie znalam, jak chwilowo bylo ze mna nie najgorzej to po tym czuje sie fatalnie, umowilam sie z jeszcze jednym psychiatra wizete mam za 2 tyg, umre do tego czasu, nie wiem gdzie znalezc pomoc. pozdrawiam

Spokojnie jestes zdrowa psychicznie a to tylko zaburzenie . Pomysl sama gdybys nie naczytala sie o s hizofrwni to nie bala bys sie jej . Niestety to jeden z najczestrzych lekow .i nie jestes sama z tym kazdy ma swoje objawy dobrze trafilas najlepsze miejsce dla nerwicowca jakie moze byc to zaburzeni . Pl

ale nagle zaczynam widziec swoje dziwne zachowanie albo abstrakcyjne rzeczy ktorych zaczynam sie bac, a nawet teraz mam dziwne uczucie ze to nie przydarza sie mnie, ze zaraz sie obudze, czuje jakby to sie nie dzialo naprawde, czuje jakbym sama doprowadzila sie do sytuacji z ktorej nie ma wyjscia. 2 lata temu dostalam napadu silnego leku i paniki po thc , od tamtego czasu gdzies podswiadomie balam sie choroby psychicznej, ale staralam sie odrzucac negatywne mysli i lęki, zdarzalylo mi sie jeszcze raz dostac napadu paniki wlasnie po zapaleniu , ale wytlumaczylam sobie ze to wina thc i przestalam sie bac zapewniajac sie ze juz nigdy nie zapale, najgorsze ze dostalam ataku lęku i paniki ' na trzezwo' i juz nie potrafilam sobie tego wytlumaczyc , jedyne wytlumaczenie to takie ze jestem chora psychicznie i koljeny lęk przed tym ze tak bedzie ywgladalo cale moje zycie .

Poczytaj sobie . Naprawde nie masz jakis dziwnych objawow nawet bym powiedzial ze takie ksiazkowe . Poczytaj sobie

strach-przed-schizofrenia-psychoza-wyja ... t4051.html

To tez moj konik nerwicowy wlasnie choroby psychiczne zwariowania itd . Przechodzilem przez wszystkie naprawde . Nie bede sie rozpisywal bo napewno sie nakrecisz . Moja rada to przestan czytac dr google . Nie szukaj po internecie swoich objawow bo z doswiadczenia wiem co bedzie .

Kolega wyżej ma rację ja miałem podobnie z liczbami. Naoglądałem się programów o duchach a później w nocy jak nie mogłem spać i dochodziła godzina 3 to czułem lęk że jakiegoś ducha zobaczę albo jak jakiś odgłos był to od razu myślałem że to duch

ja sobie wbijam cos do glowy i boje sie tego mimo ze wiem ze to wymysl, jaką sile musi miec ta nerwica zeby pomimo swiadomosci dawac takie lęki i objawy. mam inna mase roznych lękow ale boje sie je pisać bo boje sie ze zarz ktos napisze jestes psychiczna i potwierdzi sie wszytsko czego sie boje, poczytam informalcje w linku

niestety nie jesteś wyjątkowa a lęk przed zwariowaniem to był mój największy z największych strachów to było moje apogeum lęku-lęk przed schizofrenią (teraz oczywiście też mam lęk,że słyszę coś czego inni nie słyszą,ale z tym lękiem jest już o wiele lepiej). Ale niestety też się wkręcałem w schizofrenie i na dodatek jak się naczytasz w necie o tym to wszystko idealnie pasuje,mój umysł też na siłę wyszukiwał różnych zachowań z przeszłości takich abstrakcyjnych albo pomysłów jakie kiedyś miałem,ale na podstawie myśli nie diagnozuje się schizy,poza tym chłopaki z forum doskonale wytłumaczyli mi,że schizofrenii nie diagnozuje się samemu-ponieważ jest to nierealne.Ale polecam Ci nie czytać o żadnych chorobach na necie i nie wpisywać swoich objawów w google bo jak źle ułożysz zdanie to wyskoczy Ci link taki jakie mi wyskakiwały

Moim zdaniem psychiatra to dobry pomysł, ale jeszcze lepszy to psycholog. Głowa do góry i nie martw się nie ty pierwsza i nie ostatnia. Będzie dobrze.

Przede wszystkim to przeczytaj sobie o tym co to jest nerwica, victor.html
tego info nie uzyskasz nigdzie tak dobrze jak pod tym powyzszym linkiem.

przespałam sie i troche uspokoiłam, dziekuje jestem umowiona do lekarza prychiatra i psycholog w jednym wiec mam nadzieje skorzystac z dwoch porad , nie wspomnialam ze mam niedoczynnosc tarczycy, i wiem ze takie objawy wystepuja w tej chorobie, ( w momencie jak teraz kiedy sie uspokajam , wydaje mi sie ze wsztsko jest normalnie, nawet odczuwam głód moge jesc, rowniez przychodza mysli ze moze sama sobie to uporzadkuje ale juz wiem ze to wraca, tez tak mieliscie ? )

Przeczytałem pierwsze 8 słów i wiem że to NERWICA

takie oczywiste? nie umiem przestac myslec negatywnie, wciaz pojawiaja sie we mnie mysli i wspomnienia ktore 'potwierdzaja' schozofrenie i nawet pojawia sie mysl ze lepiej sie z tym oswoic, albo buduje plan w razie gdybym miala te chorobe, boje sie nastwic ze jej nie mam a okaze sie ze mam, to straszne co sie dzieje w mojej glowie.... wlasnie pomyslalam ze bylam wczoraj na terapii i ta kobieta byla dziwna, poczulam delikatny lęk przed nia, przeciez to chore bac sie ludzi. jak to zatrzymac ?

-- 24 września 2015, o 15:28 --
wiecie co mnie najbardziej przeraziło ? wczoraj rano w pracy bylam sama z szefowa, i ona do mnie cos mowila a ja w tym momencie uswiadomilam sobie ze jestemy same, nie wiem czy przez chwile czulam jakbysmy nie były, nie umiem tego wytlumaczyc , pamietam moment ze sobie uswiadamiam to ze jestem tylko ja i ona, to naprawde dziwne,

Oczywiste bo po prostu znamy sie tu dobrze na tym, tysiace razy te pytania tu juz widzielismy a to zawsze oznacza nerwice, ludzie ze schizofrenia maja inne rzeczy na glowie.
Jak kazdej osobie nowej polecam ci zdobyc wiedze o zaburzeniach

info-dla-swiezakow-i-obytych.html

A tu na forum jest to naprawde solidnie wyjasnione, sama zobaczysz jak sie z tym powoli zapoznasz ze nawet psycholog ani psychiatra ci tak tego nie wyjasnia.
Chcesz wyjsc z zaburzenia, posiadaj wiedze o tym aby cie nic nie dziwilo.

wiecie co mnie najbardziej przeraziło ? wczoraj rano w pracy bylam sama z szefowa, i ona do mnie cos mowila a ja w tym momencie uswiadomilam sobie ze jestemy same, nie wiem czy przez chwile czulam jakbysmy nie były, nie umiem tego wytlumaczyc , pamietam moment ze sobie uswiadamiam to ze jestem tylko ja i ona, to naprawde dziwne,

-- 24 września 2015, o 18:33 --
dlaczego osoba chora na schizofrenie nie wie ze ja ma ?

Bo to choroba swiadomosci . W chorabie psychicznej czlowiek nie ma krytycyzmu
Daj my na to masz sytuacje . Ze przychodzi do ciebie schizofrenik i mowi ty wes pozycz mi roweru pytasz sie po co a bo bede startowal w turde polonia juz sie dostalem rozmawialem z kim trzeba . I to jest logiczne ze on pierdzieli urojenia jakies swoje . A osoba z nerwica powie tak . Rozmawialam wczoraj z tym i tym i on jest chory i takie rzeczy mi mowil boje sie ze mi tez tak sie stanie ze bede chciala startowac w turde polonia
Ja nawaet na rowerze nie umie jezdzic to straszne caly cas o tym mysle .

Mam nadzieje ze skumasz chory cLowiek ni3 skrytykuje tego co mysli on bedzie dzialal bedzie lazil po ludziach mowil i wierzyl . Nerwicowiec bedzie siedzial w konce skulony i myslal ze zacznie tak robic . Czyli boji sie ze bedzie chory . Mysli to nie wyrocznia jezeli ty cos pomyslisz to nie ma w tym sily sprawczej . Masz swiadomosc i logike i tym si3 kierujesz nawet jezeli tej logiki nie czujesz a nie cxujesz bo emocje w nerwicy na to nie pozwalaja .