hej,
mam pytanie do Was odsnośnie negatywnych emocji jakie wychodzą w czasie nerwicy, depresji. Ostatnio ma duzy problem z roznymi emocjami...takimi jak wscieklosc, zawisc, zazdrosc, frustracja, nienawisc. Mam wrazenie, ze one zdominowaly moj nastroj...patrze na usmiechnietych ludzi i od razu taka zazdrosc, a moze bardziej zawisc, bo pojawia sie mysl, ze chciałabym zeby tez mieli 'tak jak ja', potem pojawia sie smutek, ze ja nie umiem sie cieszyc jak oni i wlasciwe taka rodzi sie rozpacz wymiesznana z bezsilnoscia. Ja miałam słaby kontakt ze swoimi emocjami i teraz mam wrazenie, ze to wszystko wylazi....przez to czuje sie słaba i czuje obrzydzenie do tych emocji, bo ja nie chce taka byc. Im wiecej wiem o sobie ( w sensie wlasnie te negatywne emocje, jakies moje intencje, jakies mechanizmy działania) tym gorzej sie czuje, tym bardziej boje sie, ze wszyscy zobacza jaka jestem okropna i nikt nie bedzie chcial mojej blikosci. Czy ktos miał podobnie ?
-- 9 września 2015, o 18:43 --
do tego dochodza mysli, ze psuje zycie mojemu męzowi, ze nie zasluguje na niego. Ze moze ja nie nadaje sie do bycia z kims w relacji, ze moze powinnam byc sama
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
negatywne emocje
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Nie można winić siebie za swoje emocje, a jeśli już to za czyny. A emocje czynów nie muszą wcale powodować. Odczucia przychodzą i odchodzą, po prostu są w nas, z różnych przyczyn takie, a nie inne. Jeśli będziesz się obwiniać za nie, to stworzysz ogromny konflikt wewnętrzny. Bo one i tak tam będą, a Ty tylko będziesz je uwypuklać i powiększać ich skalę obwiniając się, czując obrzydzenie do siebie. To buduje negatywną atmosferę w sercu i generuje znów te negatywne myśli- błędne koło. Jesteśmy w pewnym sensie obserwatorami swoich emocji. Nie musisz się utożsamiać z nimi. Nie jesteś złością, nie jesteś zazdrością, a jedynie czujesz złość, czujesz smutek i czujesz zazdrość, itd. Kontakt z emocjami, to moim zdaniem przywitanie dowolnego odczucia, traktowanie go jak wskaźnika co się dzieje w psychice, wskazówki na jakim się jest etapie, na czym się trzeba skupić. Spróbuj następnym razem powiedzieć sobie, że to jest ok czuć się tak, jak się czujesz. Nikt nie będzie wiedział co myślisz, czy czujesz w głębi duszy- myśli są po coś skryte i w naszej głowie, a odczucia w sercu, po to by można było zadecydować jak pomimo nich się zachować. 

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
No, tylko, że CHAD, to zaburzenie nieco inne niż nerwicowe i tu emocje jest trudniej uregulować, więc uważam, że warto to podkreślić, żeby nie było wątpliwości, że jest tu róznica pomiędzy tym a czystą nerwicą.Pa7j9ąk pisze:Mam tak samo. Kiedy się ktoś uśmiecha myślę często wtedy, że ze mnie się śmieje. Kontroluje się, żeby nie zrobić czegoś komuś.
Czasami jednak widzę, że ktoś specjalnie chce mnie zdenerwować, wtedy różnie bywa.

Munko- jesteś ok taka, jaka jesteś. Emocje komunikują Ci coś. Nic nie stoi na przeszkodzie byś była jaka chcesz. Wiedza o tym, co masz w środku pomoże Ci to osiągnąć. Ale nie rozum pracy nad sobą jako próby wzięcia emocji w garść i wsadzenia je na odpowiednie półki. Emocje są zawsze i nie mamy na nie wpływu bezpośrednio. Możemy na nie oddziaływać postawą, aktywnością, zmianą filozofii, itd. Nigdy represjonowaniem ich czy ganieniem siebie za nie.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Może powinnaś pozwolić, by były i wtedy zobaczysz, że nie odleciałaś, że nie straciłaś kontroli? Że brak walki pozwala im słabnąć...
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Munko, każdy się z czymś boryka. 

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
