Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica czy Borelioza?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
weltschmerz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 17 grudnia 2018, o 02:05

23 lutego 2019, o 21:40

Dzięki za posta Agata25 ;)

Zabrałem się za siebie, piję dużo wody, jem dziennie 5 posiłków (wcześniej 2 albo 1 dziennie - wstyd), jem banany i pije napar z dziurawca. Zapisałem sobie cele na żółtych karteczkach. Powiedziałem sobie, że najwyżej mam borelioze i trudno nie mam na to wpływu. Boli mnie najbardziej, że są głosy, że jest zarażliwa i sobie wkręcam, że do końca życia nie powinienem się z nikim wiązać i zakładać rodziny(bo a nuż zarażę :(( ), ale zaciskam zęby i próbuje się pogodzić się z taką ewentualnością. Racjonalizując - mam jeden słupek pozytywny, więc pójdę z tym w poniedziałek do lekarza dla czystego sumienia. Ogólnie poczułem się lepiej, tj. czuje lęk, ale jakoś działam mimo tego. Podejrzewam, że nastawienie i nawodnienie mi pomogło. Co by się nie działo leżenie w łóżku nic nie da.

Lekarz, do którego pójde pewnie każę mi zignorować te wyniki, bo są ogólnie negatywne, raczej nie zaleci mi też dalszych testów na koinfekcje (podobo lekarze NFZ uważają to za internetowe fanaberie). Chciałbym zrobić badania na koinfekcje, bo wydaje mi się, że to prawdopodobne, że kleszcz mi coś wprowadził, skoro jest p 41. Nie wiem jeszcze jak pogodzę się z tym, że lekarz mi powie, że nie trzeba dalej się badać, bo mam z tyłu głowy, że ILADS tak krytykuje naszych lekarzy i te cholerne opinie o zaraźliwości - najtrudniej jest "dać mi się mentalnie zabić" właśnie jeśli chodzi inne osoby, którym mogę zaszkodzić w tym wypadku zarażeniem :cry: .
Ta borelioza to wyborna karma dla mojej nerwicy :(
ODPOWIEDZ