zwracam się do Was że standardowym z pytaniem "czy też tak ktoś ma?". Przeszukałam lupką forum, ale nie znalazłam podobnego wątku.
Chodzi o to, że mniej więcej 2-3 miesiące od nawrotu nerwicy pojawia mi się pokrzywka.
Pierwszy raz było to po czipsach z Biedronki + grzańcu. Po wzięciu leku na alergię bardzo szybko to zeszło. Później podobne doegliwosci obserwowałam tylko właśnie po tych czipsach. Po innych oraz po alkoholu nie. Wczoraj wypiłam lampkę wina, a przy okazi pojawił się inny powód do stresu, zdenerwowałam się i znowu, może nie jakoś bardzo mocno, ale wyszła pokrzywka.
Zawsze jest w pasie pod biustem i trochę na brzuchu, na twarzy.
Zeszła bez leków.
W wiadomościach Victora przewinęła się informacja o możliwości pojawiania się w nerwicy nagłych alergii, takich z
Może ktoś z Was zaobserwował coś podobnego i druga sprawa, czy po tym jak wróciliście z nerwicą do ładu i składu to minęło?
***Przed nerwicą ogólnie miałam tendencję do czerwonych plam na dekolcie podczas zdenerwowania, np na egzaminach