Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Myśli natretne
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 3 kwietnia 2018, o 16:07
Dziękuję bardzo za te wpisy nawet na chwilę mi to pomogło.Ale tak jak ktoś po wyżej napisał że jak przychodzi taką ostrą faza nerwicy to ciężko uwierzyć że to tylko nerwica szczególnie jak się ma objawy psychiczne a ja niestety tylko takie mam żadnych somatow nie mam a wolałabym....
- Ptasiek
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 180
- Rejestracja: 13 czerwca 2016, o 07:00
Ja jestem w psychodynamicznej. I tez u mnie źródłem nerwicy jest to co było w dzieciństwie. Mam kilka traum, nad którymi pracujemy. Po mału układam to sobie. Korzystaj z terapii i materiałów tutaj.
Ps. Ja mam objawy psychosomatyczne- wcale bys ich nie chciała, bo nawet zapewnienie lekarza po badaniach, nie przekonuje cie. Ni hu hu.

No healing without feeling
- Szczesciara
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 85
- Rejestracja: 1 marca 2018, o 11:38
Ja mam albo objawy psychotyczne albo somatyczne. O wiele bardziej wolę mieć guza mózgu niż bać się że to choroba psychiczna. Nawet ostatnio powiedziałam mamie która wie o całej sytaucji że jak już to wolałabym umrzeć na guza mózgu niż zwariować. Ze względu chociażby na dzieci, ale też na pamięć o mnie. Wariatów pewnie nie za fajnie się wspominaPtasiek pisze: ↑10 kwietnia 2018, o 08:06Ja jestem w psychodynamicznej. I tez u mnie źródłem nerwicy jest to co było w dzieciństwie. Mam kilka traum, nad którymi pracujemy. Po mału układam to sobie. Korzystaj z terapii i materiałów tutaj.
Ps. Ja mam objawy psychosomatyczne- wcale bys ich nie chciała, bo nawet zapewnienie lekarza po badaniach, nie przekonuje cie. Ni hu hu.![]()
Z resztą, to juz takie głębsze myśli. Jeśli chodzi o same objawy to wiadomo że obie formy są straszne, jednak ja wolę objawy somatyczne. Lepiej z nimi funkcjonuję na codzień.
Narzekając nie zdajemy sobie sprawy z tego jak bardzo w danym momencie możemy być szczęśliwi .
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Ja tez sie balam bardziej chorob psychicznych w sumie to nie ma znaczenia za bardzo.Szczesciara pisze: ↑10 kwietnia 2018, o 09:42Ja mam albo objawy psychotyczne albo somatyczne. O wiele bardziej wolę mieć guza mózgu niż bać się że to choroba psychiczna. Nawet ostatnio powiedziałam mamie która wie o całej sytaucji że jak już to wolałabym umrzeć na guza mózgu niż zwariować. Ze względu chociażby na dzieci, ale też na pamięć o mnie. Wariatów pewnie nie za fajnie się wspominaPtasiek pisze: ↑10 kwietnia 2018, o 08:06Ja jestem w psychodynamicznej. I tez u mnie źródłem nerwicy jest to co było w dzieciństwie. Mam kilka traum, nad którymi pracujemy. Po mału układam to sobie. Korzystaj z terapii i materiałów tutaj.
Ps. Ja mam objawy psychosomatyczne- wcale bys ich nie chciała, bo nawet zapewnienie lekarza po badaniach, nie przekonuje cie. Ni hu hu.![]()
Z resztą, to juz takie głębsze myśli. Jeśli chodzi o same objawy to wiadomo że obie formy są straszne, jednak ja wolę objawy somatyczne. Lepiej z nimi funkcjonuję na codzień.
Osoby, które tak często boja sie utraty zmysłów maja tak duza kontrole nad tym ze sa chyba ostatnimi ludzmi ktorzy je traca


Także nie stresuj się z Toba wszystko jest ok

- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Przykładem hipohondryka jest moja mama która lata co chwile na jakieś badania a jest zdrowa jak ryba mimo ze ma prawie 70 lateiviss1204 pisze: ↑10 kwietnia 2018, o 09:48Ja tez sie balam bardziej chorob psychicznych w sumie to nie ma znaczenia za bardzo.Szczesciara pisze: ↑10 kwietnia 2018, o 09:42Ja mam albo objawy psychotyczne albo somatyczne. O wiele bardziej wolę mieć guza mózgu niż bać się że to choroba psychiczna. Nawet ostatnio powiedziałam mamie która wie o całej sytaucji że jak już to wolałabym umrzeć na guza mózgu niż zwariować. Ze względu chociażby na dzieci, ale też na pamięć o mnie. Wariatów pewnie nie za fajnie się wspominaPtasiek pisze: ↑10 kwietnia 2018, o 08:06
Ja jestem w psychodynamicznej. I tez u mnie źródłem nerwicy jest to co było w dzieciństwie. Mam kilka traum, nad którymi pracujemy. Po mału układam to sobie. Korzystaj z terapii i materiałów tutaj.
Ps. Ja mam objawy psychosomatyczne- wcale bys ich nie chciała, bo nawet zapewnienie lekarza po badaniach, nie przekonuje cie. Ni hu hu.![]()
Z resztą, to juz takie głębsze myśli. Jeśli chodzi o same objawy to wiadomo że obie formy są straszne, jednak ja wolę objawy somatyczne. Lepiej z nimi funkcjonuję na codzień.
Osoby, które tak często boja sie utraty zmysłów maja tak duza kontrole nad tym ze sa chyba ostatnimi ludzmi ktorzy je tracato samo z hipochondrykami - Typ ludzi ktory zazwyczaj żyje do 90tko bo wymyslaja takie badania co chwila ze zadna choroba nie zdarzy sie w nich zagniezdzic
bo oni juz wiedza wcześniej:D
Także nie stresuj się z Toba wszystko jest ok![]()

- Ptasiek
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 180
- Rejestracja: 13 czerwca 2016, o 07:00
To samo powiedziała moja terapeutka. Hipochondryk w myk wychwytuje wszelkie nieprawidłowości.eiviss1204 pisze: ↑10 kwietnia 2018, o 09:48Ja tez sie balam bardziej chorob psychicznych w sumie to nie ma znaczenia za bardzo.Szczesciara pisze: ↑10 kwietnia 2018, o 09:42Ja mam albo objawy psychotyczne albo somatyczne. O wiele bardziej wolę mieć guza mózgu niż bać się że to choroba psychiczna. Nawet ostatnio powiedziałam mamie która wie o całej sytaucji że jak już to wolałabym umrzeć na guza mózgu niż zwariować. Ze względu chociażby na dzieci, ale też na pamięć o mnie. Wariatów pewnie nie za fajnie się wspominaPtasiek pisze: ↑10 kwietnia 2018, o 08:06
Ja jestem w psychodynamicznej. I tez u mnie źródłem nerwicy jest to co było w dzieciństwie. Mam kilka traum, nad którymi pracujemy. Po mału układam to sobie. Korzystaj z terapii i materiałów tutaj.
Ps. Ja mam objawy psychosomatyczne- wcale bys ich nie chciała, bo nawet zapewnienie lekarza po badaniach, nie przekonuje cie. Ni hu hu.![]()
Z resztą, to juz takie głębsze myśli. Jeśli chodzi o same objawy to wiadomo że obie formy są straszne, jednak ja wolę objawy somatyczne. Lepiej z nimi funkcjonuję na codzień.
Osoby, które tak często boja sie utraty zmysłów maja tak duza kontrole nad tym ze sa chyba ostatnimi ludzmi ktorzy je tracato samo z hipochondrykami - Typ ludzi ktory zazwyczaj żyje do 90tko bo wymyslaja takie badania co chwila ze zadna choroba nie zdarzy sie w nich zagniezdzic
bo oni juz wiedza wcześniej:D
Także nie stresuj się z Toba wszystko jest ok![]()

No healing without feeling
-
- Świeżak na forum
- Posty: 27
- Rejestracja: 21 lutego 2018, o 09:29
Hej u mnie tak samo jak u ciebie
Codziennie leki że pozabijam swoje dzieci ,męża ,lęk przed byciem pedofilem ,przed schizofrenią ,psychozą ,przed samobójstwem ,nowotworami .Straszne obrazy przed oczami ,takie uczucie jakby mnie świeżbił ręce ,że niby już to zrobię .Patrzę na męża i nagle w myślach dźgam go nożem i wtedy dopada mnie fala leku ,wrecz panika , przerażenie jak mogłam tak pomyśleć.Mimo wszystko wiem jak to wszystko działa, wiem że to kompletnie iriacjonalne i że to tylko nerwica.Wtedy sobie poradziłam to i teraz sobię poradzę .Teraz mam dużo lepszych dni ,moim sposobem jest wstawianie sie na lęk kiedy dopadają mnie myśli że mogłabym coś zrobić dzieciom ,spędzam z nimi 2 razy więcej czasu sama ,nigdy w ataku nie dzwonię po męża ,układam z nimi puzzle ,rysuje robię to co lubię z nimi robić ,nie daje się osączyć lękom.Biore miansec i hydroxyzyne , doraźnie Afobam ale z opakowania zeszły mi może z 6tabletek.Pije zioła i robię trening autogenny z YouTube oraz prowadzę dziennik w którym zapisuje natręty , opisuje swój dzień i motywuje się do walki z nerwicą .Podłapałam też od kogoś z forum sposób z gumką na ręce ,kiedy przychodzi natręt strzelam gumką tak żeby to poczuć .Bo jak tu ktoś pisał z natrętem trzeba jak z komarem . I wychodzę do ludzi ,staram się zająć czymś przyjemnym myśli ,kiedy przychodzą niechciane myśli wizualizuje sobie coś dobrego ,a z tym nie mam problemu bo od dzieciństwa jestem marzycielem .Ostatni weekend był miły mało natrętów i mało leku .Od poniedziałku akcja nerwica ,leki itp .Wszystko staram się sobię racjonalnie tłumaczyć ,ale sami wiecie ciężko jest panować nad stanem leku . Pozdrawiam cię
-
- Świeżak na forum
- Posty: 27
- Rejestracja: 21 lutego 2018, o 09:29
A i dodam że wcale kiedy ma się objawy psychosmatyczne nie jest lepiej lek jest ten sam. Ja miałam 5 miesięcy temu pierwszy rzut nerwicy z ibajwem zawału ,wylądowałam w szpitalu z pulsme 180 i. Uczuciem że umrę i ośroce dzieci .Lęk jest ten sam .Staram się jak mogę mimo nerwicy żyć normalnie i nie dać się natrętnym myślą .Bo wiem jak wygląda dzieciństwo kiedy to nerwica dopada rodzica ,moja mama kilka lat nie wychodziła z domu bo mdlała .Ja jako dziecko siedziałam z nią w tym całym nerwicowym gównie .I nie wychodziliśmy nigdzie ,do nikogo ,cały czas w domu z "umierającą"matką .Dlatego ja wystawiam się na lęk ,nie chce dzieciom urządzać nerwicowego piekiełka .Bo to nic fajnego każdego dnia obawiać się że matce coś dolega .Ja się nie dam i tyle 
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Wtedy sobie poradziłaś to znaczy ze masz nawrot ?no i super według mnie działasz.Ja mam podobnie ze działam.Ja mam tylko samobója i tez wiem ze to totalnie irracjonalne i nerwicowe,ale sama wiedza nam niestety niewystarczający trzeba ostro działać tak jak Ty dzialasz i jaKonstancja123 pisze: ↑8 maja 2018, o 16:41Hej u mnie tak samo jak u ciebieCodziennie leki że pozabijam swoje dzieci ,męża ,lęk przed byciem pedofilem ,przed schizofrenią ,psychozą ,przed samobójstwem ,nowotworami .Straszne obrazy przed oczami ,takie uczucie jakby mnie świeżbił ręce ,że niby już to zrobię .Patrzę na męża i nagle w myślach dźgam go nożem i wtedy dopada mnie fala leku ,wrecz panika , przerażenie jak mogłam tak pomyśleć.Mimo wszystko wiem jak to wszystko działa, wiem że to kompletnie iriacjonalne i że to tylko nerwica.Wtedy sobie poradziłam to i teraz sobię poradzę .Teraz mam dużo lepszych dni ,moim sposobem jest wstawianie sie na lęk kiedy dopadają mnie myśli że mogłabym coś zrobić dzieciom ,spędzam z nimi 2 razy więcej czasu sama ,nigdy w ataku nie dzwonię po męża ,układam z nimi puzzle ,rysuje robię to co lubię z nimi robić ,nie daje się osączyć lękom.Biore miansec i hydroxyzyne , doraźnie Afobam ale z opakowania zeszły mi może z 6tabletek.Pije zioła i robię trening autogenny z YouTube oraz prowadzę dziennik w którym zapisuje natręty , opisuje swój dzień i motywuje się do walki z nerwicą .Podłapałam też od kogoś z forum sposób z gumką na ręce ,kiedy przychodzi natręt strzelam gumką tak żeby to poczuć .Bo jak tu ktoś pisał z natrętem trzeba jak z komarem . I wychodzę do ludzi ,staram się zająć czymś przyjemnym myśli ,kiedy przychodzą niechciane myśli wizualizuje sobie coś dobrego ,a z tym nie mam problemu bo od dzieciństwa jestem marzycielem .Ostatni weekend był miły mało natrętów i mało leku .Od poniedziałku akcja nerwica ,leki itp .Wszystko staram się sobię racjonalnie tłumaczyć ,ale sami wiecie ciężko jest panować nad stanem leku . Pozdrawiam cię



-
- Świeżak na forum
- Posty: 27
- Rejestracja: 21 lutego 2018, o 09:29
To 3 rzut nerwicy tylko tym razem najdłuższy .Mama cóż nadal tkwi w tym swoim nerwicowym kółku ,nie tak mocno jak wtedy kiedy byłam dzieckiem ,ale nadal nie ma mowy o tym żeby pojechała autobusem ,co jakiś czas umiera i do wszystkich dzwoni o tym powiedzieć .Dzieci staram się nie mieszać do swojego zaburzenia ,żyje i robię wszystko to co powinnam .Zaplanowałam wakacje zagraniczne z dziećmi i na nie pojadę nie dam się lekom mimo że co dziennie przychodzą natręt że tam skoczę z klifu ,że dostanę psychozy ,kogoś bliskiego zabije ,samolot spadnie itp To ja pojadę na te wakacje nie dam się nerwicy i się będę dobrze bawić 
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
SUPER JA WLASNIE Z ZONA kupiliśmy WYCIECZKE TO SIE nazywa ryzykowanie heheKonstancja123 pisze: ↑8 maja 2018, o 17:34To 3 rzut nerwicy tylko tym razem najdłuższy .Mama cóż nadal tkwi w tym swoim nerwicowym kółku ,nie tak mocno jak wtedy kiedy byłam dzieckiem ,ale nadal nie ma mowy o tym żeby pojechała autobusem ,co jakiś czas umiera i do wszystkich dzwoni o tym powiedzieć .Dzieci staram się nie mieszać do swojego zaburzenia ,żyje i robię wszystko to co powinnam .Zaplanowałam wakacje zagraniczne z dziećmi i na nie pojadę nie dam się lekom mimo że co dziennie przychodzą natręt że tam skoczę z klifu ,że dostanę psychozy ,kogoś bliskiego zabije ,samolot spadnie itp To ja pojadę na te wakacje nie dam się nerwicy i się będę dobrze bawić![]()
A wcześniej długo się odburzalas i długa mialas przerwę pd nerwy ?teraz wyjdziesz permanentnie dlatego teraz jest najdłużej

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 89
- Rejestracja: 28 kwietnia 2016, o 12:42
Cześć! Bardzo dobrze Nipo z ta wycieczka, trzeba sobie sprawiać przyjemności i żyć jakby tej francy nerwicy nie było. Ja mam też kryzys, ale miałam lepsze dni, dni kiedy wierzyłam że wszystko jest już ok, więc wiem, że się da 

- zrk
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 193
- Rejestracja: 24 października 2017, o 00:11
Jeśli to wam pomoże to powiem że też zmagam się z takimi myślami, to co wyczytałem i dowiedziałem się na terapiach to że trzeba się eksponować na stresor to znaczy na przeciw lękowi przebywać z dziećmi i starać się lęk przełamywać. Poczytajcie też o terapii erp to część terapii poznawczo behawioralnej.
DESIDERATA
Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu,
Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien. Ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.
Autor oryginału: Max Ehrmann
Każdego dnia bądź jak ŻUK ......... ciesz się z byle gówna
Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu,
Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien. Ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.
Autor oryginału: Max Ehrmann
Każdego dnia bądź jak ŻUK ......... ciesz się z byle gówna

- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
DOkladnie te lepsze dni pokazują nam jaka to pieprzona iluzjamariposa26 pisze: ↑8 maja 2018, o 19:48Cześć! Bardzo dobrze Nipo z ta wycieczka, trzeba sobie sprawiać przyjemności i żyć jakby tej francy nerwicy nie było. Ja mam też kryzys, ale miałam lepsze dni, dni kiedy wierzyłam że wszystko jest już ok, więc wiem, że się da![]()

- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Tak tak to racjazrk pisze: ↑8 maja 2018, o 20:16Jeśli to wam pomoże to powiem że też zmagam się z takimi myślami, to co wyczytałem i dowiedziałem się na terapiach to że trzeba się eksponować na stresor to znaczy na przeciw lękowi przebywać z dziećmi i starać się lęk przełamywać. Poczytajcie też o terapii erp to część terapii poznawczo behawioralnej.
